No i rozpoczął nam się Ziemniaczany Tydzień – hura! Długo na niego czekałam i z wielką radością przygotowuję ziemniaczane przysmaki. Był czas w moim życiu, gdy byłam na diecie bezglutenowej. Musiałam w związku tym sobie radzić przygotowując wszystko bez użycia większości zbóż, mąki, makaronów czy chleba itd. W pewnym momencie nałożyła się na to również dieta bezkazeinowa i wtedy, to już nie było łatwo. Ale da się żyć na takiej diecie i wtedy świetnie sprawdzają się ziemniaki. Prawda o kartoflach jest tak, że dopasowują się idealnie do codziennej diety, gdyż są podstawą do przygotowywania całego przeglądu dań, sycą, smakują i świetnie dają się „obrabiać” Są warzywem, jak dla mnie idealnym, bo pozwalają na różnorodność i inwencję kucharza. W okresie ścisłej diety bezglutenowej i bezkazeinowej opanowałam sztukę przygotowywania wszystkiego z ziemniaków nawet tortów, ciast i łakoci. Co najdziwniejsze, smakują one wyśmienicie i jeżeli nie powiecie gościom czy domownikom, że ich głównym składnikiem są ziemniaki, gwarantuję, że nikt się nie domyśli. I właśnie dość nietypowo, bo od tortu migdałowego rozpocznę moje gotowanie w ramach Ziemniaczanego Tygodnia. Ten przepis będzie pierwszą moją propozycją. Mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu, bo jest łatwy, mało wymagający i zdecydowanie pyszny! W smaku jest delikatny, mocno migdałowy i słodki, no i nie należy zapominać, że bardzo efektowny :) |
|||
|
|||
|
|
||
|
Reader Interactions
Ten przepis kulinarny ma 4 komentarzy. Dziękuję Ci za komentarze do przepisów!
Marysia napisał
Ale cudowny tort ! To wyglada jak marcepan w srodku. Ja wlasnie jestem troche w wojnie z ziemniakami od puki zaczynalam diete Montignaca a ten tydzien bedzie pojednać się z tymi cudownymi kartofelami ! To prawda ze sie nadaja do wszystko !
Olga Smile napisał
Witaj Marysiu :)
Ja przez wiele miesięcy byłam na diecie bezwęglowodanowej. Jednak jedzenie na imprezy czasami bez węglowodanów obejść się nie może. Teraz jadam normalnie, rozsądnie, bez specjalnych diet i wagę trzymam bez problemu – a już tylko o to mi chodzi. A ziemniaki bardzo lubię, zwłaszcza, że przez wiele miesięcy mojego życia, gdy musiałam odstawić nabiał i gluten stanowiły, oprócz owoców podstawę mojej diety. Wtedy okazało się, że są bardziej wszechstronne niż to umiałam sobie wyobrazić!
ewa napisał
Bardzo spodobal mi sie ten przepis i wlasnie upieklam tyle ze w prostokatnej blaszce
zroblam tylko mala zmiane w sposobie wykonywania
a mianowicie kogiel mogiel ubilam z polowa cukru a druga polowe dodalam do ubijania piany ,w ten sposob otrzymalam bardziej sztywna piane ktora po wmieszniu bardziej spulchnila cala mase ciasta
miesznie zaczelam od dodania zmielonych migdalow do koglamogla i do tak polaczonych skladnikow wrzucilam ziemniaki a na to piane i juz razem calosc lekko wymieszlam
w rezultacie cale ciasto po upieczeniu jest nietak zbite /bardziej pulchne i delikatne
Olga Smile napisał
Ewo – dziękuję, fajna propozycja modyfikacji!