BLENDER RONIC ZYLE ANALOG
Dzisiaj chciałam wam pokazać nowy blender wysokoobrotowy w mojej kolekcji. Pisałam już o nim co nieco we wpisie zbiorczym o blenderach wysokoobrotowych. Mam go od kilku tygodni, więc zdążyłam poznać jego możliwości i funkcje. A jest naprawdę fajny. Przyszła więc teraz pora, żeby szerzej pokazać blender RONIC Zyle analog. Dlaczego analog? Ponieważ prędkość wirowania noży ustawia się ręcznie (analogowo) tak samo jak robi się to w innych posiadanych przeze mnie blenderach. Po Nowym Roku pokażę inny model blendera tej samej marki – RONIC Zyle programator, który ma kilka zaprogramowanych funkcji (programów) pracy odpowiednio dobranych do pożądanych efektów. Ale o tym za miesiąc.
Blendery RONIC
Blender RONIC Zyle analog jest blenderem wysokoobrotowym, którego prędkość wirowania noża dochodzi do 27 tysięcy obrotów na minutę. Przy tym jego 1500 W silnik pracuje z mocą 2 KM, pozwalając na swobodne rozdrabnianie zarówno płynnych jak i sypkich składników. Radzi sobie również bez problemu z lodem i twardymi ziarnami. Ostrze, czyli nóż na dole kielicha zbudowany jest z sześciu ramion. Czterech ząbkowanych ustawionych poziomo i dwóch skierowanych do dołu kielicha. Kręcą się one bardzo sprawnie, szybko, rytmicznie i świetne spełniają swoje zadanie. Warto wspomnieć, że jest to japońskie ostrze z widocznym napisem „japan”.
Blender RONIC Zyle analog
Zastanawiałam się, co powinnam wam pokazać, żeby jak najlepiej zaprezentować wszechstronność tego blendera. Doszłam więc do wniosku, że Blender RONIC Zyle analog będzie musiał zrobić coś sypkiego, coś płynnego oraz coś lepiącego i w miarę normalnego, do codziennego spożycia. Stwierdziłam, że pokażę wam, jak radzi sobie z owocami, warzywami, liśćmi, ziarnami i twardymi nasionami. Tak abyście mieli przekrój jego możliwości. Warto również nadmienić, że rozdrobnione owoce i warzywa są łatwiej trawione a składniki z nich lepiej przyswajane. Spotkałam takie zdanie na stronie sprzedawcy w odniesieniu do blendera wysokoobrotowego RONIC Zyle. Już pisałam o obrotach i dużej mocy, więc warto zauważyć, że „Takie, niespotykane w tradycyjnych urządzeniach, parametry pracy pozwalają na wyodrębnienie wysoko przyswajalnego białka roślinnego w postaci hydrolizatu, co stało się przełomowym rozwiązaniem dla uprawiających sporty osób na diecie bezmięsnej”.
Sama używam blenderów wysokoobrotowych w swojej codziennej, domowej kuchni, uważam, że każda zdrowa kuchnia powinna być wyposażona w blender i wyciskarkę do soków. Bardzo ułatwia to życie i urozmaica codzienne menu.
Pesto z bazylii w blenderze RONIC Zyle analog
Blender RONIC Zyle analog
Przygotowałam zielone pesto takie klasyczne, wspaniałe, aromatyczne w sam raz dla całej rodziny do makaronu. Wszyscy je lubimy! Moje pesto, zresztą jak każde inne można przygotować na kilka sposobów. Po pierwsze klasycznie z bazylii, czosnku, oliwy, sera i orzeszków piniowych. Ja natomiast unikając wszystkich alergii u osób z całej mojej rodziny przygotowałam pesto z bazylii, orzeszków włoskich, płatków drożdżowych, które w smaku i aromacie dobrze zastępują ser, czosnku i oliwy. Wszyło pyszne, nieco inne niż klasyczne, ale zupełnie nie ma się do czego przyczepić. Najważniejsze, że u nas wszyscy będą mogli takie pesto zjeść.
Blender RONIC Zyle analog
Blender Ronic Zyle praktycznie nic nie poczuł, nawet nie musiałam popychać tamperem na najniższych obrotach silnika w kilka sekund zrobił mi delikatne i aksamitne pesto, w sam raz do spaghetti lub risotto, które tak wszyscy lubimy.
