Fale Dunaju
Ciasto Fale Dunaju przygotowywała moja teściowa. W jej skrupulatnych notatkach znalazłam co najmniej 5 wersji tego ciasta. Różnią się one składnikami, proporcjami i wyglądem. Każde jednak jest smaczne i przywodzi mi na myśl wspomnienia. Przy tym dokładnie przepisie było oznaczenie 'super’, więc nie mogłam się powstrzymać i upiekłam takie oto Fale Dunaju. W moim domu rodzinnym Fale Dunaju nie były ciastem znanym. Nie mogę sobie przypomnieć, żebyśmy je kiedykolwiek z mamą robiły. Widać, co rodzina, to tradycja, ulubione smaki i najlepsze przepisy. U nas robiło się wspaniałe ciasto Pleśniak, ciasto Murzynek, Sernik na zimno i kilka innych, ale Fale Dunaju poznałam kilkanaście lat temu. Mój małżonek wspominał również jeszcze jedno ciasto nazywane falami Dunaju ale ono miało zupełnie inny skład i przyrządzane z jabłkami a nie wiśniami, w czym przypominało mi bardziej szarlotkę. Fale Dunaju można piec w formie prostokątnej, ale również w okrągłej niczym tort. Tak myślę, że bardziej podoba mi się w wersji tortowej, jakoś tak dostojniej wygląda i kroi się go bardziej odświętnie.
Fale Dunaju
Fale Dunaju – składniki:
- Ciasto:
- • 200 g masła lub margaryny
• 1 szklanka cukru
• 2 szklanki maki
• 2 łyżeczki proszku do pieczenia
• 6 jajek
• zapach rumowy
• 2 łyżki kakao
• 150 g wydrylowanych wiśni - krem:
• 400 ml mleka
• budyń waniliowy
• 3 łyżki cukru
• 200 g masła - • 2 galaretki truskawkowe lub wiśniowe (z żelatyną lub karagenem)
• bita śmietana do dekoracji
Fale Dunaju – przepis:
1. Jajka rozbijam, oddzielam białko od żółtek. Białko ubijam.
2. Masło ucieram z 1 szklanką cukru, dodaję po jednym żółtku ciągle ucierając. Mąkę mieszam z proszkiem do pieczenia i przelewam. Mąkę dodaję do masy. Ucieram, dolewam zapach rumowy i dodaję ubite białka.
3. Dno tortownicy o średnicy 24 cm wykładam papierem do pieczenia. Połowę masy wylewam na blachę. Drugą część mieszam z 2 łyżkami kakao. Wykładam na białą masę. Na wierzchu układam wydrylowane wiśnie. Piekę około 45 minut w 180 stopniach, do czasu, aż patyk po wbiciu w ciasto będzie suchy. Ciasto zostawiam do wystudzenia.
4. Zagotowuję 300 ml mleka z cukrem. W 100 ml mleka mieszam proszek budyniowy a następnie, wlewam go do gotującego się mleka i gotuję ciągle mieszając aż zgęstnieje. Budyń studzę, gdy osiągnie temperaturę pokojową miksuję go z masłem na krem. Krem nakładam na ciasto i wstawiam do lodówki do zgęstnienia.
5. Galaretki rozpuszczam w 700 ml wrzącej wody. Gdy osiągną temperaturę pokojową wlewam je na zimną masę budyniową i zostawiam w lodówce do wystygnięcia. Ciasto przed podaniem udekorować kleksami z bitej śmietany.
ewka napisał
Znam:)nigdy nie piekłam,aż dziwne.Pamiętam,że kosztowałam je u innych,było to raczej wykwintne ciasto:)
Przy okazji,chciałam dodać od siebie,że mikser Bosha wymiata.Jest o niebo lżejszy od starego,który miałam i bardzo szybko ubija.Jestem nim zachwycona,a jednocześnie wdzięczna,że można było go wygrać u Ciebie Olgo:)dzięki
Beata napisał
Pominę galaretkę, to nie ten smak!
MojePrzepisy napisał
No z galaretką to faktycznie „inne” fale :)
Anicia napisał
Jeśli unikam mąki pszennej jakiej dodać by nie popsuć zbytnio smaku? ;-)
Olga Smile napisał
Anicia – najlepsza tapioka :D
Anicia napisał
Co za pech…aktualnie tapioki brak w moich domowych zbiorach :-(
Skrobia ziemniaczana, mąka kukurydziana, ryżowa, gryczana, żytnia, kokosowa…
Olga Smile napisał
Anicia – to kukurydziana w zamian :)