BOCZEK W SŁOIKU
Powiem wam, że zarówno boczek w słoiku czy też karkówka w słoiku są świetne na kanapki i obiad. Generalnie boczek w słoiku i każde inne mięso w ten sposób konserwowane czy przetwarzane, znane mi jest od zawsze. Wspominam czasy swojego dzieciństwa, gdy w latach PRLu mięso było na kartki, ale czasami udawało się komuś przywieść pół prosiaka ze wsi. Pół tuszy ma się rozumieć. Trzeba było mięso jakoś przerobić, bo nikt nie miał kilku zamrażarek czy lodówek do chowania żywności.
BOCZEK W SŁOIKU
Pasteryzacja, suszenie, kiszenie, solenie i mrożenie to takie główne formy przetwarzania mięsa, grzybów i warzyw aby utrzymała świeżość i termin przydatności do spożycia. Teraz są konserwy w puszkach, jednak kiedyś robiło się je słoikach. Wszelkie mięsiwa, jak boczek, karkówkę, kiełbasy, pasztety. Standardowo wypełniało się nimi słoiki. Pasteryzowało się je przez trzy kolejne dni i chowało do szafek i spiżarek. W sumie nawet nie planowałam robić tym razem boczku w słoikach. Jakoś samo tak wyszło, ponieważ kupiłam ogromny boczek, a nie miałam ochoty na przygotowanie bardziej pracochłonnych dań.
BOCZEK W SŁOIKU
Kupiłam blisko 5 kg boczek ze skórą i kośćmi. Przyznaję, że rzadko mi się to zdarza. Oczywiście, kości odcięłam i ugotowałam na nich zupę. Pozostałą część mięsa pokroiłam w kostkę, dodałam przyprawy, trochę wody i napełniłam słoiki. Właściwie to tyle. Co fajne, świetnie sprawdza się w tym przepisie boczek ze skórą, ponieważ podczas gotowania się ona rozpuszcza a po chłodzeniu tężeje. Kolagen proszę Państwa ;) Ciekawe, co Ty powiesz na taką domową wędlinę? Dla mnie super. A właśnie, dzięki skórze boczek w słoiku będzie miał jeszcze porcję galarety do kompletu, a ponieważ jest bez peklosoli, to spoko można go jeść na diecie LOW CARB, KETO czy niskoprzetworzonej!
BOCZEK W SŁOIKU
BOCZEK W SŁOIKU – składniki:
- około 4 kg boczku (u mnie ze skórą)
- 1 czubata łyżka soli
- 1 czubata łyżka przyprawy do grilla (taka mieszanka, ja lubię)
- 1 łyżka czosnku granulowanego
- 5 łyżek majeranku
- około 500 ml wody
BOCZEK W SŁOIKU – przepis:
- Boczek kroję w kostkę, taką 3 x 3 cm mniej więcej. Ze skóra razem, ją też używam. Może by drobniej lub grubiej jak wolicie.
- Przekładam do miki, dodaje przyprawy i wodę. Wyrabiam około 10 minut, tak, żeby boczek wciągną wodę i równomiernie rozeszły się przyprawy.
- Boczkiem napełniam słoiki, ugniatam każdą porcję mięsa, żeby jak najwięcej weszło go do każdego słoika. Zostawiam około 2 cm miejsca od pokrywki. Wydziaram rant, zakręcam słoiki.
- Pierwszego dnia: wstawiam na blaszkę do zimnego piekarnika, nie powinny się dotykać. Ustawiam temperaturę 110 stopni i włączam piekarnik. Od momentu osiągnięcia temperatury pasteryzuję 2 godziny. Zostawiam w piekarniku do wystygnięcia. Drugiego dnia ustawiam znowu 110 stopni i włączam piekarnik. Rozgrzewa on się już ze stojącymi z dnia poprzedniego słoikami. Tym razem pasteryzuję 60 minut. Trzeciego dnia ponawiam pasteryzację 60 minutową, jak w dniu drugim. Po wystudzeniu można boczek w słoiku schłodzić w lodówce i trzymać nawet w piwniczce przez kilka tygodni czy miesięcy.
Joanna napisał
Robi się 🥓
Magdalena napisał
Super! Uwielbiam. To jak rarytas w tych czasach.
Radek napisał
Brzuch i boczek świni zawsze się obroni:)
Que sera sera napisał
Oczywiście!
Justyna napisał
Ja ostatnio mam bzika na punkcie wekowania. Więc może taki pasztet, który dłużej wytrzyma i można by go zamknąć w słoiczku lub też mielonke/kiełbasę w słoiku?
Anna napisał
Ala sopocka i poledwice z kurczaka
Latarzyna napisał
Olga bardzo sie ciesze, ja ostatnio robilam schab i udka z kurczaka drobno pokrojone z czosniem niedzwiedzim, pycha a wedluny drobiowe
Anna napisał
Cudownie! Ja właśnie zaczynam przygodę z szynkowarem, więc wszystkie przepisy są w cenie 😉
Anna napisał
schaby, lub coś chorizopodobnego 🙂
Agnieszka napisał
Świetny pomysł, robiłam schab ale często suchy,