CURRY Z KALAFIOREM I SOCZEWICĄ
Nie mogłam się zdecydować, czy curry z kalafiorem i soczewicą jest fajniejsze, czy nowy hummus. Doszłam do wniosku, że curry z kalafiorem i soczewicą wydaje mi się ciekawszym daniem i takim bardziej dostosowanym do mojego dnia. Ponieważ miałam jeszcze w lodówce jednego kalafiora, resztkę soczewicy to doszłam do wniosku, że w taką niepewną pogodę jak ta dzisiejsza, to zupa lub gulasz warzywny będzie jednak świetnym pomysłem. Bo czemu nie? U nas w domu zupy są na porządku dziennym. Czasami powtarzamy, że dzień bez zupy jest dniem straconym! Także curry z kalafiorem i soczewicą wpasowuje się idealnie w naszą filozofię rodzinną, potrzeby ducha i smaku. Kuchnia azjatycka i generalnie bliskowschodnia czy indyjska konkretnie, ma u nas swoje szczególne miejsce. Bardzo lubię je w wersjach roślinnych właśnie za smak, ciekawe połączenia, zawsze nowe i zaskakujące przyprawy. Taka prawda, to zupełnie odmienne kuchnie od naszej polskiej czy litewskiej. A Ty, jak podajesz najczęściej kalafiora? Jakie dania z nim lubisz? Ja zapraszam z wielkim uśmiechem i przekonaniem na curry z kalafiorem i soczewicą.
CURRY Z KALAFIOREM I SOCZEWICĄ
CURRY Z KALAFIOREM I SOCZEWICĄ – składniki:
- 1 kalafior okazały
- 700-900 g ziemniaków
- 2-3 korzenie pietruszki
- 400g soczewicy brązowej
- 3 cebule (u mnie okazałe dymki z zieloną częścią)
- 1 puszka mleka kokosowego
- 2 łyżki pasty curry przygotowana w domu pasta curry, gotowa ze słoika lub pudełka lub żółta przyprawa curry w proszku
- kilka łyżek oleju
- makaron ugotowany (opcja ja miałam z dnia wczorajszego, to dodałam)
CURRY Z KALAFIOREM I SOCZEWICĄ – przepis:
- Cebule obieram, kroję w plasterki lub kostkę. Całą zieloną część zostawiam posiekaną w oddzielnej miseczce. Przydadzą się do podania.
- Na oleju smażę posoloną cebulę. Przekładam do garnka, dolewam około 1,5 litra wody lub bulionu. Dodaję 1-2 łyżki pasty curry (jak pisałam zrobionej w domu, kupionej lub w proszku przyprawy) u wsypuję soczewicę. Gotuję przez 5 minut.
- Wkładam podzielone różyczki kalafiora, obrany głąb i starty na tarce oraz drobne liście. Do tego obrane i pokrojone w plasterki korzenie pietruszki. Dolewam tyle wody, żeby przykryła warzywa.
- Zostawiam na średnim gazie przez 10 minut.
- W tym czasie obieram ziemniaki. Kroję w dużą kostkę i dodaję do warzyw. Zostawiam na 10 minut, aż staną się miękkie. Pod koniec dolewam mleko kokosowe.
- Curry z kalafiorem i soczewicą podaję z posiekaną dymką, natką pietruszki i czasami z ryżem, chociaż tym razem ja dodałam bezglutenowy, ugotowany makaron z dnia poprzedniego.
Maria napisał
A czy dodalas liscie i klaby z kalafiora, bo wlasnie na tych czesciach w Indiach robi sie prawdziwe curry.
Olga Smile napisał
Dodałam głąby, bo je ścieram i zawsze drobne listki. Tych dużych nie daję, zwłaszcza gdy nie są Eko
Maria napisał
Brawo, spotkalam curry robione tylko z lisci. Ja ostatnio gotuje lodygi od brokol sa rewelacyjne.
Kamila napisał
oto mamy zwycięzcę na dzisiejszy obiad:)
Kala napisał
Oluś, na Ciebie zawsze można liczyć:))))))))
MoMo napisał
Smak curry uwielbiam :)
Ewa napisał
zainspirowalas mnie do działania z kalafiorem :)
Edyta napisał
coś w moim stylu :)
Alicja napisał
Proponuję upiec z kuminem i cynamonem…
Maria napisał
ukisić też można :)