Od czerwca nie pokazywałam na stronie żadnych przetworów, powód jest prozaiczny, ten sezon obfitował u mnie w masę zajęć, które po części uniemożliwiły mi przygotowanie takiej ilości zapasów, jaką bym chciała. Z drugiej strony zupełnie się nie martwię, bo spiżarkę mam wypełnioną po brzegi i corocznie dokupujemy ponad 100 litrowych słoików, bo odczuwam ciągły ich brak na nowe weki. Oznacza to, że przerabiam znacznie więcej warzyw i owoców niż jesteśmy w stanie zjeść, w związku z tym często przetwory zostają na rok następny. W tym roku zrobiłam z pomocą męża ponad 100 słoików przecieru pomidorowego, ogórki konserwowe, kilogramy grzybów suszonych i czosnek marynowany. Marzy mi się beczka kapusty, z jednej strony szatkownicę mam, beczkę też, studnię do przetrzymywania również, sezon na kapustę w pełni, kto wie, kto wie, może się jeszcze zdecyduję. Przygotowywanie przetworów daje mi mnóstwo satysfakcji, zadowolenia jakby pierwotnej radości ze stworzenia szansy na przeżycie w zimy, gdy nie ma obfitości pożywienia. Przyjemny spokój … Czosnek kiszony jadłam 10 lat temu u znajomych, zapomniałam o nim na kilka lat, ale gdy zobaczyłam słoje kiszonych główek czosnku w sklepie ze zdrowa żywnością, wiedziałam już, że w tym roku bez czosnku się nie obędzie. Odgrzebałam przepis, pojechałam na targ, kupiłam czosnek i wzięłam się za kiszenie. Efekt świetny, trzeba tylko pamiętać o tym, żeby w porę czosnek pasteryzować zapobiegnie to czernieniu ząbków. Takie ząbki czosnku są dość ostre, pikantne, chrupiące i smaczne. Wspaniale pasują do dań kuchni polskiej, wiejskiej – proste smaki są najlepsze! |
|||
|
|||
|
|
||
|
Reader Interactions
Ten przepis kulinarny ma 48 komentarzy. Dziękuję Ci za komentarze do przepisów!
Olga Smile napisał
Boras – ostatnio czosnek kiszony widzę co rusz w sklepach ze zdrową żywnością, swojskim jadłem i naturalnymi produktami. Jest na 100% do kupienia w centrach handlowych: Promenadzie, Galerii Mokotów nie jestem pewna, czy jest w Arkadii i BlueCity ale jeżeli są tam sklepy ekologiczne, to spokojnie można kupić. Moja mama widuje go również na bazach i w mniejszych sklepach.
Jak pisałam wyżej, specjalnie użyłam obu nazw kiszony i marynowany, ponieważ są one mimo inne sposobu przygotowywania często używane naprzemiennie.
Pozdrawiam Olga Smile
Kamila napisał
Ponawiam pytanie Iwonki czy ten przepis można również stosować przy obranym czosnku w ząbki??
rysiu napisał
Prawdziwy kiszony (a nie marynowany) czosnek,taki prosto z zalewy w słoju, podobno pochodzący z Rosji lub Gruzji, można kupić na warszawskich bazarkach. Cena za kilogram to ok. 50,- zł (luty 2012). W kilogramie mieści się zaledwie około 25 niezbyt dużych główek z dość długimi „koconkami” i łupinami. Czyli jedna główka/główeczka kosztuje ok. 2,- zł. Zjeść z kanapkami 2-3 główeczki na raz to żadna sztuka, tym bardziej że potem raczej nie czuć tego typowego czosnkowego zapachu. Zapach jest inny, też charakterystyczny i zdaje się nie tak trwały (ja przynajmniej nie czuję:). A po zjedzeniu takiej porcji robi się aż gorąco …
Pozdrawiam i smacznego życzę
ala napisał
Kocham czosnek w każdej postaci. Kiszonego jeszcze nie jadłam, ale 5 minut temu zrobiłam go według przepisu Olgi. Mam nadzieję, że wyjdzie :-)
Olgo, dziękuję!
Cameron napisał
uwielbiam zioła patrze na Twój wpis i stwierdzam muszę sobie założyć odrodek! na razie to u mnie doniczki, a nie każde zioła potrafię długo hodować . u mnie królują bazylia i tymianek :)
Barbara napisał
Podaję wspaniały przepis na „przecier ogórkowy”. Robię go tak: na spód słoiczka takiego np po majonezie, takiej wielkości daję różyczkę dojrzewającego kopru, jak jest duża , to dzielę na dwie części, to już według uznania. Obieram ogórki, byle nie stare, bo mają już dojrzałe nasiona.Ucieram na tarce na gróbych oczkach (jak do jabłek). Tą masę razem ze sokiem jaki się utworzy nakładam do pełna, na wierzch układam pokrojone w paski ząbki czosnku obranego, też wg uznania np gdy są duże, to 2 lub 3 i posypuję go płaską łyżeczką soli. Zamykam i wynoszę w miejsce składowania. W ciemnym miejscu nawet po 2 latach jest wspaniały, tylko bardziej kwaśny.Takiej zupy nie ugotuje nikt z kiszonych ogórków. To nie jest to samo. Korzystam z tego wspaniałaego przepisu już kilkanaście lat.
Barbara napisał
W tym roku próbuję tym sposobem kisić czosnek, gdyż z tego „przecieru ogórkowego” jak nazwałam wyżej bardzo smakuje, z tą różnicą, że ząbki obranego czosnku daję w środek słoiczka, czyli: koper, troszke utartych ogórków, czosnek i przykrywam tą masą ogórkową.Na wierzchu posypuję płaską łyżeczką soli.Nie mieszać produktów, ani w pierwszym, ani w tym przepisie.Sól ma zostać na wierzchu. Zakręcamy słoik i delikatnie wynosimy.
Barbara napisał
Jeśli ktoś skorzysta z moich przepisów, to proszę napiszcie czy jesteście zadooleni, bo ja bardzo.
szelong napisał
Całkiem fajny przepis na czosnek kiszony. Nie znałam i nigdy w sklepach nie spotkałam.
poza napisał
Olgo bardzo lubie twoje przepisy i czesto z nich gotuję. Proszę o więcej takich pychotek!