Z focacciami spotykam się od kilku lat i muszę powiedzieć a właściwie napisać, że nie spotkałam do tej pory idealnego książkowego przepisu. Zachęcona postanowiłam połączyłam kilka propozycji i wyszedł mi mój własny przepis. Jestem niego zadowolona i czasami decyduję się na przygotowanie focacci jako smakowego chlebka do lekkich i aromatycznych sałatek. Podaję focaccię lekko ciepłą lub zimną, bo wychodzę z założenia, że całe jedzenie ma być gotowe przed przyjściem gości, abym nie musiała stać przy kuchni i garnkach miotając się między daniami, składnikami i posiłkami. Stąd właśnie temperatura focaccini, która i tak jest smaczna w każdej postaci. A właśnie – drożdże, ja zawsze, ale to zawsze używam drożdży suchych. Wiem, że niektórzy mogą się obruszyć, ale jest to dla mnie przyjemniejsze i wygodniejsze. Takie drożdże mam zawsze w szufladzie i nie muszę się o nic martwić. A każde ciasto lub chlebek wyrasta równie dobrze. Moja „Focaccia pomidorowa w wersji modyfikowanej” jest kolejną propozycją w ramach Pomidorowego Tygodnia. |
|||
|
|||
|
|
||
|
Reader Interactions
Ten przepis kulinarny ma 5 komentarzy. Dziękuję Ci za komentarze do przepisów!
ann napisał
Wygląda bosko, niemal czuję jak pachnie :) Hm, nawet mam drożdże suszone na składzie…
Pinos napisał
Fajna… aż mi zapachniała.
Olga Smile napisał
ann – drożdże suszone są moimi ulubionymi. Właściwie nie używam świeżych, bo zawsze z nimi jest jakiś problem :)
Ta focaccia nie jest pulchna jak pizza na grubym cieście. Ona jest raczej chrupka i cienka, więc jest świetnym dodatkiem do sałatek, jako prawie chrupkie pieczywo :)
Olga Smile napisał
Pinos – to prawda, pachnie bardzo mocno i tak … pomidorowo :) Zaznaczam, że ładnie pachnie, tak na wszelki wypadek :)
Pozdrawiam serdecznie
Olga Smile
ewena napisał
och, jak to apetycznie wygląda…jest już dość późno, ale zjadłabym bez wahania….:)