ZAGUBY PODLASKIE
Upał straszny a mnie na zaguby podlaskie naszło. Nie wiem czy znacie zaguby podlaskie, to nic innego niż kluski w kształcie rolady. Patrząc tylko tak i na składniki, ogłosiłam rodzinie, że robię takie pierogi nadziewane kartaczami lub pyzami z boczkiem i cebula. Miny mieli średnie, no ale córka powiedziała – o kurcze, może być dobre! Tyle razy czytam o zagubach, że musiałam je zrobić. Zachęcona lekturami książek o kuchni podlaskiej zakasałam rękawy mimo 32 stopni w kuchni … tak, dzień wybrałam sobie rewelacyjny ;) Chleb pszenno-żytni na zakwasie piekł się w piekarniku, a zaguby podlaskie z 2 kg mąki i 3 kilogramów ziemniaków zrobiłam. Do tego boczek i cebula się smażyła a kluski gotowały partiami, no myślałam, że nie dożyję przy kuchence w tym upale. No i że dzisiaj nie uda mi się wyjść z kuchni, bo takie sobie gotowanie i lepienie zafundowałam, że myślałam, że do rana za blatem zostanę. Prawda jest taka, że zaguby są tanim jedzeniem, pysznym i kalorycznym. Tłumaczyłam mojej mamie, że albo kuchnia jest tania i pracochłonna albo droższa i mniej angażująca. Z obu tych wersji wychodzi pyszne jedzenie ale przekłada się to na budżet i ilość pracy. I właśnie zaguby podlaskie mają swój urok i jednak wymagania. Zaguby trafiły 20 kwietnia 2021 roku na Listę Produktów Tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. „Zaguby to danie z ziemniaków i ciasta pierogowego charakterystyczne dla kuchni podlaskiej regionu nadbużańskiego, zwłaszcza okolic Drohiczyna (pow. siemiatycki). Nazwa „zaguby” pochodzi od archaicznego: „gub” lub „gubać się”czyli fałda, czy zawijanie (za Bruckner A., 1970, Słownik Języka Polskiego). Geneza tej potrawy sięga XIX wieku, kiedy podstawą wyżywienia uboższych warstw społecznych były produkty zbożowe, ziemniaczane czy mączno-ziemniaczane. Zaguby to rodzaj rolady z ciasta pierogowego z farszem ziemniaczanym. Starte ziemniaki podsmaża się z przyprawami i cebulą na patelni na złoto, a następnie przekłada i rozsmarowuje na płacie ciasta pierogowego. Całość zwija ściśle w rulon, jak roladę. Następnie kroi w ukośne kawałki i wrzuca je na osoloną wodę. Zaguby podaje się okraszone skwarkami, bądź ugotowane. Inną forma podania jest pokrojenie kawałków ugotowanych zagub w plastry i podsmażenie je na patelni na złocisto.” Trzeba przyznać, że zaguby w nadbużańskiej części Podlasia są swego rodzaju kulinarną atrakcją i znajdziecie je w menu wielu lokalnych restauracji. Tyle razy oglądałam i czytałam o zagubach, kartaczach, co w każdym miejscu smakują inaczej. O babce ziemniaczanej, kiszce, czuberekach, pierogach, kreplachach, cymesie i kwasie. Po prostu o kuchni podlaskiej z silnymi wpływami litewskimi, białoruskimi, ukraińskimi, żydowskimi i tatarskimi. Przewodnik U Pana Boga przy stole – Podlasie i Suwalszczyzna, którego autorem jest Michał Skoczek to rewelacyjna książka, od której oderwać się nie mogłam. I w niej też na stronie 55 znalazłam przepis na Zaguby według Pani Basi z restauracji Pod Katedrą, przy ulicy Farna 13 w Drohicznynie. Napisany tak jak lubię najbardziej, bez podawania ilości, tak na oko, stał się moją inspiracją i bazą. I muszę Wam powiedzieć, że powstały u mnie w domu fanatyczne zaguby podlaskie. Co prawda zajechały mnie w ten upał ale coś za coś. Jak biedna kuchnia to do tego jeszcze pracochłonna. „Do zagubów potrzebne jest ciasto pierogowe, które po wyrobieniu należy rozwałkować na grubość 2-3 milimetrów i rozsmarować na takim płacie farsz ze smażonych ziemniaków. Ziemniaki muszą być wcześniej starte i podsmażone z cebulką na złoto, ale nie za bardzo, tylko w takim stopniu, żeby można je było rozsmarować na cieście. Nie mogą być za rzadkie, aby podczas gotowania farsz nie wypłynął. Posmarowany ziemniakami płat ciasta zwija się jak roladę, kroi na spore kawałki i gotuje je w osolonej wodzie.” Jak widzicie potrzebne jest jakieś doświadczenie więc wzięłam przepis na klatę i zrobiłam zaguby podlaskie jak ta lala. A teraz nowością wydawniczą jest drugi tom SUWALSZCZYZNA. Jego autorem jest również Michał Skoczek i jest w niej ponad 40 przepisów na dania kuchni tradycyjnej! Mega lektura! Fantastyczna wycieczka dla czytającego, masa dobrego jedzenia i serdecznego słowa o ludziach, otoczeniu i jedzeniu, czyli wszystkiego, o co teraz jest trudno. Mam nadzieję, że takie kluski, prawie rolady z ciasta naleśnikowego z farszem ziemniaków skradną wasze serca tak jak mojej rodziny. A zaguby podlaskie warte są każdej kropli potu, jaka spływa po czole w kuchni, o takiej temperaturze, o jakiej marzą osoby na wakacjach ;)
ZAGUBY PODLASKIE
ZAGUBY PODLASKIE – składniki:
- 1 kg mąki pszennej 500 + mąka do posypywania stolnicy
- 1 łyżeczka soli
- 120 ml oleju
- około 400 ml bardzo gorącej wody (zagotowanej i odstawionej na 5-10 minut) + 100 ml wody ekstra jeśli potrzeba
- około 1,5 kilogramów ziemniaków o wysokiej zawartości skrobi
- 500 g boczku wędzonego
- 2 duże cebule cukrowe
- sól i pieprz do smaku
- 1 łyżka majeranku
ZAGUBY PODLASKIE – przepis:
- Zaczynamy od ciasta na pierogi bo ono może sobie odpoczywać w torebce lub misce i czekać na farsz. Mąkę pszenną łączę z solą, olejem i ciągle mieszając z mikserze z hakiem lub ręcznie na stolnicy dodaję po trochu gorącą wodę. Wyrabiam gładkie, elastyczne ciasto łatwo dochodzące od ręki. Piszę o dodatkowej ilości wody, ponieważ zależy ona od tego „ile mąka jej przyjmie” Przykrywam ściereczką i pozostawiam na 10-15 minut, aby odpoczęło.