Mycie kielicha
Blender RONIC Zyle analog
A właśnie, chciałam jeszcze wspomnieć o myciu. Blender RONIC Zyle nie ma jako takiego, specjalnego programu do mycia kielicha. Wystarczy wlać wodę do kielicha oraz kilka kropli płynu do mycia naczyń i włączyć blender na niskie lub średnie obroty. Płyn się spieni a kielich umyje. Teraz pozostaje tylko wylać wodę z płynem, wypłukać pod kranem kielich i zostawić do wyschnięcia. Proste i przyjemne mycie – tak lubię! Bez męczenia i szorowania.
Pasta na kanapki ala hummus z fasoli, suszonych pomidorów i czosnku
Blender RONIC Zyle analog
Doszłam do wniosku, że pokażę wam również jak powstaje gęsta pasta ala hummus z fasoli, suszonych pomidorów i czosnku. Jest ona ciężka i lepiąca. Blender dostał spore obciążenie i ciekawa byłam, czy sobie z nią poradzi, czy się wyłączy, czy zwolni. Ale nic takiego się nie stało, najpierw na niskich obrotach potem na większych stale i równomiernie rozdrabniał fasolę, suszone pomidory, cebule i czosnek. Kilka pomidorów dogniotłam do noża tamperem. Właśnie po to potrzebny jest tamper, że można bezpośrednio zamieszać w kielichu lub popchnąć dane składniki, które nie zostają zaciągnięte na nóż z racji gęstości masy. W przypadku zwykłych blenderów po pierwsze nie ma takiej możliwości, ponieważ nie są one wyposażone w tampery, po drugie nie byłby w stanie zakręcić i utrzymać w ruchu tak ciężkiej i lepiącej pasty. Brawo RONIC Zyle, muszę oficjalnie i wprost pochwalić ten blender, bo bardzo miło mnie zaskoczył kolejny już raz.
Blender RONIC Zyle analog
Pasta z fasoli składniki:
- 2 słoiki fasoli
- 15 pomidorów suszonych w zalewie oliwnej
- kilka łyżek oleju z suszonych pomidorów
- 3 ząbki czosnku
- 2 usmażone cebule
- sól i czarny pieprz do smaku
Pasta z fasoli przygotowanie:
- Cebule obieram, kroję na mniejsze kawałki i podsmażam na kilku łyżkach oleju.
- Studzę.
- Fasole ze słoików przekładam na sitko i płuczę pod wodą.
- Do kielicha blendera RONIC Zyle wkładam fasole, cebule, obrane ząbki czosnku, pomidory suszone, dolewam olej, doprawiam solą i pieprzem.
- Zakrywam kielich pokrywką, włączam blender na niskie obroty, następnie na wyższe, mieszam tamperem w kielichu, gdy pasta zrobi się gęsta.
- Pastę przekładam łyżką sylikonową lub szpatułką do słoika, zakręcam i trzymam w lodówce. Podaje jako pasta do chleba lub warzyw.
Sok z błonnikiem ala Kubuś
Blender RONIC Zyle analog
Często czytelnicy proszą mnie, po pierwsze o przepisy na soki z błonnikiem do przygotowania w blenderach, ale również o testowanie pod tym właśnie kątem blenderów wysokoobrotowych i ich możliwości. Ponieważ zawsze się staram, aby moi czytelnicy dostawali potrzebne dla nich informacje, dlatego tym razem również pokazuję sok z błonnikiem. Wybrałam gruszki, jabłka i marchew. Tak, aby nie trzeba było ani dosładzać, ani zupełnie niczego dodawać do owoców i warzyw poza wodą dla uzyskania odpowiedniej konsystencji.
Sok z błonnikiem składniki:
- 1 duże jabłko
- 1 duża dojrzała gruszka
- 2 marchwie
- około 500 ml wody
Sok z błonnikiem przygotowanie:
- Owoce i warzywa myję. Marchew obieram.
- Gruszkę przekrawam na cztery i wyjmuję gniazdo nasienne. Jabłko myję, odrywam ogonek i kroję na cztery.
- Do kielicha blendera wkładam gruszkę, jabłko i obrane oraz pokrojone na duże kawałki marchwie. Dolewam wodę. Miksuję na najwyższych obrotach przez 90 sekund.
