DOMOWE SPOSOBY NA ALERGIĘ
Rozpoczął się sezon alergiczny! Wszystko kwitnie, masa pyłków unosi się w powietrzu. Wiele osób ma uczulenie, a co za tym idzie, skóra i śluzówki oczu swędzą. Pojawia się katar sienny, kaszel do kompletu, zmęczenie, splątanie. Do tego dochodzą ukąszenia owadów, odczyny zapalne i pieczenie jakby tego było mało. Lato idzie nie ma przebacz. To właśnie wiosna, lato i jesień są czasem nasilających się alergii. Jak doskonale wiadomo, alergię leczy się lekami. Można odczulać, unikać określonych produktów, składników czy otoczenia. Jednak nie zawsze się da! Życie czasami uczy, a natura podpowiada oraz pomaga uporać się z problemami na kilka sposobów. Nie da się powiedzieć, że walka z alergią jest prosta. To trudna droga, ale ja osobiście bardzo lubię i cenię domowe sposoby na zmniejszanie alergii. Można próbować, sprawdzać na sobie i testować. Dostępnych wiele metod, jak to w medycynie ludowej bywa i bywało. W końcu ludzie od zawsze chorują, mają rozmaite problemy zdrowotne. Kiedyś stosowane były rośliny, zioła i zaklęcia. Pominę zaklęcia i skupię się na składnikach, które zmniejszają poziom histaminy. Mam na myśli składniki, które działają przeciwbakteryjnie lub zmniejszają obrzęk, podrażnienia błon śluzowych lub ograniczają ból. Przy alergii wszystko jest ważne! Wiele produktów żywnościowych, tych, które używamy w kuchni na co dzień, pomagają zmniejszyć objawy alergii redukując stany zapalne lub uspokajając układ odpornościowy, a tym samym zmniejszają uwalnianie histaminy. Na każdego działa coś innego. W opanowaniu reakcji alergicznych jednym pomagają zioła, innym preparaty homeopatyczne. Część badań udowadnia, że spożywanie produktów fermentowanych i kiszonek zmniejsza reakcje alergiczne, za to inne wskazują na dietę antyhistaminową jako najlepsze rozwiązanie. Czasami spotkacie się z opiniami, że niezbędna jest suplementacja kwasami Omega 3 i Omega 6 lub wskazaniem na konieczność zmiany diety. Jednak każdy z nas jest inny i tak jak pisałam wcześniej, trzeba wypróbować co działa najlepiej i co pomaga podczas zmagania się z tak męczącymi objawami alergicznymi.
ZIOŁA
W medycynie ludowej i ziołolecznictwie znajdziecie zioła, nalewki i napary na wszelkie dolegliwości. Człowiek wykorzystywał naturalną moc roślin od zawsze. W roślinach jest wiele drogocennych dla zdrowia składników. To sprawia, że często wracamy do ziół, nie tylko w czasie choroby. Ja uważam, że zawsze lepiej jest zapobiegać niż leczyć. Wiadomo. W przypadku alergii ważne jest ograniczenie histaminy, a co za tym idzie, wszystkich niepożądanych objawów reakcji alergicznych i zapalnych. Tu warto wybierać zioła zawierające, związek z grupy flawonoidów o nazwie kwercetyna. To właśnie ona pomaga ograniczać wydzielanie histaminy w organizmie. Znana jest głównie z korzystnego działania w przypadku stanów alergicznych i na tej jej funkcji warto się skupić. W sklepach zielarskich i aptekach znajdziecie suplementy diety z kwercetyną. Jeśli jednak chcecie sięgnąć po zioła będące jej źródłem warto zdecydować się na rumianek w postaci herbatek i ciętego ziela, skrzyp polny, dziurawiec, olej z czarnuszki siewnej lub na znaną i lubianą w Polsce zieloną herbatę. Do tego warto spojrzeć przychylnym okiem w kierunku ruty zwyczajnej na przykład. Kwercetyna znajduje się jeszcze na przykład w liściach brzozy, miłorzębie dwuklapowym, kwiecie bzu czarnego, owocach głogu i kasztanowca. Wybór jest więc całkiem spory! Sama kwercetyna posiada wiele cennych właściwości dla organizmu, ma między innymi działanie przeciwzapalne, silnie antyoksydacyjne, do tego immunomodulacyjne i właśnie przeciwalergiczne.
