Klasyka i to smaczna! Buraczki tarte do obiadu robię rzadko ale za to dużo na raz. U nas takie buraczki tarte do obiadu podane zazwyczaj w towarzystwie ziemniaków i jakiegoś wege kotleta są uznawane za nie lada rarytas. Fakt, nie lubię gotować buraków. Nie lubię ich też obierać ale za to do jedzenia jestem pierwsza. Zapewne z tych powodów, gdy już się zdecyduję, że robię buraczki, to idę na ilości hurtowe. Zazwyczaj jest to 10 kg, kilka słoików litrowych przygotowanych, pół kuchni brudnej, ja całkiem zmęczona ale buraczki tarte do obiadu na zapas gotowe jak ta lala! Nie wiem czy też tak macie, że jak już narobicie się strasznie, to nie macie ochoty na jedzenie? Dlatego najbardziej lubię te buraczki ze słoika wyjadane, mam wrażenie, że są bez wysiłku zdobyte i jakie smaczne! Lubisz buraki? Ja mam do nich słabość, zjadam chętnie w formie kiszonej, wypijam w sokach ale gotowane zawsze najlepsze. W końcu takie buraczki tarte do obiadu są w kuchni polskiej tradycyjny elementem obiadowym!
BURACZKI TARTE DO OBIADU
BURACZKI TARTE DO OBIADU – składniki:
- 3 kg buraków (polecam wybrać buraki ekologiczne!)
- 60 ml szklanki syropu daktylowego lub ryżowego (oba są świetne) lub w ostateczności 2/3 szklanki cukru trzcinowego. Ilość dodatku słodzącego zależny od smaku buraków.
- 1 łyżka soli do smaku (tu ostrożnie, najpierw spróbuj, potem doprawiaj)
- 1 łyżeczka mielonego pieprzu
- sok wyciśnięty z 1 cytryny
- 60 ml oleju
BURACZKI TARTE DO OBIADU – przepis:
- Buraki gotuję -> jak ugotować buraki lub piekę w piekarniku -> jak upiec buraki. Osobiście wolę buraki piec niż gotować.
- Buraki studzę, ścieram na tarce o grubych oczkach, właściwie grubość tarcia można dostawać do swoich preferencji.
- Dodaję przyprawy, sok wyciśnięty z cytryn, syrop daktylowy lub ryżowy, sól oraz pieprz. Mieszam bardzo dokładnie dłonią w rękawiczce.
- Buraczki podaję do obiadu, zawsze przygotowuję ich więcej wkładam do słoików, napełniam i ugniatam. Zakręcam, wstawiam do garnka i zalewam do 2/3 lub ¾ wysokości wodą. Pasteryzuję 40 minut od zagotowania. Studzę w wodzie i mam idealne buraczki tarte do obiadu na następny raz :)
o mniam, buraczki to ja nawet pod wodą :D
to ja proszę wielki talerz :D
Kocham buraczki!
Też bardzo lubię takie buraki, też robić nie lubię ale jem chętnie. Może jestem twoją siostrą hahaha
Cudowny przepis jak z babcinego notesu :D
Buraki do obiadu to taka klasyka jak rosół na polskim stole i bigos.
Cudownie wygląda, jak masz słoik w nadmiarze to chętnie przyjmę :D
Ja zazwyczaj kupuję juz tarte ugotowane, nie mam tyle silnej woli by z nimi walczyć
buraki bez okazji, ale wy tam macie na bogato
a ja uwielbiałam sałatkę z cebul i jabłka z octem winnym posypaną natką pietruszki