A właśnie, właśnie, przyszedł czas na przedstawienie przepisu na czarny ryż ze szparagami i innymi fantastycznymi dodatkami. Ryż ten, pierwszy raz kupiłam rok temu w sklepie Kuchnie Świata i oryginalnie nazywa się, zgodnie z napisem na opakowaniu „Ryż czarny Royal Thai” U mnie w domu nazywam go zwyczajnie czarnym ryżem. Smakowo przypomina ryż dziki, tylko tyle, że jest twardszy, okrąglejszy i ciemniejszy. Podstawową jego zaletą jest głęboki kolor i niezwykle orzechowy smak, aż czasami mam wrażenie, że zbyt silny. Pierwszy raz sałatkę zrobiłam z nim kilka miesięcy temu. Co prawda zafarbował mi emaliowany garnek tak, że już tylko do gotowania jajek został oddelegowany, więc trzeba na niego uważać. Najlepiej gotować go w dużej ilości osolonej wody, w metalowych garnkach, odcedzić po ugotowaniu i przepłukać na sicie zimną wodą. Ja tak robię. Orzechowy smak zostaje jak najbardziej, nic ryz nie traci, ale co ważne, przestaje farbować inne produkty. Można, więc poszaleć z kolorystyką, smakami i dodatkami. Tym razem polecam Royal Thai w wersji ze szparagami, serem Grana Padano, octem balsamicznym, skórką z cytryny i suszonymi pomidorami – dla mnie bomba! | |||
|
|||
|
|
||
|
Reader Interactions
Ten przepis kulinarny ma 3 komentarzy. Dziękuję Ci za komentarze do przepisów!
glogster napisał
Nie znałam czarnego ryżu. Dziękuję za poszerzenie mojej wiedzy!
spacerbiedronki napisał
Kupiłam w Niemczech czarny ryż w chińskim sklepie i szczerze się przeraziłam, kiedy ugotowałam go właśnie w emaliowanym garnku. Zaczęłam się zastanawiać czy to przypadkiem nie jakiś farbowany biały ryż, heh bo takie rzeczy się podobno w Chinach zdarzają :/ W każdym razie dobrze wiedzieć, że to farbowanie jest normalne.
georgia napisał
Już nie mogę się doczekać na szparagi ….