Co ciekawe, oregano, melisa, rozmaryn, a także szałwia i majeranek zawierają olejki, które mają działanie przeciwzapalne, a co za tym idzie osłabiają objawy alergii! Warto zadbać, by w codziennej diecie znalazło się sporo świeżych ziół! Można też posiłkować się herbatką z melisy, która ma także działanie uspokajające.
CEBULA
W codziennej diecie to właśnie ona może dostarczyć nam solidnej dawki kwercetryny zmniejszającej stany zapalne. Do tego zmniejsza wydzielanie histaminy i odpowiedzi komórek tucznych. To właśnie kwercetryna dodatkowo zwiększa zdolność organizmu do wchłaniania witaminy C i poprawia funkcjonowanie w tym ukrwienie i stan błon śluzowych. Kwercetrynę znajdziecie również w owocach, na przykład: w jabłkach, ciemnych winogronach i jagodach! Jest również w zielonej herbacie. Wracam do tematu cebuli. Gdy byłam dzieckiem mama przygotowywała sok z cebuli. W tamtych czasach zasypywało się cukrem pokrojoną w plastry cebulę, która puszczała sok. Piłam taki sok łyżeczką kilka razy dziennie w przypadku choroby oraz również tak profilaktycznie. Do tego była szklanka zaparzonych ziółek komponowanych przez zielarza. Zrobiłam dla was taki sok, wygląda jak na zdjęciu poniżej, o tak:
SOK Z CEBULI
Zapraszam na sok z cebuli wskazany do spożywania jako źródło kwercetryny. Działa przeciwzapalnie i jest stosowany tradycyjnie, przy bólu gardła, katarze i przeziębieniu. Sok z cebuli pamiętam z domu rodzinnego, jako jeden z tych domowych specyfików, które robiła moja mama. W tamtych czasach ten sok był bardzo słodki, ponieważ przygotowywało się go z dużą ilością białego cukru. Obecnie, ja nadal robię taki sok z cebuli, a jakże w końcu tradycyjne sposoby są zawsze najlepsze. Jednak postawiłam na nowoczesność i ograniczenie cukru w diecie. Wykorzystałam do przygotowania soku z cebuli wyciskarkę wolnoobrotową. Przygotowanie takiego soku zaczynałam od sokowirówki, a potem malaksera. Wyciskarka jednak sprawdza się najlepiej. Jednak osobiście uważam, że każdy sposób jest dobry, żeby wydobyć wszystko to, co najlepsze z cebuli. Bez względu na to, które urządzenie masz w domu. Kwercetryna hasło klucz! Im mniej cukru w syropie, tym lepiej z mojego punktu widzenia i smaku. Opiszę cztery sposoby na sok z cebuli, wszystkie oczywiście w pełni domowe od tradycyjnego sprzed lat do tego najnowocześniejszego.
Syrop z cebuli – składniki
- 500 g cebuli
- zależnie od zastosowanego sposobu do uzyskania soku należy dodać: cukier, miód, syrop klonowy, syrop daktylowy, melasę (uwaga na miód przy alergii!)
Syrop z cebuli w słoiku -> Cebule obieram, kroję w jak najcieńsze plasterki. Wkładam do miski, dodaję 3 łyżki cukru i wygniatam dokładnie ręką. Odstawiam na kilka minut. Wygniatanie powtarzam. Przekładam cebule do słoika i zostawiam, aby sok zebrał się na dnie. Sok należy pić kilka razy dziennie po 1 łyżeczce lub łyżce (zależnie od wieku).
Syrop z cebuli z sokowirówki -> Cebule obieram, kroję i wkładam do sokowirówki. Łączę w misce sok z wytłokami, dodaję 1 lub 2 łyżki cukru (może być miód) i ugniatam. Przekładam do słoika i zostawiam, aby zebrał się sok na dnie słoika.
Syrop z cebuli z malaksera -> Cebule obieram, miksuję w malakserze z nożem. Dodaję 2 łyżki cukru lub miód. Na tym etapie można zmniejszyć ilość cukru. Odstawiam na 30 minut. Całą masę wkładam do gazy i bardzo mocno odciskam najlepiej w gazie.
Syrop z cebuli z wyciskarki -> Cebule obieram, kroję lub nie (zależnie od wpustu i możliwości wyciskarki) i wyciskam z niej sok, zazwyczaj jeszcze z imbirem. Dosładzam go do smaku, tak, żeby dało się go wypić. I już, gotowe.
