GOLONKA GOTOWANA
Była już golonka pieczona to teraz będzie golonka gotowana a właściwie duszona i to długo. Golonka gotowana znana jest doskonale wielu moim czytelnikom. Można ją przygotować w piekarniku, w wolnowarze lub po prostu w garnku żeliwnym. Taka golonka gotowana jest delikatna, rozpływa się w ustach, skórka jest lekko przypieczona, masa kolagenu wydzieliła się do sosu tak, że po schłodzeniu golonka wychodzi razem z całą zawartością garnka niczym zimne nóżki. Właśnie opcja przygotowania jej w wolnowarze wydała mi się bardzo ciekawa i postanowiłam pokazać moim czytelnikom. Chociaż napiszę od razu, że trzymanie golonki na malutkim gazie w żeliwnym garnku daje bardzo ale to bardzo podobny efekt. Moja mama nie piekła golonki. Zazwyczaj gotowała na niej krupnik i jakoś najbardziej kojarzę ją w takiej formie, jasnej, podawanej z musztardą, niczym porcja mięsa z rosołu. W restauracjach jadło się za to golonki pieczone, których delikatność czy soczystość zazwyczaj była dość dyskusyjna. Dlatego mam wrażenie, że golonka gotowana a właściwie duszona jest najlepszym wyjściem!
GOLONKA GOTOWANA
GOLONKA GOTOWANA – składniki:
- 3-4 golonki wieprzowe przednie lub tylne jakie wolisz
- 500 ml piwa ciemnego, wina białego lub soku pomarańczowego
- 4 cebule
- 2-3 marchewki
- 100 ml sosu sojowego
- 80 ml syropu klonowego lub miodu
- 1 ostra papryczka lub 1/2 łyżeczki ostrej papryki
- sól i pieprz do smaku
- 5 listków laurowych
- 8 kulek ziela angielskiego
- 2 łyżki oleju
GOLONKA GOTOWANA – przepis:
- Golonki umyję, osuszam i posypuję wolą. Obsmażam na patelni z olejem ze wszystkich stron. Przekładam do garnka.
- Cebule obraną i pokrojoną w piórka smażę na patelni, gdy jest ładnie przyrumieniona dodaję do golonki.
- Marchew obieram, kroję w plastry lub słupki i również dokładam do golonki.
- Do garnka dodaje wszystkie pozostałe składniki piwo, wino lub sok, sos sojowy, paprykę, syrop lub miód, ziele, listki, sól i pieprz.
- Garnek wstawiam do piekarnika, ustawiam temperaturę 95 stopni Celsjusza i zostawiam do pieczenia na 12 godzin, zazwyczaj na noc. Gdy golonka skończy się piec, podnoszę temperaturę do 200 stopni i piekę przez 45 minut.
- W efekcie golonka gotowana a właściwie duszona niczym z wolnowaru smakuje wspaniale! Piekłam ją trzy razy pod rząd bo nie miałam możliwości zrobienia zdjęcia, tak pachniała obłędnie, że mi rodzina i znajomi wyjadali przed sesją zdjęciową.
Renata napisał
z wolnowaru nie ma takiego aromatu jak normalnie długo gotowana w garze a pozniej zapieczona w piekarniku…
Dorsoniusz napisał
Po bawarsku
Weronika napisał
Pieczona z warzywami
Michał napisał
Gotowana, duszona…
Damian napisał
W piwie najlepsza
Barbara napisał
Każdą
Bozenna napisał
Dla mnie tylko gotowana
Krzysztof napisał
Garnek przed włożeniem do piekarnika przykrywamy?
Kacper napisał
Czy ostatni etap pieczenia w 200 st. powinien być bez przykrywki?
Tomek napisał
Wolę, gdy golonka jest posypana solą 😉