Pieczony rostbef przepis Olga Smile

Bardzo lubię takie mięso jest soczyste, świeże, smaczne, ma jeden defekt, a mianowicie nie nadaje się dla ludzi starszych, mających już problemy z gryzieniem. Tak upieczony rostbef podaje na zimno z dodatkiem tajskiego słodko-kwaśnego sosu. Nakładam go na bułeczki lub stawiam jako składnik mojego „szwedzkiego stołu”

* około kilogramowy rostbef

* ostra musztarda

* sól

* odrobina masła

sos:

* cebulka dymka z częścią zieloną

* ostra papryczka

* słodka czerwona papryka

* ocet ryżowy lub rozcieńczony ocet winny

* łyżka sosu sojowego

* łyżka cukru brązowego

* troszkę soli

* troszkę oliwy z oliwek

Mięso podsmażam posolone dość mocno na patelni teflonowej, tak, aby się ścięło i zamknęło w środku soki. Przekładam je szczypczykami, w taki sposób, żeby dokładnie się podsmażyło z każdej strony. Wyjmuję na talerz i smaruję musztardą ostrą, posypuję ostrą papryką i czasami jak mam akurat w domu świeżymi pociętymi listkami rozmarynu. Piekę krótko, bo około 15-20 minut w piekarniku na kratce w temperaturze około 180 stopni. Mięso musi być średnio wysmażone. Wyjmuję z piekarnika i odkładam na kilka minut, aby się soki równomiernie rozeszły. Ostrym nożem tnę na cienkie plasterki i układam na talerzyku wkoło miseczki z sosem.
Sos robi się bardzo prosto i szybko: drobno tnę papryczki i dymkę, dodaję sporo octu, sos sojowy, cukier, oliwę i odrobinę soli. Dokładnie mieszam, aby wszystkie składniki się połączyły. Takim sosem polewam mięso.

Olga Smile

Przepisy kulinarne to moja Pasja!

Zobacz pełny biogram

Ten przepis kulinarny ma 3 komentarzy. Dziękuję Ci za komentarze do przepisów!

freja napisał

7 kwietnia 2015 o

świetny!
Klaudia napisał

25 grudnia 2015 o

Myślałam, ze to przepis na wege alternatywę… Jesteś wege/wega?//
Olga Smile napisał

25 grudnia 2015 o

Klaudia – to przepis z 2006 roku :) :)