DIETA ANTYHISTAMINOWA
Gdy widzicie napis „dieta przeciwhistaminowa” jest to równoznaczne z tak zwaną dietą przeciwalegriczną. Oczywiście oznacza to bezpośrednio unikanie produktów spożywczych alergizujących i tych, które zawierają duże ilości histaminy będącej bezpośrednim mediatorem alergicznej reakcji zapalnej. Część produktów sama w sobie nie zawiera histaminy jednak powoduje jej wydzielanie w organizmie. Po kontakcie z takim produktem spożywczym mogą powstawać reakcje immunologiczne, czyli alergie i nieimmunologiczne nietolerancje pokarmowe.
Generalnie do grupy produktów, które nie są wskazane w diecie przeciwhistaminowej należą: długo dojrzewające sery, ostre przyprawy, pomidory tu także: ketchup, koncentrat i suszone oraz tak lubiane w Polsce kiszone warzywa, cytrusy, truskawki, kakao i czekolada oraz wino, piwo i szampan. Do tego dojrzewające wędliny, bekon, szynki, sardynki, makrela, tuńczyk. Octy fermentowane, owoce morza, skorupiaki. Również banany, plantany, szpinak, orzeszki ziemne oraz rośliny strączkowe. Nie jest łatwo, sporo składników odpada. Co więcej kakao, kiwi, truskawki i orzechy dodatkowo stymulują organizm do wytwarzania histaminy, czyli nie tylko jest ona dostarczana, ale również uruchamiany jest proces stymulacyjny, aby organizm sam ją produkował.
Do produktów wskazanych, takich, które polecane są podczas stosowania diety przeciwalergicznej zalicza się kukurydzę, ryż i różne kasze. Soki z warzyw korzeniowych i owoców ubogich w histaminę. Produkty mleczne jednak takie świeże, ważne, aby nie były to dojrzewające sery. Można spożywać sery i mleko owcze, serek wiejski, jogurty i produkty mleczne fermentowane. Z mięs wołowinę, cielęcinę, drób i jagnięcinę. Z ryb z kolei pstrąg, dorsz i morszczuk.
Może więc warto się skupić na produktach spożywczych, które warto jeść chociażby w związku z dużą wartością wspomnianej wcześniej kwercetyny. Występuje ona powszechnie w wielu produktach spożywczych pochodzenia roślinnego. Duże ilości kwercetyny zawierają jabłka, żurawina, wiśnia, brokuły, gryka, cebula, kapusta, soki owocowe, propolis i miód.
KWASY OMEGA 3 i OMEGA 6
Od wielu lat wiadomo, że kwasy omega 3 i omega 6 zmniejszają stany zapalne, które często są bezpośrednio odpowiedzialne za objawy alergiczne. Znajdziemy je w olejach, ale także w rybach. W lubianym i łatwo dostępnym w Polsce łososiu, sardynkach lub śledziach. Tu warto wybierać tłuste ryby oceaniczne i włączyć je do swojej codziennej diety. Jeśli z jakiś powodów nie jadacie ryb, włączcie do swojej diety orzechy i len, a najlepiej olej lniany, olej z wiesiołka lub ogórecznika lekarskiego. Znajdziecie wiele opublikowanych badań, na temat wpływu kwasów omega 3 i diety na częstotliwość występowania kataru siennego i astmy. Im więcej w diecie kwasów, tym mniejsza podatność na te choroby. Kwasy omega 3 i omega 6 znajdziecie w olejach zimnotłoczonych oraz surowych pestkach i orzechach. Postawcie na len brązowy lub złoty, rzepak, orzech włoski, słonecznik, oliwę z oliwek i olej sojowy, jeśli zależy wam na uzupełnieniu kwasów omega 3 w codziennej diecie. Za to Omega 6 i kwas ALA znajdziecie w słoneczniku, zarówno w oleju, jak i w pestkach, więc warto na przykład przygotowywać chociażby pasty na kanapki z pestek słonecznika. Znajdziecie ich u mnie na stronie co najmniej kilka. W kwasy omega 6 bogata jest również kukurydza, pestki winogron (tu o oleju głównie piszę), również dużo jest ich w oleju z oliwek i oleju rzepakowym.
