Ten przepis jest moją drugą propozycją w ramach Weekendu Serowego. Jest to właściwie bardziej propozycja zestawiania produktów, niż typowy przepis. Serek kupuję gotowy a chutney otwieram ze słoika. Co prawda chutney muszę wcześniej zrobić sama, więc jestem chociaż troszkę usprawiedliwiona zaliczając „Camembert z chutneyem z cebuli lub rabarbaru” jako propozycję dania. Muszę się przyznać, że uwielbiam sery i pochłaniam je w sporych ilościach. Są one nieodzowną częścią naszego menu imprezowego. Właśnie taki serek zawitał na naszym stole w czasie spotkania ze znajomymi ubiegłej soboty. Był świetny w smaku, gdyż chutney bardzo podkreślił jego smak, przełamał orzechowy posmak i zaostrzając go i wpasował się wprost wyśmienicie w konsystencję. A przepis na chutney z cebuli podałam wcześniej w przepisie Marmolada cebulowa na kawałkach ciasta, czyli kwadraciki francuskie z cebulowym chutneyem |
|||
|
|||
|
|
||
|
Reader Interactions
Ten przepis kulinarny ma 4 komentarzy. Dziękuję Ci za komentarze do przepisów!
kuchareczka napisał
Olu, czy moglabys mi wytlumaczyc co to jest chutney? To znaczy wiem jak wyglada, wiem jak sie go robi, bo mam przepisy, ale nie moge dojsc czym rozni sie od marmolady czy konfitury? Tym, że nie jest na słodko i że raczej do niesłodkich potraw?
Nie mogę rozwikłać :)
Olga Smile napisał
Kuchareczko już wyjaśniam :) Generalnie chutney to masa warzywna lub owocowo-warzywna, do której konserwacji używa się cukru i octu – to jest warunek! Chutneye mogą być słodkie, kwaśne, ostre, delikatne i wyraziste. Tu mamy pełną barwę smaków, do tego nie ma znaczenia, czy składniki cięte są grubo, czy drobno, i ile czasu się gotowały. W Indiach chutney’ami nazywa się również świeże, lub krótko marynowane sałatki warzywne, które są przeznaczone do krótkiego przechowywania. Wszystkie chutneye podaje się do mięs, z którymi powinny współgrać na zasadzie kontrastu smakowego i fakturowego. Ja z powodzeniem serwuję je również do serów pleśniowych, deski serów rozmaitych, ciasteczek francuskich i kruchych babeczek, gdy potrzebuję przełamać ich smak i podać coś bardziej wytrawnego. Generalnie można chutneye przechowywać około 2 lat w słoikach, w każdym razie pełnię smaku uzyskują po kilku tygodniach.
Marmolada to marmolada :) zazwyczaj słodka i owocowa ale nie tylko, co ważne konserwowana cukrem. Tym razem moją cebulową wersję nazwałam chutneyem i marmoladą, bo cebula sama z siebie jest warzywem mocno słodkim, zwłaszcza kiedy wypłukanym, a z cukrem i octem ma właśnie konsystencję marmolady. Ta partia, którą widać w słoikach ma ciemniejsza barwę bo dałam dużo goździków i zapomniałam je wyłowić wcześniej. Poprzednie porcje marmolady wyszły w kolorze ciepłego złota, więc bardziej ją przypominały. Zjedzone już zostały, jaśniejsze warianty a ja jeszcze nie nastawiłam kolejnej porcji. Co ważne, taka cebula zupełnie nie smakuje jak cebula, a jak marmolada lub lekki dżem. Mam nadzieję, że pomogłam :)
Pozdrawiam serdecznie :)
kuchareczka napisał
tak, czuje sie doinformowana, dzięki Olu ;)
Olga Smile napisał
Kuchareczko – bardzo się cieszę, że pomogłam :) :) :)
Polecam chutneye, bo są świetne u mnie stanowią ważną część przetworów :)