Dwa chleby pod rząd, to się u mnie do tej pory nie zdarzyło, ale jak widać nie ma rzeczy niemożliwych :) Tym razem pokazuję typowy chleb razowy z mąki żytniej pełnoziarnistej, pszennej chlebowej i otrąb żytnich. Jest ciemny, mokry, pięknie wyrasta, o dość zwartej strukturze, wyrazisty w smaku, nie kruszy się, dokładnie taki jak powinien być. To świetna propozycja dla poczytujących piekarzy chlebowych zwłaszcza, że wyjątkowo wygodna do przygotowania, szybka i zawsze odnosi się sukces. Nie lubię hodowania zakwasu, już o tym pisałam kilkakrotnie, więc zmieniam szybciutko temat i nadmienię tylko, że oczywiście do chleba użyłam zakwasu suszonego. Wykorzystałam resztę zakwasu Spring R20 marki Millbo, następnym razem będzie to zakwas LeSaffre o symbolu S400. Myślę, że różnic żadnych w gotowym wyrobie nie będzie, gdyż oba zakwasy są produktem o bardzo wysokiej kwasowości, którą uzyskuje się w procesie fermentacji dedykowanej do tego celu mąki żytniej. Zakwas suszony jest naturalnym produktem, dla mnie osobiście nadzwyczajnie wygodnym, który nadaje smak pieczywu, wzmacnia jego kwasowość, poprawia wygląd i strukturę miękiszu, jak zapewnia producent, ułatwia formowanie ciasta. Skład zakwasu suszonego to mąka żytnia przefermentowana i odwodniona, bez żadnych polepszaczy, dodatków E i konserwantów, zakwas jest zdecydowanie zdrową propozycją dla osób dbających o odpowiednią dietę. Nad zaletami pieczywa razowego pełnoziarnistego nie trzeba się rozwodzić, bo o tym wie każdy, że jest bogate w błonnik, witaminy i dostarcza nam dużo składników odżywczych. Z podanej porcji składników u mnie w domu wyrasta chlebek o masie 1,9 kg. Piekę go w dużej blaszce o wymiarach: długości 40 cm, szerokości na górze 13 cm (u podstawy 11 cm) i wysokości 7 cm. Całkiem spory, pięknie pachnący i smakujący chlebek. Chlebek wyrasta w blaszce na wysokość około 10,5 cm, stąd właśnie kominek z kilkakrotnie złożonego papieru ale o tym w części przygotowanie :) |
|||
Ten przepis jest moją pierwszą propozycją w ramach zabawy Gotujemy po polsku II | |||
|
|||
|
|
||
|
Reader Interactions
Ten przepis kulinarny ma 32 komentarzy. Dziękuję Ci za komentarze do przepisów!
Anna napisał
Piękny chlebek!
Ewelosa napisał
Olgo chlbek pierwsza klasa – zgadzam się chleb kojarzy mi się z naszym krajem. Też upiekłam dwa chlebki na początek :)
serdecznie pozdrawaim
Ewelka
małgorzata napisał
wspaniale wygląda!Ale jak nie ma suchego zakwasu,to ile trzeba dodać „mokrego”?Bardzo bym chciała go upiec…
Olga Smile napisał
Małgorzato – ten akurat chleb zawsze piekę na suchym zakwasie. Jak pisałam sporadycznie piekę na zakwasie prowadzonym w domu. Dzieje się tak z wygody jego użytkowania (nie ma co ukrywać), z szybkości (nie mam czasu na kilkakrotne prowadzenie wyrastania chleba) i smaku jaki mają chleby na „suchym zakwasie”. Myślę, że możesz użyć zakwasu mokrego (ja bym dała około 1/2 słoika 0,8 litra) Wymieszała z mąką żytnią, wodą i odstawiła na noc do fermentowania. Na drugi dzień zmieszałabym wszystko z mąką pszenną, solą, drożdżami, melasą dała wyrosnąć, przełożyła do foremek, znowu dała wyrosnąć i piekła :)
Pozdrawiam serdecznie
Olga Smile
Ola;p napisał
Kocham domowe chlebki.
Piekłam w tamtym tyg.podobny-Tatterowiec.Chleb idealny,podobny w składzie do Twojego.
Mój zakwas właśnie się ukatywnia:))
Pozdrawiam.
Kazimiera napisał
Gratuluję bloga. Piękny i ciekawy. Chciałabym wypróbować przepis na chleb żytni razowy ale mam
pytanie: jakich użyć drożdży : świeżych czy suszonych?
Pozdrawiam, Kazimiera
Olga Smile napisał
Kazimiera – ja używam suszonych ale jak wolisz, mogą być to świeże drożdże, po prostu suszone mam zawsze w domu.
zuva4 napisał
Stwierdzilam ze napisze poniewaz po raz drugi w zyciu upieklam chleb (wlasnie ten z powyzszego przepisu) i szczerze mowiac wyszedl mi w 90% i w zwiazku z tym mam pytanie:))
Musze zaznaczyc ze chleb robilam wedlug przepisu ale z malymi odstepstwami… Moj zakwas byl dosyc stary jak sadze-okolo 2 m-ce, i musze przyznac ze mial silny kwasny zapach:)) podnosil sie wspaniale, co mnie cieszylo, ale na przedostatnim etapie, kiedy mial podwoic swoja objetosc w przeciagu 60-90 min. nie chcial sie podnosic, dopiero po jakichs 3-4 godz. podniosl sie, ale ze bylo pozno w nocy, postanowilam ze zostawie go tak do jutra… tutaj mam pytanie: po przeczytaniu kilku roznych odpowiedzi z twoich stron o chlebach sadze ze powinnam byla „dokarmic” rozczyn, czyli dodac maki, wody i poczekac aby wyrosl? Ja tego nie zrobilam… dodalam dwie lyzeczki drozdzy, poniewaz wczesniej dodalam tylko jedna…, przelozylam do foremek, poczekalam, chleb podniosl sie nieznacznie i wtedy go upieklam. Tak jak pisalam, uwazam ze w 90% powinnam byc zadowolona, ale pytam, poniewaz chcialabym zrozumiec istote robienia i pieczenia chleba- moze jakas ksiazka godna polecenia?
kolejne pytanie to czy kwasowosc chleba pochodzi od mego „znacznie kwasnego” zaczynu?
nastepne moje pytanie dotyczy skorki chleba, ktora odchodzi od miaszu… czy jest na to odpowiedz?
Dziekuje bardzo za odpowiedzi!!
Olgo jestem wielka fanka twoich przepisow!! polecam wszystkim Twoja strone i sama wchodze na nia powedzialabym zbyt czesto:))
Pozdrawiam!!
nat211 napisał
a skąd bierzesz suchy zakwas? nie widziałam nic takiego w sklepie, ale może nie zwróciłam uwagi (warszawa)
Olga Smile napisał
nat211 – ze sklepów eko lub allegro :)