Należę do wielbicielek bakłażana praktycznie w każdej postaci. Od kilku lat warzywo to nie sprawia kłopotów, gdyż właściwie wszystkie sprzedawane w sklepach gatunki oberżyny pozbawione są już goryczki. Pomaga nam to ograniczyć do minimum czas jego przygotowanie do jedzenia. Nie trzeba ciąć oberżyny w plasterki, soli i czekać aż warzywo puści gorzki sok, który odlejemy. Teraz wystarczy pociąć bakłażana w plasterki i już można smażyć go na patelni, gotować, piec lub grillować. Ja lubię smażyć go na teflonowej patelni grillowej, gdyż dzięki temu uzyskuję ładne poprzeczne paseczki, a dodatkowo nie dodaję oleju, który bakłażan ciągnie jak gąbka wodę. Ale co ważne, tak przygotowany bakłażan świetnie się przechowuje w zalewie w lodówce, więc spokojnie można przygotować marynowaną oberżynę w większej ilości i zajadać się przez kilka dni. A na pewno nie szybko nam się znudzi, gdyż jest po prostu wyborny!
* kilka bakłażanów
* olej
* czosnek
* sok z cytryny i otarta skórka z cytryny
* ocet balsamiczny lub ryżowy
* cukier
* tymianek, oregano lub bazylia
* sól
* suszona ostra papryczka
Bakłażana kroję na kawałki, smażę na patelni grillowej, ale można tez to zrobić na zwykłej patelni. Przekładam plastry do pojemnika i zalewam sosem. Sos przygotowuję z octu, cukru, oleju, zgniecionych ząbków czosnku, tymianku, oregano lub bazylii, suszonej ostrej Papryczki, soku z cytryny, otartej skórki i soli. Całość mieszam dokładnie i polewam plasterki grillowanego bakłażana. Najsmaczniejszy jest, jak się przegryzie z sosem przez kilka godzin. Podaję go na talerzykach z ciabattą, bagietką lub czarnym chlebem w otoczeniu włoskiej kuchni.
Czy próbowałaś może tego bakłażana wrzucać do słoików na zimę? Bo szukam jakiegoś przepisu na takie właśnie bakłażany do słoika, ale nie chcę żeby były mocno marynowane, tylko takie właśnie bardziej w oliwie.
buncia – nie robiłam nigdy bakłażana ani cukinii do dłuższego poleżenia niż kilka dni w lodówce. Teoretycznie próbować można, jednak po moich nie najlepszych doświadczeniach z papryką obraną ze skórki wydaje mi się, że w praktyce to jest 50%/50%, że się uda. Moja papryka odmówiła po zawekowaniu w bardzo gorącej oliwie po kilkunastu dniach, a pomidory stoją dzielnie kilka lat. Jednak bakłażan „pije” strasznie dużo oliwy, więc może się udać, gorzej ze smakiem. Wydaje mi się, że bardziej będzie przypominał gąbkę z oliwa niż grillowane pyszne warzywo.
Pozdrawiam serdecznie
Olga Smile
Ola – to przepis z 2008 roku, ja zazwyczaj robię na oko tak 1/3 lub pół szklanki oleju, 1-2 cytryny do smaku :)
Olanapisał
Wiem, ale pierwszy w przeglądarce mi się wyświetlił.
Właśnie Twój sos na zdjęciach wyszedł jasny, a mi jakiś ciemny, wiec zapytałam :p
Super ze odpisałas, dzięki :)
ja do tego baklazana dodaje jeszcze olej kaparowy dla zlamania smaku
renatanapisał
Pani Olgo, ile sztuk naleśników „wychodzi” z podanego przepisu?
Iwonanapisał
Olgo, godzinę temu zrobiłam bakłażana w zalewie wg Twojego przepisu. Bakłażany są piękne, ale nigdy do tej pory nie udało mi się ich przyrządzić, myślałam, że są wymagające i nie próbowała. Nie mogłam się doczekać aby go spróbować. Już teraz jest przepyszny !!! Sos robiłam na „oko”, ale wyszedł rewelacyjny. pozdrawiam i dziękuję. Polecam
Czy próbowałaś może tego bakłażana wrzucać do słoików na zimę? Bo szukam jakiegoś przepisu na takie właśnie bakłażany do słoika, ale nie chcę żeby były mocno marynowane, tylko takie właśnie bardziej w oliwie.
buncia – nie robiłam nigdy bakłażana ani cukinii do dłuższego poleżenia niż kilka dni w lodówce. Teoretycznie próbować można, jednak po moich nie najlepszych doświadczeniach z papryką obraną ze skórki wydaje mi się, że w praktyce to jest 50%/50%, że się uda. Moja papryka odmówiła po zawekowaniu w bardzo gorącej oliwie po kilkunastu dniach, a pomidory stoją dzielnie kilka lat. Jednak bakłażan „pije” strasznie dużo oliwy, więc może się udać, gorzej ze smakiem. Wydaje mi się, że bardziej będzie przypominał gąbkę z oliwa niż grillowane pyszne warzywo.
Pozdrawiam serdecznie
Olga Smile
Dzięki serdeczne!!! Może spróbuję..:)
Witaj Olga,
Właśnie znalazłam Twój przepis, uwielbiam bakłażana! :)
Czy możesz podac proporcje lub gramaturę jaka jest w sosie?
Ola – to przepis z 2008 roku, ja zazwyczaj robię na oko tak 1/3 lub pół szklanki oleju, 1-2 cytryny do smaku :)
Wiem, ale pierwszy w przeglądarce mi się wyświetlił.
Właśnie Twój sos na zdjęciach wyszedł jasny, a mi jakiś ciemny, wiec zapytałam :p
Super ze odpisałas, dzięki :)
Ola pozdrawiam ciepło, mam nadzieję, że wyjdzie smaczny :)
ja do tego baklazana dodaje jeszcze olej kaparowy dla zlamania smaku
Pani Olgo, ile sztuk naleśników „wychodzi” z podanego przepisu?
Olgo, godzinę temu zrobiłam bakłażana w zalewie wg Twojego przepisu. Bakłażany są piękne, ale nigdy do tej pory nie udało mi się ich przyrządzić, myślałam, że są wymagające i nie próbowała. Nie mogłam się doczekać aby go spróbować. Już teraz jest przepyszny !!! Sos robiłam na „oko”, ale wyszedł rewelacyjny. pozdrawiam i dziękuję. Polecam