- Nalewam do szklanek i podaję.
Blender RONIC Zyle analog
Blender RONIC poradził sobie rewelacyjnie z jabłkiem, gruszką i dwoma marchewkami. Sok jest jedwabisty, bez wyczuwalnych grudek, delikatny, wręcz kremowy w ustach. Pyszny, po prostu pyszny! Dzieciaki podbiegły, zabrały szklanki i uciekły. Jak to u nas w domu, zawsze jedzenie i picie owocowe znika szybko i w dużych ilościach :) Na serio, sok jest świetny, kolejne bardzo miłe zaskoczenie, podobne do tego, gdy zrobiłam mleko migdałowe do ciasta i nawet nie musiałam go przecedzać przez gazę. Blender RONIC Zyle radzi sobie rewelacyjnie z sokami przecierowymi lub inaczej rozdrabnianymi. Upłynnia owoce i warzywa bez najmniejszego problemu!
Mąka bezglutenowa w blenderze RONIC Zyle
Blender RONIC Zyle analog
Wybrałam mąkę bezglutenową z ryżu pełnoziarnistego i kaszy gryczanej, która jest potrzebna do pieczenia zdrowego chleba bezglutenowego w domu. Pieczenie w domu bardzo ogranicza koszty codziennego jedzenia. Niestety chleby, które możemy kupić w sklepach, raz, że są nazwijmy to delikatnie „średnio smaczne” to jeszcze strasznie drogie. Płacenie 12 złotych za 5 kromek chleba znacząco rozmija się z możliwościami wielu osób na diecie bezglutenowej czy mających celiakię. Wiem, ponieważ sama w domu na co dzień piekę chleb i przygotowuję mąki właśnie do tego celu.
Mąka bezglutenowa do wypieku chleba:
- 2 szklanki ryżu pełnoziarnistego
- 2 szklanki kaszy gryczanej niepalonej
Mąka bezglutenowa do wypieku chleba przygotowanie:
- Obie mąki wsypuję do kielicha blender.
- Przykrywam pokrywką i włączam blender na średnie obroty, następnie na najwyższe na kilkanaście sekund.
- Mąkę przesypuję do miski. Jeśli jest ciepła pozwalam jej wystygnąć przed zamknięciem w słoiku.
Blender RONIC Zyle analog
Blender dobrze podnosi masę do góry i zaciąga ją do mielenia. Nawet po przesianiu przez sitko nie została ani jedna grudka. Mąka wyszła świetna!
W blenderze Ronic Zyle można też podgrzewać dania, dzięki wysokiej prędkości ostrzy
Powtórzę raz jeszcze, że duża moc blendera RONIC Zyle w połączeniu z mocnymi, ząbkowanymi ostrzami i dużej mocy (2 KM) i szybkim obrotom ostrzy (do 27 000 obrotów/ min.) pozwala także pomimo braku elementu grzejnego, w ciągu kilku minut doprowadzić zupę do wrzenia. Cały proces podgrzewania opiera się na niezwykle wysokich obrotach ostrzy, które nadają molekułom ogromne prędkości, przez co wytwarzane jest ciepło. I dlatego producent nazywa go blenderem molekularnym. Ciepło plus dokładne rozdrobnienie i mamy gotowy łatwo przyswajalny i wartościowy posiłek. To dobre rozwiązanie, jeśli chcecie przygotować sobie zupę krem zaraz po powrocie z pracy. Wygodnie, szybko i pysznie.
