 Mimo wieczorowej pory pokażę przepis śniadanie w gronie znajomych.Zorganizowanie śniadania dla gości wydaje się znacznie trudniejszym zadaniem niż impreza wieczorowa. Po części jest to prawda, jednak opierając się na typowo śniadaniowych składnikach, które podamy w nieco inny sposób możemy wyczarować ciekawe dania. Tu również jestem wielbicielką przygotowywania wszystkiego wcześniej, więc nie ma mowy o smażeniu jajecznicy, nawet gdyby miała być z truflami. Lubię na śniadanie jeść ser biały. Czasami zwyczajnie prosto z pudełka, innym razem wystarczy mi odrobina szczypioru lub w porywie śniadaniowego szaleństwa dodatkowo ogórek tarty na tarce i rzodkiewka. Teraz jednak ciężko o smaczne rzodkiewki i jakoś nie odważyłam się podać gościom tak zapachowego śniadaniowego dodatku. Nie znaczy to, że zrezygnowałam z serka, co to, to nie. Dnia poprzedzającego nasze poranne spotkanie w poprze śniadania upiekłam sporą ilość kulek z ciasta ptysiowego. Właśnie na ptysiach oparłam pomysł na podanie serka. A sam serek … istne marzenie z sowitą ilością mięty, śmietanką, odrobią cukru, kardamonu i wasabi dla nadania całości posmaku lekkiej ostrości. Lubię połączenia smaków, więc serek sprawdził się rewelacyjnie. Ach właśnie, oczywiście nie był jedynym danie, podałam pasty do chleba niezaprzeczalnie rewelacyjny Wykwintny pasztet śliwkowy, poezja smaku!, a na ciepło frittatę z warzywami, która czekała w piekarniku na swoją kolej aby wylądować na stole i cieszyć nas swoim smakiem. Było jeszcze kilka dodatków ale już wracam myślami do miętowego seraka w ptysiach. |
|||
 |
|||
 |
|||
|
|
|||
 |
 |
||
|
|
|
||
|
|
|||
Olgo , mogę wpaść do Ciebie na śniadanko ? Proooszę …. :)
Witam,
pomysł wspaniały (jak zwykle), też uwielbiam biały serek, więc
w weekend zrobię moim domownikom (i sobie) niespodziankę :-) Już się cieszę…
Pozdrawiam serdecznie!!!
Olgo, poproszę o śniadanko :) Taakie pyszności serwujesz ,super! :)
Mmm.. pyszota!