Foto: Bajki dla dzieci i rzutnik do bajek Ania B-9
Bajki dla dzieci i rzutnik do bajek z kliszy
Dzisiaj dzień wspomnień. Wracamy myślami do dawnych czasów i ludzi, których już z nami nie ma.
Kilka lat temu wspominając swoje własne lata dziecięce kupiłam mojemu dziecku rzutnik Ania z zestawem bajek na allegro. Wiele myśli kołatało mi się po głowie, gdy wybierałam bajki u sprzedawców zapakowane w tak dobrze znane mi plastikowe pudełeczka. Oglądałam rzutniki, modele, kolory i te wspomnienia … ciągle wracały wspomnienia!
Pamiętam, że sama uwielbiałam bajki z rzutnika. Dokładnie chodzi mi o te cudowne i rodzinne chwile, gdy siadałam z rodzicami przy stole. Tata zdejmował obraz wchodząc na wersalkę, a na ścianie pojawiały się kolorowe sceny z bajki wyświetlane z rzutnika stojącego na czarnym stole w dużym pokoju. Mama czytała bajki, ja kręciłam kliszą i ekscytowałam się, chociaż doskonale znałam je na pamięć. Zapach kliszy, gdy rozgrzewała się od żarówki, pamiętam do dziś. Teraz mam już swoje dziecko i swój rzutnik :)
A Wy? Znacie te rzutniki, macie z nimi wspomnienia z dzieciństwa, wspomnienia z bajkami na kliszach? Pamiętacie?
Były bodajże dwa modele jeden to właśnie Ania i drugi to Jacek. U mnie była Ania i Ania znowu przybyła.
Ten zapach projektora, spokój, ciastka na stole, siedzenie u mamy na kolanach, pamiętam jakby to było wczoraj, a minęło już wiele lat, matko jedyna, czas płynie szybko …
Moje dziecko nie jest tak podekscytowane jak ja, ponieważ już ma swój tablet z Androidem i powiedziało tak: „całkiem śmieszny ten prehistoryczny sprzęt …„. Ja, mam frajdę na całego :) Super jest!
Julka napisał
Wspaniałe wspomnienia dziecięcych i beztroskich chwil ahhhh
Nimfa napisał
Ale wspomnienia, mnie też dotyczą!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wena napisał
Jak kiedyś :) :) :)
sześćdziesięciolatka napisał
Przed trzydziestu laty synowi takie bajki wyświetlałam. Projektor, starszy model od tego powyżej, był w kształcie hełmu z wystającym obiektywem. Pamiętam, że Zorro miał nieskończoną liczbę odcinków. Pierwsze bajki były na kliszy czarno-białej. Później wszedł kolor dopiero. Pierwsza nasza kolorowa bajka – to „Awantura o Basię”. Ktoś z komentujących pytał, czy obecnie projektor spodoba się współczesnym dzieciakom? Tym, które siedzą już przed komputerem, nie spodoba się, zbyt statyczny. Tym, które są za małe do komputera / tabletu, może się spodobać, jeżeli zrobimy z tego wydarzenie: dodatkowe opowieści, a nie tylko czytanie ze slajdu, różne zabawy z kliszą, np. oglądanie wstecz dobrze znanej bajki itp. Gdy zrobimy z tego teatr „zabawy czas zacząć”, to młodsze dzieci przekonają się do tej formy, ale starsze już nie. Współczesne dzieciaki – to już nie tamte dzieci, z wypiekami na twarzy i kwiatem paproci w głowie. Ten wpis na „uśmiechniętym” blogu przywołał wspomnienia mojego macierzyństwa (a nie dzieciństwa! jak w większości wpisów). Kiedyś odkurzę swój stary diaskop, by przekonać się, czy bajki pamiętam ;)
Marika napisał
chetnie kupie bajki i rzutnik
Bajek z rzutnika czar napisał
Pamiętam, pamiętam. Kiedyś z córką obejrzałem kilka bajek bo marudziła i zostało mi to do dzisiaj czego efektem jest moja kolekcja do obejrzenia na stronie https://www.diafilm.pl, zapraszam
Alicja Skrzypińska napisał
Bylo cos takiego w domu…
Olga Smile napisał
jak ja je lubiłam!!!!!!!!!!!! <3
Ewa Woźniak napisał
Jaaaaa!:)
Kasia Aksamit napisał
Ja!!! A ogladalo sie Bolka i Lolka i jakas radziecka bajke o Wilku, ale tytulu nie pamietam:) Uwielbialam to a ze mna wszystkie dzieci z bloku :)