Ciasto czekoladowe z mąki gryczanej
Ciasto czekoladowe minimum dwa razy w miesiącu musi się pojawić na naszym stole. Musi, no nie ma przebacz! Staram się gotować, piec i przygotowywać nasze posiłki najzdrowiej jak się da, według mojej teraźniejszej wiedzy. Czytam, przez cały czas czytam, szukam, łączę fakty, zmagam się z doborem różnych składników i apetytem. Smak, pasja, ciekawość i zdrowie w jednym! Często dostaję maile z pytaniami jak namówić dzieci do zdrowszej diety, jak zmienić ich przyzwyczajenia, jak płynnie przejść z niezdrowych produktów na te lepsze. Czym je zastępować przy rozmaitych dietach i jak to wytłumaczyć. Odpowiedź jest banalnie prosta, „…trzeba samemu się uczyć, rozmawiać i tłumaczyć!…” Dzieci są ciekawe, pytają, drążą różne tematy. Czasami nie jest łatwo i sama muszę się przygotować teoretycznie i praktycznie do takiej rozmowy z własnym dzieckiem. No, bo jeśli ja nie wiem dokładnie, dlaczego jeden produkt jest zdrowszy niż ten drugi, to skąd ma wiedzieć dziecko? Czym się różni, jak działa, jaka jest konsekwencja, co można zrobić lepiej? Pytań nie ma końca! Ale pytania są bardzo dobre, rozwijają tych, co pytają i tych, co odpowiadają. Gdy moje dziecko ogląda program kulinarny w Kuchnia.TV i widzi jak Anna Olson robi krem do tortu dla swojego męża z bardzo duża nadwagą z 600-700 g masła, kilku szklanek cukru i 700 g roztopionej czekolady lub piecze ciasta tylko z białej mąki pszennej, masła, potem daje 9 jajek, kilka szklanek cukru i sera, to mówi – mamo, dlaczego ona nie szanuje swojego zdrowia i innych? Rozpiera mnie wtedy duma! Po prostu rozpiera! To edukacja – od tego trzeba zacząć! Od edukacji dorosłych a potem dzieci! Kiedyś był trudny dostęp do wiedzy zarezerwowany dla niektórych. Teraz łatwy, ale tylko niektórzy chcą z niego korzystać! Otwartość, tu potrzebna jest otwartość i wyjście z bezpiecznych, znanych schematów żywienia. Nasza codzienna dieta jest świeża, roślinna, kolorowa, smaczna. Bogata w nieprzetworzone produkty, ekologiczne i surowe. Staram się, aby była jak najbardziej ciekawa. Nie ograniczam się do podstawowych produktów, szukam inspiracji, smaków, pomysłów. Spać nie mogę, siedzę piszę, myślę i kombinuję. Gdy zaczęłam pisać wam o tym, właśnie przyszedł mi do głowy pomysł na „Nutellę z kaszy jaglanej”. Taka natrętna przez chwilę i ulotna myśl w międzyczasie. Pospiesznie spisałam składniki, proporcje, smaki, jutro wypróbuję w praktyce :) Wracam więc myślami ponownie do opisywania ciasta czekoladowego z kaszy gryczanej. Moje ciasto jest delikatne, czekoladowe, niezbyt słodkie. Upieczone bez dodatku cukru, tłuszczu, jajek i białej maki! Same zdrowe, naturalne, roślinne składniki! Tylko zajadać i to nawet bez najmniejszych wyrzutów sumienia!
Ciasto czekoladowe z mąki gryczanej
Ciasto czekoladowe z mąki gryczanej – składniki:
• 1,5 szklanki kaszy gryczanej palonej
• 1,5 szklanki kaszy gryczanej niepalonej
• 2/3 szklanki skrobi ziemniaczanej
• 1 szklanka zmielonych orzechów laskowych (mogą być też inne)
• ½ szklanki kakao
• 2 szklanki mleka roślinnego lub zwierzęcego + około 900 ml mleka roślinnego lub zwierzęcego
• 330 g powideł śliwkowych (u mnie powidła bezcukrowe)
• 2 szklanki daktyli około 50 sztuk
• 2 łyżeczki po 5 ml sody lub proszku do pieczenia
• szczypta soli
• orzechy do dekoracji
Ciasto czekoladowe z mąki gryczanej – przygotowanie:
1. Obie kasze gryczane mielę na mąkę w młynku. Wsypuję do miski.
2. Mielę szklankę orzechów na proszek – mąkę orzechową.
3. Daktyle kroję, zalewam 2 szklankami mleka i odstawiam na 30 minut. Następnie rozdrabniam blenderem na pastę. Jeśli jest zbyt gęsta można dodać więcej mleka z puli tych 900 ml. Powinna powstać płynna pasta.