PREPARATY HOMEOPATYCZNE
Już kilka razy pisałam Wam o moich doświadczeniach z preparatami homeopatycznymi. Mam ich dużo i bardzo dobrze wspominam. Chętnie po nie sięgam budując odporność, walcząc z pierwszymi objawami grypy lub przeziębienia. Używam przy problemach z podrażnionymi oczami, przy katarze siennym, kaszlu suchym lub mokrym, wrażliwej, uszkodzonej skórze czy chociażby problemach z bezsennością. Właściwie na każdą przypadłość znajdzie się preparat homeopatyczny. O ile preparaty złożone kupicie w aptece i dobierzecie na konkretne dolegliwości to jednoskładnikowe preparaty, powinny być dobrane z pomocą lekarza homeopaty. Ponieważ wymaga to odpowiedniej wiedzy i doświadczenia. W homeopatii dobiera się leki odpowiednio do konkretnych objawów, trzeba dobrać również najlepsze dla danej osoby dawki. Jednak przy katarze siennym nie ma takiego problemu, można pójść do apteki i poprosić o pomoc farmaceutę. Na pewno coś doradzi. Podobnie z kaszlem czy podrażnionymi oczami przez pyłki, suchość błoń śluzowych lub długiej pracy przy monitorze. Był taki rok, że alergia dała mi się we znaki, ponieważ katar sienny czy też nieżyt błony śluzowej nosa męczył mnie przez kilka miesięcy. W sumie nie spodziewałam się takich efektów po lekach homeopatycznych, a jednak byłam bardzo zadowolona z ich stosowania.
CZOSNEK
PASTA Z CZOSNKU I CEBULI
Od zawsze wiadomo, że czosnek jest zdrowy. Ma silne działanie przeciwbakteryjne, przeciwwirusowe i przeciwzapalne. W profilaktyce kataru siennego czosnek uważany jest za naturalny antybiotyk i używany inhalacyjnie. Jego intensywny aromat odblokowuje nos zmniejszając obrzęk błon śluzowych. Kto z nas nie pił szklanki gorącego mleka z roztartym czosnkiem i miodem :) Generalnie im więcej czosnku w diecie to tym lepiej. Możecie kupić kapsułki z czosnkiem do łykania, które są bezwonne, ja jednak wolę wybrać surowy czosnek. Co prawda pachnie intensywnie, ale my lubimy ten smak i zapach. Oczywiście wszytko super, jeśli wszyscy członkowie rodziny go jedzą, jak nie, cóż … problem tego, który nie zjadł.
PASTA Z CZOSNKU I CEBULI
Lata temu moja ciocia organizowała u siebie w mieszkaniu jakąś imprezę urodzinową czy imieninową. Nie pamietam dokładnie, ale byłam bodajże w końcowych klasach liceum. Przygotowała wtedy taka pastę z czosnku i cebuli, która była podawana do sztuki mięsa na obiad. O ludzie! Ta pasta weszła na stałe do mojego kanonu lubianych dodatków. Zwłaszcza teraz w sezonie grillowym! Ja zmodyfikowałam sobie przepis, dostosowując go do wygody. Czosnku i cebuli nie kroję ręcznie, po prostu miksuję w malakserze pulsacyjnie, aby były dobrze posiekane, ale nie upłynnione. Wychodzi rewelacyjnie. Smakuje super, o ile oczywiście lubi się cebulę, czosnek i oliwę! Zarówno czosnek jak i cebula są bardzo wskazane przy problemach alergicznych, ograniczają poziom histaminy i dodatkowo mają udowodnione działanie przeciwbakteryjne i przeciwgrzybiczne, a jak wiadomo każdy katar sienny lubi się wikłać i aby tego nie było, proponuję właśnie taką pastę z cebuli i czosnku.
Pasta z cebuli i czosnku – składniki:
- 1 duża cebula cukrowa albo 2 inne cebule (cukrowa potrafi być wielkości solidnej pomarańczy)
- 1-2 główki czosnku (tak główki nie ząbki, zależnie od ostrości)
- około 80 ml oliwy lub oleju na przykład lnianego (jeśli lubisz)
- 1-2 łyżeczki miodu lub cukru
- 2 łyżki soku z cytryny
- sól do smaku
Pasta z cebuli i czosnku – przepis:
- Cebule i czosnek obieram z łupin.
- Wkładam do malaksera i pulsacyjnie rozdrabniam. Lubię, gdy są dość mocno posiekane.
- Przekładam do miski, łączę z miodem, oliwą i sokiem z cytryny. Bardzo dokładnie mieszam, solę do smaku.
