 Z wielką przyjemnością i smakiem przestawiam domowe, wyśmienite i oszałamiająco pomarańczowe ciasteczka marchwiowe. Doszłam do wniosku, że Nowy Rok trzeba rozpocząć od słodkiego wpisu, to może będziemy mieć szansę na cały słodki rok :) Sylwester jest dla mnie czasem cieszenia się ale równocześnie nastraja mnie mocno refleksyjnie. Robię w myślach kalendarz sukcesów i porażek, dobrych i złych dni. Staram się ze wszystkiego wyciągać odpowiednie wnioski i nie powielać błędów. Skupiam się na dobrych stronach życia i mam nadzieję, że rok 2011 będzie dla nas wszystkich bardziej udany, zdrowszy i bogatszy.Od lat sylwestra spędzam z mężem na kanapie z lampką szampana, dobrym filmem, smacznymi przekąskami i ciepłym kocykiem. Ogień w kominku cicho trzaska a my siedzimy sobie zaszyci się w cieple domowego ogniska i nic nie robimy sobie z całego szumu medialnego imprezy. O taki sylwester lubię :) Tegoroczny był troszkę inny, gdyż moje dziecko dotrwało do 12.00 godziny bez większego problemu, ba, bawiło się, tańczyło i śpiewało do 2.30 po czym protestując, że nie jest nic a nic śpiące, zasnęło w ciągu 5 sekund. Zdecydowanie tegoroczny sylwester był dla mnie bardziej aktywny niż poprzednie, w końcu z małoletnim ktoś tańczyć musi :) Uwielbiam ciasteczka marchwiowe z prażonymi orzechami laskowymi. Są słodkie, śliczne, kształtne, pachną pomarańczą z wierzchu chrupią odsłaniając swoje miękkie i apetyczne wnętrze. Przyjemnie się je zjada i co pocieszające, również przyjemnie przygotowuje. Nie jestem masochistką w kuchni, przepisy, które potencjalnie mogą nie wyjść odrzucane są w przedbiegach. Te ciasteczka marchwiowe przygotowuję od wielu lat i za każdym razem udają się wyśmienicie. Gdy prażę orzechy w piekarniku przypominają mi się dziecięce lata, kolejki w Pewex’ach i czekolady z okienkiem, gdzie można było podejrzeć całe orzechy zatopione w mlecznej rozpuście. Gdy odkryłam w czasach studenckich, że smak orzechów z czekolady uzyskiwany jest podczas prażenia, czułam, że posiadłam wiedzę tajemną ;) Od tego momentu prażę orzechy na każde spotkanie ze znajomymi i znajdują one wielu amatorów. |
|||
 |
|||
|
|
|||
 |
 |
||
|
|
||
|
|
|||
Brzmią i wyglądają cudowne :) Mam tylko pytanie, o ile można ograniczyć margarynę, żeby w ogóle wyszły i nadal były smaczne? Bo cukru pewnie i tak dam 1/3 ;)
Ups.. przekręciłam, chodziło oczywiście o masło. Uwielbiam ale muszę zacząć ograniczać ;]
kathleene – hmmm, myślę, że możesz dodać połowę masła/margaryny/oleju i ,zastąpić go dla konsystencji 1 dodatkowym jajkiem :) Zobacz też, czy nie trzeba będzie zmniejszyć ilości bułki tartej, bo jej zadaniem jest wchłonąć masło :)
Pozdrawiam serdecznie
Olga Smile
Widzę, że spędzamy podobnie Sylwestra :). Ciasteczka rewelacja. Mam tylko pytanie. Rozdrobnione orzechy to w tym przypadku posiekane czy zmielone orzechy?
kabamaiga – ja pocięłam je maksymalnie na 1/4 nożem :)
Pozdrawiam serdecznie
Olga Smile
Takie sylwestry i ja lubię. Jest też szansa, że polubię takie ciastka ;))
pozdr! Słodkiego Nowego :)
wypróbuję na pewno na kolejny Nowy Rok, póki co przechodzę na zimową przedwiosenną 4-miesięczną dietę, ale będę zaglądać – nie mogę zawieść mojego pasibrzucha :) a gotować uwielbiam – tym razem po prostu będę jeść troszkę inne specjały:) pozdrawiam serdecznie i noworocznie – trzymam kciuki za kuchnię – zdecydowałaś już którą wybierzesz? i dalszą zabawę w postarzanie
aneczka – chyba jednak wybiorę żeliwną. Z murowaną wiąże się masa problemów – głównie waga. Ale i tak chwilowo budżetu na nią nie mam, więc pozostaje mi myślenie i wizualizacja ;)
Wczoraj i dzisiaj postarzałam tacę, brzydka była jak noc ale ciekawa kształtem i wzorem. Jak na razie wygląda ładnie ale zobaczymy jak będzie prezentować się w obiektywie :)
Powodzenia w diecie i pozdrawiam
Olga Smile
zemfiroczka – wiemy co dobre :) Wzajemnie Słodkiego Nowego :)
Pozdrawiam noworocznie
Olga Smile
Czy w tym przepisie nie brakuje przypadkiem mąki? Zrobiłam ciasteczka, ale wyglądają trochę inaczej niż na zdjęciu…