Podsumowanie:
Blender RONIC Zyle to zupełnie nowy blender w mojej kolekcji blenderów wysokoobrotowych. Dość lekki, ale mocny, pracuje równo, stabilnie, bez przerw, dobrze rozdrabnia twarde i miękkie warzywa, liście szpinaku oraz zioła. Owoce też nie stanowią dla niego najmniejszego problemu. Zaskakująco dobrze radzi sobie w rozdrabnianiu, a w efekcie mieleniu ziaren na mąkę. Zrobił mi także fantastyczne mleko migdałowe bez żadnych problemów. Przy gęstych pastach słychać, że ma obciążenie ale nie słabnie, ani nie zatrzymuje się. Nie wyłączył mi się ani razu z przeciążenia a to nie jest standard przy ciężkich, kleistych pastach lub mąkach. Dla tych, którzy lubią, to od razu napisze, że w blenderze Ronic Zyle można równie mielić lód do drinków i koktajli. Można zrobić smoothie, mus z owoców czy warzyw. Podgrzewa także dania, na przykład zupę. Można w nim, pomimo braku elementu grzejnego, w ciągu kilku minut doprowadzić płyn do wrzenia ot tak, w procesie miksowania, który opiera się na niezwykle wysokich obrotach ostrza. Ale nie trzeba doprowadzać do wrzenia i tym samym do utraty cennych witamin, wystarczy wyłączyć, gdy zacznie wydobywać się para. Co ważne blender ten posiada również funkcję PULS, przydatną do delikatniejszego posiekania cebuli na przykład lub orzechów do posypania tortu, do granoli itd. Ponieważ jest to blender analogowy, to jest w nim możliwość dostrojenia indywidualnego sposobu rozdrabniania poprzez wybór czasu i prędkości regulując pokrętłem głównym znajdującym się na środku korpusu. Gdybym miała jednym zdaniem określić Blender RONIC Zyle to powiedziałabym, że to mocny, wszechstronny, dobrze pracujący blender wysokoobrotowy, który nie zawiódł mnie ani razu podczas przygotowywania dań lub poszczególnych składników. Za każdym razem stanął na wysokości zadania.
Ciekawa jestem – Co zrobisz w blenderze Ronic Zyle?
Wszystkie cytaty zamieszczone za zgodą i wiedzą Sklep.RONIC.pl
Sklep RONIC www.sklep.ronic.pl
Uwaga! Sklep RONIC przygotował NIESPODZIANKĘ dla czytelników mojego stronaa.
Przy zakupie blendera po wpisaniu kodu „olgasmile” do zamówienia – otrzymasz 15% rabatu.
*****
ZOBACZ KONIECZNIE INNE BLENDERY WYSOKOOBROTOWE, STOŁOWE, KIELICHOWE, KTÓRE POKAZAŁAM!
Dobry blender, czyli który blender wybrać?
Ten wpis porównuje wszytskie dotychczas pokazywane u mnie blendery według wielu parametrów!
Blender wysokoobrotowy, kielichowy, stołowy BioChef czytaj TU: Blender BioChef
Blender wysokoobrotowy, kielichowy, stołowy Caso B2000 Czytaj TU …
Blender wysokoobrotowy, kielichowy, stołowy Caso B3000 czytaj TU: Blender Caso B3000
Blender wysokoobrotowy, kielichowy, stołowy Counter Intelligence Premium czytaj TU: Blender Counter Intelligence Premium
Blender wysokoobrotowy, kielichowy, stołowy Hannsen Ozen czytaj TU:
Blender wysokoobrotowy, kielichowy, stołowy HappyCall czytaj TU:
Blender wysokoobrotowy, kielichowy, stołowy Omniblend czytaj TU: Blender Omniblend
Blender wysokoobrotowy, kielichowy, stołowy Vitamix 5200 czytaj TU: Blender Vitamix 5200
Blender wysokoobrotowy, kielichowy, stołowy Vitamix Pro 500 czytaj TU: Blender Vitamix Pro 500
Blender wysokoobrotowy, kielichowy, stołowy Ronic Zyle analog czytaj TU ..
Blender wysokoobrotowy, kielichowy, stołowy Rohnson R-585 Heavy Duty czytaj TU …
Blender Rohnson R-585 Heavy Duty
Blender wysokoobrotowy, kielichowy, stołowy Gallet Sante HS703 czytaj TU …
Blender wysokoobrotowy Gallet HS703
Blender wysokoobrotowy PHILIPS Innergizer HR3868/00 Avance Collection czytaj TU ...
Blender stołowy, kielichowy z kopułą wyciszającą PHILIPS Innergizer HR3868/00 Avance Collection
Blender wysokoobrotowy PHILIPS Avance Collection HR3652/00 czytaj TU …
Blender stołowy, kielichowy ze szklanym kielichem PHILIPS HR3852/00 Avance Collection jest świetnym blenderem do codziennego użytkowania.