- Przekładam do miseczki i podaję do kanapek lub sztuki mięsa, do grilla też jest super!
KISZONKI I WYROBY FERMENTOWANE
Nie od dziś wiadomo, że żywe kultury bakterii pomagają utrzymać prawidłową florę bakteryjną jelit. Stare porzekadło słusznie mówił, że zdrowie kryje się w jelitach. Bo właśnie tam znajduje się wiele komórek odpornościowych. Dlatego tak ważna jest dieta wzbogacona o kiszone ogórki, kapustę, sok z buraków kiszonych czy jogurty probiotyczne. Fermentowane pokarmy pobudzają do wytwarzania i kontrolowania poziomu białych krwinek oraz przeciwciał tak niezbędnych w procesie powstrzymywania stanów zapalnych i ostrych reakcji alergicznych. Regularne spożywanie jogurtu, kefiru, zsiadłego mleka wpływa na obniżenie poziomu histaminy, a co za tym idzie, zmniejszenie objawów kataru siennego! U nas w domu jada się mnóstwo kiszonek. Przygotowuję je przez cały rok. Na moim stole pojawia się często kapusta kiszona, ogórki kiszone i małosolne, rzodkiewka kiszona, seler, kalafior, marchewka, topinambur, kiszona dynia, a nawet kiszone jabłka i gruszki. Możliwości jest tak wiele, że aż szkoda nie przygotowywać chociażby soku z buraków kiszonych, który w tradycyjnej kuchni polskiej używany jest do przygotowywania postnego barszczu. Na co dzień pity sok z buraków jest cennym źródłem witamin i probiotyków.
Podsumowując, sposobów na walkę z objawami alergii jest wiele. Jak widzicie moje domowe sposoby też są różnorodne. Nie ograniczam się tylko do jednej formy czy rytuału. Dochodzę do wniosku, że należy próbować aby przeciwdziałać alergii na wiele sposobów. Po pierwsze diagnozować, znaleźć sposób na ograniczenie kontaktu z alergenem i wykorzystując domowe sposoby zmniejszać objawy. Lubię łączyć ze sobą medycynę ludową i klasyczną.
A Wy jakie macie sposoby na alergię i łagodzenie jej objawów? Co Wam pomaga?
Agnieszka napisał
A tak serio nie stosuje, ale za dzieciaka/nastolatki dostawalam syrop „na kaszel” wlasnie homeopatyczny i to byl jedyny ktory na mnie dzialal 🤷♀️
Olga Smile napisał
Daniel ja zaczęłam od stosowania homeopatii u zwierząt – działało rewelacyjnie bo leki już nie działały to z dozą nieśmiałości włączyliśmy ją dla domowników i tak jest od kilkunastu lat 🙂
Marysia napisał
Daniel Ja mam podstawowe pojęcie z chemii, a homeopata wyleczyła mi dziecko że schorzeń, na które lekarz leczył 3 lata i nie wyleczył. Też się pytam jakim prawem ma to działać, a jednak działa.
Elżbieta napisał
Dobrze dobrany lek homeopatyczny działa naprawdę, efektu placebo nie można się doszukiwać np. u małych dzieci czy zwierząt.
Daniel napisał
Elżbieta ale jakim prawem ma to działać? Skoro w duuuuuzej większości przypadków szansa zażycia jednej cząsteczki substancji jest rozłożona na kilka dawek leku (choć ciężko cukier/wodę/inny rozcieńczalnik nazwać lekiem)
Olga Smile napisał
Daniel nie wiem ale działa! Lata temu kupiłam konia, na którego już żadne leki nie działały i miał być humanitarnie uśpiony, kuracja homeopatyczna sprawiał, że żyje, choroba przeszła, patataj ma się dobrze i dożył już 30 lat!
Ewelina napisał
Czym innym sa alergie a co innego jeszcze to nietolerancja histaminy… Mozna oczywiscie miec problem z obiema na raz ale w diecie tez troche inaczej sie postepuje i inne rzeczy beda szkodzic albo pomagac.
Ewelina napisał
Ewelina dokładnie tak, to coś innego ale alergia ma też związek z histaminą 😞
Ilona napisał
Tutaj warto wspomniec o przechowywaniu zywnosci. Zywnosc , ktora lezy np mieso w sklepie ma wiecej histaminy niz takie swieze. Produkty musza byc swieze.
Olga Smile napisał
Ilona oj tak, dokładnie i ryby kupowane całe – niepatroszone też!