- Ziemniaki obieram. Ścieram na tarce o drobnych oczkach, takiej typowej ziemniaczanej. Jeśli mają dużo wody a mało skrobi osadza się na dnie, to dodajcie spokojnie 2 łyżki mąki ziemniaczanej z górką. Teraz trudno jest o typowe ziemniaki na kluski.
- Boczek kroję w małą kostkę, smażę na patelni. Wyławiam boczek łyżką cedzakową i na tłuszczu smażę obraną i pokrojoną w kostkę cebulę.
- Gdy cebula jest złota, zabieram połowę jej zawartości patelni na talerz. Razem z tłuszczem, to będzie okrasa- boczek z cebulą. Jednak druga połowa cebuli potrzebna jest do ziemniaków.
- Na dużej patelni, na której jest cebula lądują starte ziemniaki. Smażę je często mieszając, zaczną gęstnieć i się podpiekać w niektórych miejscach. Mieszam, smażę i zaczynają stanowić jednolitą całość. Wyłączam gaz, ziemniaki przekładam do miski. Dorawami farsz ziemniaczany 2 łyżkami majeranku i 1 łyżką soli i mieszam. Czas na formowanie.
- Ciasto dzielę na 2 lub 4 części zależnie od wielkości stolnicy. Wałkuję cienko ciasto pierogowe w kształcie prostokąta. Powinno być dwukrotnie dłuższe niż wyższe. Tak mniej więcej.
- Na płacie ciasta mokrą łyżką rozkładam proporcjonalnie połowę lub 1/4 część farszu. Rozsmarowuję, rogi ciasta zwilżam wodą i zwijam ciasno roladę. Ugniatam ją jeszcze dłońmi, żeby się dobrze skleiła. Kroję kluski tak po 2-3 centymetry szerokości. Układam na papierze do pieczenia wysypanym mąką pszenną.
- Zagotowuję wodę w garnku i wkładam zaguby podlaskie. partiami, delikatnie mieszam i czekam aż wypłyną. Mniej więcej po minucie wyławiam je na talerz.
- I jak pisałam zaguby podklasie podaję z okrasą z cebulki, wędzonego boczku i tłuszczu z niego wytopionego.
Marta napisał
Jadlabym 🤤🤤🤤
Ola napisał
Paula ,trzeba koniecznie zrobić
Katarzyna napisał
Moja babcia mówiła na tą potrawę bociany 😜🤭 nikt nie wie dlaczego ale każdy uwielbiał 😋 smacznego
Jadwiga napisał
Nie ci idzie na zdrowie, i nie pękaj
Kasia napisał
Miałam okazję spróbować będąc na Podlasiu. Zaskakujący smak. Pyszne 😋
Cecylia napisał
Kocham wszelkie jedzenie, które ma związek z ziemniakiem. Dzięki za ten przepis. I prośba o przepis na „takie kluski, prawie rolady z ciasta naleśnikowego z ziemniakami”. Smaku mi Pani narobiła i nawet niby jest link ale niestety- odsyła do pełnego „zestawu” przepisów na makarony i kluchy różnorakie. Na pewno przeznaczone, jak to u Pani ale nie na te jedyne właściwe. A szkoda.
Cecylia napisał
No, chochlik nie śpi! ☺️W mojej prośbie o przepis na „takie kluski” i o poprawienie linku, który ma niby do tego przepisu odsyłać, miało być „PRZESMACZNE” ( a nie „przeznaczone”. W imieniu własnym i chochlika przepraszam, a prośbę o przepis ponawiam.😊
Offka napisał
No to zrobiłam! Pycha!
Dałam tylko więcej pieprzu -bo lubimy ostrzej i podałam z ogórkami kiszonymi. Mniaaaaaam.
Ps. robiłam juz w ten chłodniejszy dzień :) Dzięuję za super przepis.
Agapaw napisał
Jutro robię
EWA napisał
Jeszcze lepiej zrobić z tego farszu kartoflanego pierogi. Cały smak zostaje w pierogach , a przy pokrojonej roladzie ucieka do wody podczas gotowania. Tak mnie nauczyła moja teściowa. Pychota.