AJERKONIAK
Namówiliście mnie! Dzisiaj przepis na Ajerkoniak czyli likier jajeczny. Podobne napoje znajdziecie pod nazwą Advocaat, Eggnog czy spolszczony Adwokat. Czasami pytacie mnie który jest lepszy: ajerkoniak, Advocaat, likier jajeczny i czym one się od siebie różnią. To może tak po kolei, będzie łatwiej. Wszystkie one są likierami jajecznymi, od tego trzeba zacząć, produkowanymi na bazie utartych jajek z cukrem. Ajerkoniak – to likier jajeczny o dużej gęstości (czasami zaskakująco gęsty, że trzeba go łyżką wyjmować), którego głównymi składnikami są jajka, cukier i brandy. Zazwyczaj nie dodaje się do niego mleka, chociaż i takie wariacje spotkałam, bo przepis kulinarny to nie recepta na lek i można go zmieniać. Alkohol to Cognac – koniak (inaczej winiak o zwartości alkoholu od 40 do 45%) lub brandy sprawia, że likier jest ciemniejszy. Tu pojawiają się różne wariacje i często w warunkach domowych alkoholem jest wódka lub spirytus a także czasami mleko skondensowane lub tłuste gotowane. Advocaat – to holenderski likier jajeczny o dużej gęstości (czasami zaskakująco gęsty, że trzeba go łyżką wyjmować), którego głównymi składnikami są jajka, cukier i alkohol. Spotkasz też pod spolszczoną nazwą Adwokat, to także klasyczny likier jajeczny podobnie jak Ajerkoniak na bazie jajek, cukru i alkoholu. Eggnog – to także likier jajeczny, tym razem także na bazie utartych surowych żółtek jajek z cukrem oraz mleka z dodatkiem wanilii, cynamonu, czasami też miodu i gałki muszkatołowej. Można zaliczyć go do napojów świątecznych. Likier jajeczny – to likier na bazie jajek, alkoholu, cukru i mleka skondensowanego. Powiedziałabym, że tu jest największe pole do manewru i popisu. Zależnie od ilości jajek, sposobu przygotowania, ilości cukru i gatunku alkoholu, likier jajeczny może być gęsty, rzadszy, bardziej lub mniej słodki i zwartość alkoholu też ma różną. Do całego zestawu tych alkoholowo-jajecznych likierów, trzeba też zaliczyć włoski likier Bombardino, także powstający na bazie jajek, rumu i śmietanki, słodki z wyczuwalną nutą wanilii i aromatem rumu. A ty lubisz Ajerkoniak lub inny likier jajeczny? Po latach przerwy zrobiłam kilka dni temu ten oto likier jajeczny ajerkoniak. Specjalnie wyjęłam z zakamarków mojego regału sterylizator do jajek, który kupiłam lata temu z myślą o robieniu lodów i likierów. Ponieważ wyszła alergia na jajka, to stoi nieużywany ale jak widać od czasu do czasu się przyda :) Czy robiłaś kiedyś sama ajerkoniak lub inny likier jajeczny?
AJERKONIAK
AJERKONIAK – składniki:
- 8 jajek
- 1 puszka skondensowanego mleka niesłodzonego lub 500 ml mleka tłustego zwykłego z kartonu. Z mlekiem skondensowanym ajerkoniak będzie gęściejszy z mlekiem 3,2% tłuszczu rzadszy. (ja dodaję do ajerkoniaku mleko)
- 2 szklanki cukru
- 1 laska wanilii, 1 łyżka ekstraktu waniliowego
- 200 ml spirytusu lub wódki (u mnie spirytus)
- 125 ml koniaku (tu ilość można regulować lub zastąpić wódką czy zwiększyć ilość spirytusu do 250 ml łącznie)
AJERKONIAK – przepis:
- Jeśli używam mleka skondensowanego, wystarczy otworzyć puszkę, jeśli mleko z kartonu UHT, również wystarczy odmierzyć ilość. W przypadku mleka niepasteryzowanego koniecznie trzeba je zagotować i wystudzić.
- Jajka naświetlam (mam sterylizator do jajek), jeśli go nie masz, zagotuj w garnku wodę i delikatnie włóż jajka na 30 sekund. Wyłów i natychmiast schłodź!
- Oddzielam białka od żółtek. Ubijam mikserem żółtka z cukrem i wanilią (z przekrojonej laski wyjmuję ziarenka nożem i dodaję0 lub ekstraktem. Powstaje słodki i puszysty kogel mogel. Ciągle ubijając dolewam zimne mleko. ciągle mieszając mikserem stopniowo dolewam spirytus i koniak.
- Przelewam do butelek i trzymam ajerkoniak czyli likier jajeczny w lodówce.
Anonim napisał
uwielbiam i robię sama :D
Anonim napisał
Lubię i robię co roku w okolicach Bozego Narodzenia. Do mnie to taki zimowy alkohol ;)
Anonim napisał
Uwielbiam i to jest jedyny alkohol , który wykorzystuje w kuchni.
Anonim napisał
Uwielbiam ajerkoniak jajeczny. Wspaniale smakuje.
Anonim napisał
Bardzo lubię, ale nigdy sama nie robiłam. Proszę o przepis!
Anonim napisał
Luuubię :)
Anonim napisał
Bombardino
Anonim napisał
ha, ha!!! Ja też!!! I do w Tatrach – pod Nosalem – karygodne!!!
(ale było miiiło :-) )
Anonim napisał
nie lubię
Anonim napisał
A tam! Nie lubisz ??
Polubisz ?