Dawno nie pokazywałam niczego słodkiego. Nadszedł, więc czas na batoniki, ale nie byle, jakie a prawdziwe, pełnoziarniste, słodkie, smaczne, bogate i rewelacyjnie pachnące. Są do tego bardzo bogate w błonnik, zdrowe i niezwykle kaloryczne. Ta właśnie kaloryczność jest ich jedynym minusem, ale na pewno lepiej zjeść jeden zbożowy batonik, o ile powstrzymamy się przed większą ilością, niż inne słodkości z supermarketu rodem. Zdrowe batoniki zbożowe są świetną propozycją dla dzieci, ale tylko tych strasznych, które gotowe są na gryzienie całych ziaren, orzechów i dodatków. Dorośli, gwarantuję, też nie pogardzą batonikami, bo w końcu, to nie lubi eksplozji smaku i aromatu w ustach. A takie właśnie są zdrowe batoniki zbożowe. Ich niezaprzeczalną zaletą jest uniwersalność, nadają się zarówno na domowe przyjęcia, sprawdzą się podczas pikniku czy wycieczki do zoo i większość nastolatków będzie się cieszyła z takiego właśnie drugiego śniadania w szkole. A dorośli, dorośli schrupią ze smakiem batonik podczas przerwy na lunch lub w międzyczasie, gdy dzielnie klikają w klawiaturę i modlą się o dawkę energii, która nie pozwoli im zasnąć w pracy ;) Batonik pasuje do porannej kawy jak ulał. Ach, ten smak, piszę właśnie o batoniku, chrupię go w międzyczasie i już się martwię, bo pozostało ich ta niewiele, trzeba będzie znowu przygotować kolejną porcję zdrowych batoników zbożowych. Przepis podaję w proporcjach. Składniki możemy śmiało modyfikować i zamieniać zgodnie ze stanem spiżarki lub preferencjami smakowymi. Moja miarka miała 250 ml pojemności. |
|||
|
|||
|
|
||
|
Reader Interactions
Ten przepis kulinarny ma 25 komentarzy. Dziękuję Ci za komentarze do przepisów!
Maria napisał
Hej,skoro miarka to 250 ml,to rozumiem,że miara to 500 ml?
Olga Smile napisał
Maria – wszędzie jest miarka, literka A uciekła :)
Małgosia napisał
Pani Olgo,
Dziękuję za przepis. Dziś go u Pani znalazłam i już się studzi 2.blaszka. To pierwszy przepis na takie zwarte batoniki, jaki wyszperalam w sieci. Idealnie nadadzą się na jutrzejsza wycieczkę przedszkolaka. Jedyne, z czym mam kłopot to czas pieczenia. Podaje Pani aż 90 minut. Tymczasem pierwsza blacha poważnie mi się przypalila (pieklam niespełna 60 minut). Druga blacha była dobra i złocista juz po 30 minutach:)
Olga Smile napisał
Małgosia – bardzo się cieszę. To kwestia piekarnika, wysokości półki i obiegu powietrza w środku. Trzeba dobrać pod swój piekarnik. odkąd mam nowy, to czasy mi się pieczenia znacznie skróciły :D
Leo napisał
Witam
Czy ma pani jakieś przepisy na batoniki na bazie daktyli z różnymi dodatkami? Kupuje gotowe NAKD i są rewelacyjne z prostymi składnikami…