Blender wysokoobrotowy PHILIPS Avance Collection HR3655/00 czytaj TU …
Blender stołowy, kielichowy ze szklanym kielichem PHILIPS HR3855/00 Avance Collection jest świetnym blenderem do codziennego użytkowania z dwoma bidonami z Tritanu, w których można miksować mniejsze ilości płynów i zabierać je bezpośrednio do pracy, szkoły lub na trening.
Jeśli znacie jakiś blender wysokoobrotowy, kielichowy, stołowy, które chcesz, żebym oceniła, przetestowała i sprawdziła, śmiało pisz! Każdy blender wysokoobrotowy chętnie opiszę!
Paulina napisał
BLENDER WYSOKOOBROTOWY RONIC ZYLE ANALOG pomógłby mi w przygotowaniu wielu smacznych i zdrowych dań. Pomysłów co nie miara, ale żeby wszystkich moich bliskich uszczęśliwić przygotowałabym:
– dla mamy – pyszne masło orzechowe, tylko blender o wysokiej mocy pozwoli mi uzyskać jednolitą kremową masę
– dla siostry – zdrowy i smaczny koktajl owocowy dosłodzony np syropem z agawy
– dla taty – kawę mrożoną
– dla mojego chłopaka – pastę z czerwonej soczewicy z moją ukochaną wędzoną papryką, ostatnio sporo eksperymentujemy w kuchni i coraz częściej sięgamy po dania wegetariańskie a nawet wegańskie
– dla szwagra – pastę z bobu bo nikt jak on nie kocha tych strączków
– dla siebie zrobiłabym tahini a zaraz później hummus który pokochałam!
Pozdrawiam świątecznie :)
Gosia napisał
Ronic zyle analog pozwoli mi stworzyć mój własny dekalog. Koktajle z rana, smoothie w południe sprawią że przez cały dzień będę się czuła cudnie. A pod wieczor na osłodę stworzę deser na brzydką pogodę. Choć troszkę pracy trzeba w to włożyć, to warto w zdrowiu starosci dozyc.
Anette napisał
W poniedziałek by dzień miał lepszy kolorek: natka pietruszki+grejfrut+kurkuma+woda kokosowa+miód;
We wtorek by mieć dobry humorek: kawa+mleko migdałowe+banan+płatki owsiane+miód+cynamon;
W środę coś na niepogodę: szpinak+awokado+jabłko+kiwi+nasiona lnu+sok z cytryny+woda;
W czwartek gdy oglądam Star Trek: banan+mleko migdałowe+kakao+awokado;
W piątek, gdy weekendu zaczątek: + mrożone maliny+mrożone truskawki+jogurt naturalny+miód;
W sobotę by zapowiedzieć anegdotę: szpinak+imbir+brzoskwinie+miód+woda;
W niedzielę, gdy już łóżka nie ścielę: burak+banan+sok z cytryny+daktyle+cynamon+pieprz+mleko ryżowe
oinoic napisał
Smoothie a la deser,
dojrzałe awokado + miękkie figi (ewentualnie daktyle) + pomarańcza = zmiksować z jogurtem naturalnym.
Można pić albo podawać jako deser z posypką z czekolady z zawartością 70 % prawdziwego kakao
Zdrowie i energia na co dzień gwarantowane
:) :):)
Agnieszka napisał
W blenderze Ronic Zyle analog zrobiłabym przede wszystkim obiadki dla mojego 6-miesięcznego synka, który dopiero co będzie zaczynał przygodę z poznawaniem nowych smaków. Bardzo chciałabym rozszerzać mu dietę za pomocą dań, które sama przyrządzę, z najlepszych składników, taki blender bardzo ułatwiłby mi życie, bo obawiam się, czy będę umiała przyrządzać z warzyw idealnie gładką konsystencję.
Martyna Jankowska napisał
– Co to znowu za zapachy rozchodzą się po całym mieszkaniu?- zapytał. -Marti jak zwykle w kuchni. Pewnie szykuje się kolejny zdrowy wynalazek. Co tym razem?
– Poczekaj jeszcze chwilę. Dowiesz się, jak zobaczysz efekt końcowy.- Odkrzyknęła znad kuchenki, która jak zwykle była zastawiona parującymi garnkami.
