Każdy chyba zna to proste danie, bułka z pieczarkami, keczupem i serem. O matko! Bułka z pieczarkami czyli popularne w dawnych czasach zapiekanki z pieczarkami były dla mnie w dzieciństwie, niczym współczesna pizza dla nastolatków. Stało się w kolejkach do okienka z zapiekankami. Nawet to, w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych było luksusem.Bułka z pieczarkami, taka chuda i długa, paryska lub po prostu kajzerki, zawsze cieszyła się nie lada powodzeniem. Ciepła, pachnąca, nawet teraz udzie ją kupuję w Biedronce mimo, że jest zdecydowanie słaba w porównaniu z domowym jedzeniem. Zapiekana bułka z pieczarkami jest królową ulicznego jedzenia PRL-u. Taką ikona taniego, ale pysznego fast foodu, smak, który wielu z nas kojarzy z dzieciństwem. Tak, jak mi zresztą. Nie było wtedy wymyślnych burgerów, sushi na dowóz czy egzotycznych dań z co najmniej kilku aplikacji. Generalnie nie było specjalnego wyboru. Była ona chrupiąca od dołu ale generalnie miękka, posypana podsmażonymi pieczarkami, zapieczona pod warstwą sera i obowiązkowo polana ketchupem. Oczywiście czasami były wersje na bogato, z większą ilością grzybów i mniejszą, zależenie od miasta i punktu gastronomicznego. Nie wiem czy to nie nad wyraz określenie bo był opiekacz i bułki, to się sprawdzało. Bułka z pieczarkami nie wymagała generalnie wiele, ani specjalnych składników, ani czasu, ani zbyt dużych pieniędzy. Była jedzeniem dostępnym dla każdego, zarówno w barach mlecznych, jak i w osiedlowych budkach, gdzie zza okienka pachniało ciepłym pieczywem i podsmażanymi grzybami. W czasach, gdy wybór produktów był skromny, zapiekanka była kulinarnym majstersztykiem dawnych lat. Kto raz zjadł bułkę z pieczarkami i rozpuszczonym serem, ten wie, że zapiekanka to nie tylko jedzenie, ale też wspomnienie. Klasyka. Później zaczęły pojawiać się bardziej urozmaicone wersje, z wędliną, z kukurydzą, czasem nawet z ogórkiem kiszonym. Ale fundament pozostał ten sam, bułka, podsmażone pieczarek, czasami cebula i koniecznie ser, który rozpuszczał się w piekarniku, tworząc złocistą, lekko ciągnącą się warstwę. Wiem, że u kilku moich znajomych bułka z pieczarkami powróciła do łask jako kulinarny, relikt przeszłości, pojawia się w nowoczesnych wersjach w food truckach i restauracjach z retro klimatem, chociaż u mnie obecna jest od zawsze i nikt się temu nie dziwi.
BUŁKA Z PIECZARKAMI
BUŁKA Z PIECZARKAMI – składniki:
- kilka bułek w dowolnym kształcie, u mnie kilka bułek kajzerek
- około 500-600 g pieczarek
- 1 cebula cukrowa
- 200 g sera żółtego – zamienniki sera mlecznego znajdziesz u mnie w książce ROŚLINNY NABIAŁ
- 1/4 kostki masła
- 4 łyżki koncentratu pomidorowego
- sól i czarny pieprz do smaku
- masło do smażenia pieczarek
BUŁKA Z PIECZARKAMI – przepis:
- Cebulę obieram i kroję w kostkę. Smażę na złoty kolor.
- Pieczarki czyszczę -> jak oczyścić pieczarki. Kroję je w plasterki lub szatkuję drobno w malakserze z wirującym nożem. Wkładam na patelnię z rozgrzanym olejem i smażę na złoto lub do czasu aż cała woda odparuje. Na koniec solę, doprawiam pieprzem i mieszam z cebulą.
- Ser ścieram na tarce w wiórki.
- Bułkę przekrawam na pół, wyjmuję trochę miękkiego wnętrza (miękiszu). Bułkę smaruję masłem, następnie ketchupem, wkładam do środka pieczarki, lubię, gdy jest ich więcej niż mniej.
- Układam na blasze i podpiekam w piekarniku, około 5 – 10 minut pod grillem. Bułki muszą się przyrumienić i dobrze podgrzać.
- Wyjmuję blaszkę z piekarnika, nakładam ser i podpiekam znowu przez kilka minut. Ser musi się rozpuścić i lekko przyrumienić się na brzegach.
- Takie zapiekanki z bułki z pieczarkami i serem żółtym podaję z ketchupem, tak najbardziej klasycznie.
Też:-)) ostatnio mąż robił kilkukrotnie,ach co za pyszności:-)
Ewka polecam gotową przyprawę do grzanek, chyba Prymat lub Kamis
Kocham nad życie, najlepsze wspominam z czasów liceum w Krzeszowicach 😍 Budka po prawie 30 latach nadal działa i czasem odwiedzam podczas podróży sentymentalnej 🙂 😉
I do tego koniecznie szczypiorek. Mniaaam!
Lubię 🙂
Najlepsze spod patyka. Pozdrawiam
Uwielbiam ,😋
Tata robił najlepsze. Teraz nie robi bo nie jem glutenu a te bez glutenu już nie są takie dobre.
Byly w latach 80-tych na Chmielnej. Najlepsze! Kto jadł?
Obiad studencki. 😁 Miłe wspomnienia. No i te bułki z pieczarkami.