4. W misce łączę mąki gryczane z mąki gryczane ze skrobią ziemniaczaną, kakao, orzechami, sodą oraz solą. Mieszam. Dodaję powidła śliwkowe, pastę z daktyli i dolewam mleka do odpowiedniej konsystencji. U mnie wyszło to około 900 ml mleka migdałowego. Oczywiście można użyć dowolnego mleka.
5. Foremkę o wymiarach 30×30 cm wykładam papierem do pieczenia. Rozprowadzam masę, ozdabiam orzechami. Wstawiam do piernika rozgrzanego do 180 stopni. Piekę około 45 minut do suchego patyczka.
kasia napisał
Pani Olgo,
jestem Pani dużą fanką. Cenię Pani inwencję przy tworzeniu przepisów. Testowałam wiele potraw proponowanych przez Panią. Niestety to cisto mi nie wyszło. Do ciasta nie dodałam daktyli (dziecko jest na nie uczulone), zamiast tego był cukier trzcinowy. Może to zaważyło? Ciasto jest w smaku dobre, ale strasznie zbite. Ma Pani jakiś pomysł, co mogło wpłynąć na złą konsystencję? Zamierzałam zrobić to ciasto jako spód torciku dla dziecka. Będę wdzięczna za podpowiedź.
Olga Smile napisał
kasia – oj nie wiem, ja robiłam na daktylach :( A jaką miało konsystencję? Ono jest zbite, to fakt, ja czasami je jeszcze nasączam herbatą! Spróbuj to https://www.olgasmile.com/ciasto-bez-jajek.html jest leciutkie!
Basia napisał
Napisane jest, że 1,5 szklanki kaszy gryczanej palonej i 1,5 szklanki kaszy gryczanej niepalonej.
A ile to byłoby gdybym użyła od razu mąkę gryczaną? Bo podejrzewam że zmienia się gramatura.
Olga Smile napisał
Basia mniej więcej tyle samo :)
Czytelnik przepisu napisał
witam cię Olga bardzo bardzo serdecznie dopiero wczoraj natrafiłam na twój blok gdy poszukiwałam przepisów na bazie mąki gryczanej tak bardzo bardzo się cieszę że jesteś że podajesz porady jak gdy 9 lat temu zachorowałam onkologicznie odstawiłam wszystko co z glutenem więc upichcić coś fajnego z mąką gryczaną naprawdę nie jest proste ze względu na brak w niej kleistość i oj jestem tak szczęśliwa że będę mogła mieć wreszcie dobre jedzonko na stole pozdrawiam cię serdecznie pa Ela
Karolina napisał
Czy może być tylko kasza prażona? (bez niepalonej) Pozdrawiam
Olga Smile napisał
Karolina – hmmmm sama nie wiem, będzie smakował typowo kaszą. Może zmień na ryżową?
Anna napisał
witam
niestety ciasto nie wyszło
… totalny zakalec :( ciężki i zbity z góry :(
i z dołu zbyt twarda skorupa dzięki zdaje się mące ziemniaczanej jak skórka od ziemniaków
jakieś porady ? jak zrobić to ciasto żeby wyszło jadalne ? może za długo piekłam ?
wprawdzie 45 minut ale nie wiem , było za twarde
oczywiście postarałam się je uratować i zastosowałam recykling i zmieliłam to co twarde odkrojone
zrobię z tego coś z kremem może jogurtowym
ale nie jest łatwe to ciasto to fakt :)
Olga Smile napisał
Anna – ono jest ciężkie i zbite, takie ma być :D Nasącz go herbatą :)