Któż nie lubi zapiekanek? Co prawda to pytanie retoryczne jednak odpowiem bo nie mogę się powstrzymać, większość ludzi lubi i to bardzo, zwłaszcza gdy są smaczne, maślane, ładnie wyglądają i nieziemsko pachną. A zapach w tej zapiekance zapewnia rozmaryn, którego woń rozchodzi się najpierw powoli po kuchni, aby potem z impetem roznieść się po całym mieszkaniu. Ale zupełnie to nie przeszkadza a wręcz przeciwnie, stanowi zapewnienie rewelacyjnego jedzenia o cudownym smaku. Czasami zapiekankę rozmarynową przygotowuję bez specjalnej okazji, od tak dla domowników, w końcu nam też się coś od życia należy. Gdy jesteśmy przejedzeni w trakcie świąt i nie mamy już ochoty na klasyczną kuchnię świąteczną wtedy właśnie królują u nas zapiekanki. Chociaż jak teraz analizuję, to zaczynam sobie zdawać sprawę z tego, że na zapiekanki nie ma złego czasu. Smakują świetnie latem z zielonymi sałatami, zimą gdy są bardzo ciepłe najlepiej z podpiekanymi bułeczkami, na kolację, gdy są letnie i na śniadanie na zimno. Każda pora jest dobra, gdy na stole ma się pojawić smaczna zapiekanka. Tak to jest ze smakowitymi daniami, są dobre i już! Bardzo lubię rozmaryn, pasuje idealnie do potraw z ziemniakami, jagnięciną, której osobiście nie jadam i nie przyrządzam i w mieszankach ziół do drobiu. Czasami mieszam go z tymiankiem, którego słodkawy posmak jest równie cudowny a nadaje dodatkowego wymiaru zapiekankom. W domu mam w wielkich doniczkach rozmaryny, zimują w domu, bo często mimo okrywania na jesieni nie są w stanie przetrzymać naszej polskiej zimy. Gdy tylko pojawiają się pierwsze cieplejsze dni wystawiam je szybko na dwór, gdzie chwytają wszystkie promyki słońca. Szybko stają się silne i mocno zielone, gdyż w domu raczej marnieją przez okres zimy i nowe pędy są zdecydowanie rachityczne, jak widać wiosna wszystkim służy! |
|||
Ten przepis jest moją szóstą propozycją w ramach zabawy KUCHNIA WIELKANOCNA | |||
|
|||
|
|
||
|
Reader Interactions
Ten przepis kulinarny ma 6 komentarzy. Dziękuję Ci za komentarze do przepisów!
Majana napisał
Olgo, tarta wygląda obłędnie pysznie! Musi pachnieć niesamowicie :)) I chyba nawet bym z anchois zjadła ;))
Miłego dnia :)))
Aga z zapiecka napisał
O rany cudownie wygląda! Bardzo lubię ziemniaki w połączeniu z rozmarynem. To jedno z najtrafniejszych połączeń ;)
Pozdrawiam cieplutko
wiosenka napisał
Bardzo lubię zapiekanki:)
Ola;p napisał
Ach..ale mam ochotkę na taką zapiekankę:)
zemfiroczka napisał
Ale mam u Ciebie zaległości!
A taką zapiekankę to ja chętnie ;)
pozdrówka!
An-na napisał
Ziemniaki + rozmaryn – marzą mi się od kilku dni. Natchnęłaś mnie! Zrobię :)