Oj tak, coś jest świetny! Zyskał nazwę cościa gdyż zupełnie nie widziałam, do jakiej grupy dań czy przetworów powinnam go zakwalifikować. Biorąc po uwagę słodycz to coś pomiędzy dżemem a marmoladą. Gdy spojrzymy na konsystencję to przypomina bardzo gęsty sos lub oliwkową tapenadę. Jeżeli zastanowimy się nad składem to ten coś ma bardzo wiele wspólnego z chutneyem. U mnie w domu cosia podajemy do krakersów, do plasterków bułki posmarowanej masłem stanowiących świetny dodatek do Martini. Jeżeli chcemy przygotować obiad wystarczy podsmażyć na patelni kawałki piersi kurczaka, dodać kilka łyżek cosia i świetny sos słodko-kwaśno-pikantny do ryżu lub makarony jest gotowy w kilka minut, a do tego przy minimalnym nakładzie pracy. Z porcji składników podanych w tym przepisie wyjdzie nam stosunkowo niewiele go około 400 ml cosia, no … niestety sporo soku odparuje ale za to cukier zawarty w pomidorach plus sowicie dodany trzcinowy z karmelizuje się i masa będzie gęsta, świecąca, pikantna i niezwykle smaczna. Wczoraj podałam cosia z kawałkami sera na niebyt wyszukanej desce serów i muszę to napisać – połączenie smakowe istna rewelacja. Nawet, jeśli nie mamy jakiś specjalnych serów (bo można je kupić tylko w wybranych sklepach a do tego kosztują naprawdę dużo) to jeżeli podamy tańsze gatunki z cosiem będzie zdecydowanie pysznie! Samo przygotowanie cosia jest bardzo szybkie. Ja smażę składniki na patelni teflonowej i w czasie około 20 minut ma gotowy słoiczek cosia. |
|||
Ten przepis jest moją czwartą propozycją w ramach zabawy Pomidorowy Sezon 2009 | |||
|
|||
|
|
||
|
Reader Interactions
Ten przepis kulinarny ma 21 komentarzy. Dziękuję Ci za komentarze do przepisów!
Aga napisał
zrobiłam Olga :) przepyszne „_ Jestem fanką Twoich przepisów.Pozdrawiam