Kotlety ziemniaczane
Kotlety ziemniaczane są jednymi z najprostszych kotletów wegetariańskich, jakie można przygotować w domu. Osobiście uwielbiam je na równi z odsmażanymi ziemniakami z patelni. Moja mam przygotowywała mi takie ziemniaki, gdy nic nie chciałam jeść. Nawet pisząc to pamiętam dokładnie scenę, gdy stałam na stołku, podpierając się o blat szafki i zaglądając, w jakim stanie są ziemniaki skwierczące na patelni cygańskiej, czyli takiej zwykłej metalowej jak za dawnych lat. Na ówczesne czasy owa patelnia była zapewne całkiem dobra, chociaż wszystko do niej przywierało. Kotlety ziemniaczane są dla mnie daniem sentymentalnym, chociaż może wydawać się to dziwne. Gdy byłam w ciąży oprócz spania średnio 23 godziny na dobę, pozostały czas zajmowało mi jedzenie kotletów ziemniaczanych, odsmażanych ziemniaków i ziemniaków z wody. Każda ciąża ma swoje fanaberie moja miała ziemniaki. Z wielką przyjemnością przygotowuje do dzisiaj kotlety ziemniaczane ze szczypiorkiem, koperkiem lub pietruszką. To sposób na smaczne danie, gdy zostały nam ziemniaki z obiadu dnia poprzedniego. Ja robię z nich właśnie takie kotlety, odsmażam na złoto lub zabieram się za lepienie klusek śląskich ewentualnie pyz ziemniaczanych.
Kotlety ziemniaczane
Kotlety ziemniaczane – składniki:
• 500 g ziemniaków ugotowanych
• 2 łyżki mąki ryżowej, kukurydzianej, pszennej lub innej
• 1 pęczek szczypiorku
• trochę koperku
• kaszka kukurydziana do obtaczania
• 1 łyżeczka pieprzu czarnego mielonego
• sól do smaku
• olej do smażenia
Kotlety ziemniaczane – przepis:
1. Ziemniaki gotuję w mundurkach, odlewam wodę i schładzam w lodówce. Najlepsze są ziemniaki z dnia poprzedniego, jeśli zostaną z obiadu, można też wykorzystać ziemniaki gotowane już bez skórki. Ziemniaki obieram i przepuszczam przez praskę do ziemniaków, ścieram na tarce w paseczki lub rozgniatam tłuczkiem.
2. Do dużej miski wkładam ugotowane i przepuszczone przez praskę ziemniaki, mąkę ryżową, poszatkowany szczypiorem i pieprz. Krótko wyrabiam na tyle, aby wszystkie składniki się połączyły.
3. Mokrymi dłońmi formuję kotlety, powinny być dość płaskie. Obtaczam w kaszce kukurydzianej i smażę na oleju na złoty kolor.
ewka napisał
Masz rację:-) ja robie je od niedawna,zwykle z cebulka i cukinia,a obtaczam tylko w mace i swietnie pasuja do sosiku z mięsem lub same.Rzeklabym rarytas za niewielkie pieniadze.
Aciri napisał
Miałam tak samo w ciąży:) A kotleciki uwielbiam!
Lukrecja napisał
fajny pomysł
nigdy tak nie jadłam
i już wiec co będę robić jak mi zostaną ziemniaki z obiadu
(mamie też podeślę)
beata napisał
Kotlety ziemniaczane o boskim smaku robiła moja babcia, to były kotlety nad kotletami!
Frushi napisał
Zawsze robiłam mniej zdrową wersję, z jajkiem, bułką tartą, jak zwykłe mielone:)
RTVSalonAGD napisał
Właśnie szukałam jakiej alternatywny, ciekawe czy domownicy zaakceptują taką wersję kotletów ;)