SERNIK NA ZIMNO Z GALARETKĄ

Został mi ser z wiaderka to sernik na zimno z galaretką stał się obowiązkowy. Sernik na zimno z galaretką na wierzchu przygotowałam jak widzicie na zdjęciu z trzech warstw. Pierwsza to ser z wiaderka wymieszany z galaretkami przeźroczystymi, krystalicznymi inaczej rzecz biorąc. Druga warstwa to skyr naturalny z galaretkami czerwonymi, truskawkowymi. Trzecia warstwa to sama galaretka, która świetnie wygląda i super smakuje w takim połączeniu. Tym razem sernik na zimno z galaretką przygotowałam w wersji niskotłuszczowej. Nie dodawałam do masy ani cukru, ani wspomnianego tłuszczu w postaci masła, co często się robi. Oczywiście taki w opcji na bogato smakuje świetnie ale do dietetycznych trudniej go zaliczyć. Ja jednak wolę po świętach postawić na mniejszą ilość kalorii. W sumie nic dziwnego … Lubię przygotowywać sernik na zimno w wielu wersjach. Czasami jest jaglany, kokosowy, z dynią lub innymi dodatkami. W wersji wegańskiej czy też wegetariańskiej z galaretkami z karagenem. Możliwości jest dużo. W dzisiejszych czasach łatwo dostosować składni diety do własnych upodobań, preferencji i możliwości. Ciekawa jestem czy ty lubisz sernik na zimno czy jednak pieczony? Ja żadnym sernikiem nie gardzę :) Zresztą tyle pokazywałam wam już przepisów na sernik, że trudno tego nie zauważyć. Jednak muszę przyznać, że sernik na zimno z galaretką, taki jaki dzisiaj wam pokazuję plasuje się chyba w mojej piątce tych najulubieńszych!

SERNIK NA ZIMNO Z GALARETKĄ

SERNIK NA ZIMNO Z GALARETKĄ – składniki:

1 kg sera mielonego w wiaderku (taki sernikowy)
3 galaretki krystaliczne
900 g skyr naturalny
3 galaretki czerwone (proponuję truskawkowe)
2 galaretki czerwone na górę, tu też proponuję truskawkowe

SERNIK NA ZIMNO Z GALARETKĄ – przepis:

W 300 ml zagotowanej wody rozpuszczam 3 galaretki krystaliczne. Studzę, będą gęste ale tak ma być. Jeśli będą się słabo rozpuszczały podgrzejcie garnuszek na gazie.
Do miski przekładam ser biały. Ubijam przez chwile mikserem, żeby był puszysty i jednorodny w konsystencji. Cienkim strumykiem wlewam galaretkę ciągle intensywnie mieszając.
Formę okrągłą do pieczenia smaruję masłem. Ja miałam taką 26 centymetrów średnicy. Wylewam masę do formy. Wstawiam do lodówki, musi zastygnąć.
W 300 ml zagotowanej wody rozpuszczam 3 galaretki czerwone. Studzę, tak jak z krystalicznymi te też, będą gęste ale tak ma być. Jeśli będą się słabo rozpuszczały podgrzejcie garnuszek na gazie.
Do miski przekładam skyr. Ubijam przez chwile mikserem, żeby był puszysty i jednorodny w konsystencji. Cienkim strumykiem wlewam galaretkę ciągle intensywnie mieszając. Wylewam masę do formy. Wstawiam do lodówki, ta również musi zastygnąć.
Na koniec rozpuszczam w 800 ml dwie galaretki czerwone. Studzę i wylewam na sernik. One powinny być bardziej chłodne, bo wlane na ciepło upłynnią warstwę ze skyru.
Sernik na zimno z galaretką schładzam po raz trzeci w lodowce i podaję pokrojony w kawałki.