Martyna trzymała w ręku łyżkę i sumiennie pilnowała żółtej jak słońce zupy. To był jeden z tych dni, które miała wolne od uczelni, zajęć w szpitalu i popołudniowej pracy. Dla współlokatorów mieszkania na Żeliwnej nie było żadnym zaskoczeniem, że kolejną wolną chwilę Martyna spędzała w kuchni. Przyzwyczaili się. Dla nich samych wiązało się to z oczywistymi korzyściami. Wiedzieli, że już za chwilę będą mogli rozkoszować się aromatycznym daniem, którego zapach wypełniał mieszkanie po sufit.
Uśmiechnięta blondynka beztrosko, lecz ze skupieniem dodawała przyprawy do zupy-kremu, która miała zadebiutować na dzisiejszym obiedzie. W radiu głośno grało „Whole lotta love” Led Zeppelin, które Marti nuciła pod nosem, w myślach sprawdzając, czy wszystkie składniki są już w garnku. „Ciecierzyca, kukurydza, mleko kokosowe, pasta tom-yum- jest! Jeszcze przyprawy…” Po dodaniu słodkiej papryki i szczypty kurkumy danie było prawie gotowe do podania. -Jeszcze chwilka, czas na najważniejsze. Blendujemy! W końcu mamy się cieszyć gładkim kremem. – Dziewczyna uspokajała wygłodniałych już towarzyszy. Nie zwlekając długo umieściła zawartość garnka w kielichu swojego kuchennego skarbu- blendera RONIC Zyle. Urządzenie zawsze zajmowało honorowe miejsce w kuchni i mogło być obsługiwane tylko przez właścicielkę. Produkt pilnie strzeżony! Już po chwili cała czwórka siedziała wspólnie przy stole i zajadała się słonecznikowożółtą zupą. Zachwyty padały nie tylko na temat smaku, konsystencja kremu była tak jedwabista, że nikomu nie umknęło to na uwadze.
Tymczasem Martyna była myślami już przy ciasteczkach, które były- jak większość jej kuchennych dzieł- zdrową wersją tych tradycyjnych. Głównymi składnikami ciasteczek były masło orzechowe i mąka gryczana. Studencki budżet Marti nie pozwalał jej na szaleństwa zakupowe, z tego powodu kombinowała jak tylko umiała. To właśnie jej wymarzone cudo- wspomniany wcześniej blender pozwalał jej na urozmaicenie jej kuchni. Zamiast wydawać dziesiątki, czy nawet setki złotówek (których jak na studentkę przystało nie miała), sama robiła swoje półprodukty. Mąka? Jaglana, gryczana, ryżowa, kokosowa, z ciecierzycy. Masło? Z orzechów ziemnych, migdałów, nerkowców, słonecznika. Mało było rzeczy, których ta zapalona kuchmistrzyni nie przetestowała. Dzięki temu takie pyszności jak wspomniane ciasteczka orzechowe, czy inne pyszne wypieki często gościły w kuchni na Żeliwnej. -Dzięki Marti, jesteś wielka! Niesamowite, że tak smaczne jedzenie może być zdrowe, a przy tym nie być nudne. No i że ci się chce… – chłopaki jak zwykle dziwili się chęciom ich koleżanki do eksperymentów kuchennych.
Przyszedł wieczór. Nauka na jutrzejsze zajęcia jeszcze trwała i nie wyglądało na szybki jej koniec. Martyna wiedziała, że poranek będzie wyzwaniem. Chcąc jak najbardziej usprawnić sobie wyjście z domu, postanowiła przygotować drugie śniadanie na kolejny dzień. Do kielicha blendera wrzuciła kilka garści sałaty masłowej i jarmużu, marchewkę, buraka, pomarańczę i imbir. Rano wystarczyło wcisnąć przycisk i koktajl pełen witamin był gotowy. Odkąd miała na swoim wyposażeniu blender każdego dnia cieszyła się tym, że w końcu może do woli pić koktajle z surowymi warzywami. Wolała zapomnieć o ilości sprzętów, które nie podołały temu zadaniu.
Były dwie rzeczy, które w swoim uwielbianym blenderze ta zafascynowana studentka kochała najbardziej. Pierwszą rzeczą było to, jak bardzo RONIC Zyle ułatwił jej zdrowy tryb życia i umożliwił realizację jej kuchennych inspiracji. A drugą… jak bardzo łatwo dawał się umyć! Mimo miłości do gotowania Martyna nie przepadała za nieodłącznym tego elementem- zmywaniem. Blender był zbawienny pod kątem utrzymania czystości.
