Uwielbiam frytki, mam słabość do frytek, zresztą, kto ich nie lubi. Najsmaczniejsze są frytki smażone w domu, przygotowane z prawdziwych ziemniaków, oleju i soli. Brzmi zwyczajnie a jednak takie nie jest. Odkąd zaczęłam czytać etykiety produktów i pytać w restauracji czy frytki serwowane przez nich mają gluten i co jest dokładnie w ich składzie, doszłam do wniosku, że prawdziwych frytek ze świecą szukać. W większości to pulpa ziemniaczana uformowana na kształt frytki, lub frytki obtoczone w nie wiadomo, czym lub jak to się dzieje w McDonalds frytki smażone na tłuszczu z łojem wołowym. Generalnie byłam w szoku, że frytki mogą nie być wegetariańskie, ale jak się okazuje, mogą i nie są. Jeśli mam ochotę na frytki muszę je sobie przygotować sama w domu. Moje dziecko je tylko domowe frytki, bo inne albo śmierdzą starym olejem, albo się gną i wiją niczym ogłuszony waż albo zwyczajnie mają taki skład, że jak mogę to ich nie podaję. I tak raz na jakiś czas zakasuję rękawy i przystępuję do smażenia frytek. To całe przedsięwzięcie, bo raz na jakiś czas wszyscy chcą zjeść nie jedną a minimum trzy porcje frytek. Nie ważne, że potem będziemy narzekać, że się przejedliśmy i marudzić, że nigdy więcej, zawsze robimy tak samo i tradycji musi stać się zadość. Dzień frytkowania :) Spokojnie bez pospiechu, słuchając fajnej muzyki, rozmawiając z mężem i dzieckiem obierałam i kroiłam ziemniaki na frytki od 15.30 a skończyłam smażyć i podawać o 18.30 ale było warto, zawsze jest warto, bo takie domowe frytki są przepyszne! Frytki lubię smażyć dwa razy, dzięki temu będą miękkie w środku i wspaniale chrupiące z zewnątrz. Dokładnie takie jak powinny być! A Wy, jak smażycie frytki – raz czy dwa razy? Mam słabość do … ! Proszę mi się tu szybciutko przyznawać do jakich napojów, jedzenia i słodyczy masz słabość :D
Przepis na frytki
Składniki przepisu na frytki
• 4 kg ziemniaków
• 1 litr oleju
• sól
Przygotowanie przepisu na frytki
1. Ziemniaki obieram, kroję w duże słupki. Wkładam do miski z zimną wodą w miarę obierania. Ziemniaki zostawiam na 5-10 minut i często mieszam.
2. Rozgrzewam olej w garnku lub frytkownicy. Jeśli w garnku rozgrzejcie olej do temperatury 190-200 stopni. Jeśli nie macie termometru to znakiem rozpoznawalnym będzie pojawiający się mocny zapach oleju.
3. Frytki odsączam na papierowym ręczniku. Suche wkładam do oleju, mieszam i pozwalam im się smażyć się do czasu, aż skórka pokryje się grysikiem takim jak piasek. Trwa to około 3-5 minut. Frytki muszą być jeszcze blade. Frytki wyławiam i wkładam do miski wyłożonej papierowym ręcznikiem kuchennym. Smażę kolejne partie. Na koniec frytki przekładam przez przerzucenie do nowej miski, tak aby te smażone wcześniej znalazły się na górze.
4. Letnie lub zimne frytki wkładam ponownie do ciepłego oleju ale zimniejszego niż poprzednie pieczenie. Powinien mieć temperaturę w granicach 150-140 stopni. Na oko to wtedy, gdy z dna garnka unoszą się pęcherzyki powietrza. Frytki smażę kolejne kilka minut aż osiągną kolor idealny, taki jak odpowiada nam najbardziej.
5. Na talerzu posypuję frytki solą i podaję.
Marta Oleksy napisał
Nie odmowie też pysznego sernika
Gosia Frąckowiak napisał
wafelków..nie wiem dlaczego ale to jedyny poprawiacz nastroju…
Agnieszka Aga napisał
Do ptasiego mleczka, marcepanu i lodów :)
Marta Oleksy napisał
Bez kawy rozpuszczalnej żyć nie umiem
Tere Ska napisał
spaghetti
Aleksandra Kozłowska napisał
masła orzechowego i chałwy :)
Katarzyna Wójcik napisał
A ja mam słabość do makaronów, ptasiego mleczka, szarlotki i lodów :)
Magdalena Sobczyńska napisał
Ogólnie do słodyczy… :-(
Katarzyna Rosińska napisał
Focaccia z pobliskiej piekarni, ciastka karmelowe Lotus i krem do smarowania pieczywa (w praktyce do wyjadania lyzeczka) o smaku tych ciasteczek, omniomniomniom
Olga Smile napisał
o dobra, przyznam się i ogórków konserwowych :D