Martyna wlała więc wodę, płyn do mycia naczyń, wcisnęła przycisk i…
…nagle z hukiem obudziła się na podłodze. Okazało się, że wymarzony sprzęt był tylko i wyłącznie marzeniem sennym i czas powrócić do rzeczywistości. Rzeczywistości, w której Marti nadal jest uśmiechniętą blond studentką, pasjonatką kuchennych eksperymentów. Jest jednak pasjonatką mocno ograniczoną w swojej kuchni, której brakuje odpowiedniego sprzętu, żeby spełniać swoje marzenia.
//Mam nadzieję, że blender nie będzie już tylko marzeniem sennym, a domowe masła, pasty i koktajle odległymi celami. Pozdrawiam Panią serdecznie! Martyna //
Filip napisał
Podarowałbym blender mojej ukochanej dziewczynie, ona by wiedziała co z nim zrobić!
Kinga napisał
Jestem studentką, która próbuje łamać stereotypy typowego studenta, który je niezdrowo. Zawsze inspirowała mnie i pomagała mi w tym mama, która jest pasjonatką zdrowego odżywiania. Niestety nie posiadamy w domu profesjonalnego sprzętu, dlatego wszystkie soki zawsze wyciskamy ręcznie. Mimo, że jest to czynność troszkę czasochłonna, nie zniechęca nas to, gdyż smak wynagradza wszystko! :)
Aktualnie mieszkam w ramach wymiany studenckiej za granicą, gdzie chłonę hiszpańskie przepisy, aby zaskoczyć moją rodzinę podczas obiadu w okresie świątecznym, gdyż będzie to najbliższa okazja, aby się spotkać. Blender ten pomógłby mi przygotować słynne „gazpacho” lub jego odpowiednik prosto z Córdoby – „salmorejo”. Jest to chłodnik, czyli może się wydawać, że nie do końca pasuje na zimowe dni. Jednak jego pikantny posmak może sprawić, że nawet największe zmarluchy zdejmą swetry! :) Jego przygotowanie jest niezwykle proste, tanie i szybkie.
Do najprostszego typu gazpacho potrzebujemy:
– kilka pomidorów (4-6, zależnie od wielkości),
– ok. 4-5 łyżek oliwy,
– 2 łyżki octu jabłkowego/winnego,
– kilka ząbków czosnku,
– jedna papryka,
– kawałeczek papryki chilli,
– jeden ogórek,
– do smaku: sól, pieprz,
– 4 kromki chleba pszennego,
– możemy dodać cebulę,
Pomidory sparzyć wrzątkiem, obrać. Wszystko pokroić na kawałki, wrzucać do blendera i… zmiksować! Doprawić solą i świeżo zmielonym pieprzem lub większą ilością chilli. Schłodzić. Można urozmaicić i zrobić trochę wersję „salmorejo”: dodać gotowane jajko i kawałki szynki na wierzch.
Polecam wszystkim ten wspaniały przysmak, jem go tutaj bardzo często, z racji, że w mieszkaniu posiadam blender. Myślę, że wygrany blender poradziłby sobie z tym wszystkim błyskawicznie, a ja mogłabym pokazać, że mój wyjazd nie minął mi tylko na „fieście i sieście”. ;)
Bożena napisał
Cześć, tu babcia Bożenka.
Ostatnio odkryłam, dawno przez kogo innego odkryte, koktajle.
Pasuje mi teraz najbardziej taki: 2 kiwi, jabłko, banan, trochę soku z limonki. Raz nawet dorzuciłam listek lubczyku. A że jestem słodziarą, dodaję pół łyżeczki miodu, ale to już jest mniej „fit”. Smacznego.
Kasia W napisał
W blenderze Ronic robiłabym codzienne smoothie. Jest to nieodłączna część mojego codziennego jadłospisu.
Ponieważ choruję na anoreksje i czasem trudno mi zjeść duży i kaloryczny posiłek to taki blender zdecydowanie ułatwiłby mi przyjmowanie pokarmów.
Każdego dnia mogłabym próbować innych mieszanek witamin dostarczanych z owoców i warzyw