Dzisiaj w ramach zabawy w czeski tydzień powrót do jesieni, czyli grzybowy przysmak z Szumawy.
Jak już wielokrotnie pisałam jestem uzależniona od zbierania grzybów. Nie znam się specjalnie na wielu gatunkach, więc corocznie poprzestaję na prawdziwkach, podgrzybkach, zajączkach, koźlakach, maślakach i kurkach. A na kurki mamy swoje od lat ulubione miejsca, jak każdy grzybiarz oczywiście. Co prawda sen z oczu mi spędza myśl, że ktoś zbiera również pod tymi samymi drzewami ale co można na to poradzić, głęboki oddech i dziarski marsz w las zawsze pomaga…
A takie pytanko mam, czy nie zdarzyło Ci sie by kurki były gorzkie, tak bardzo że aż nie zjadliwe? Mi ostatnio się tak zrobiło, gdy szykowałam danie z mrożonych kurek, nawet mimo że je zblanszowałam :( Masz na to jakieś sposoby?
Olgo, przecudownie napisałaś o swoich wyprawach do lasu i zbieraniu grzybków. Aż mi się zachciało pójść do lasu na grzybki, no ale na to muszę jeszcze długo poczekać. Na razie czekam z niecierpliwością na cieplejsze dni, by móc zrzucić z siebie płaszcz i swetry :)
Takie kanapeczki są prześliczne, pyszniutkie tak,ze sie powstrzymać nie mogę i sięgam ręką do monitora ;)
Pozdrawiam i miłego dnia:)
Tilianara – ja nie blanszuję, smażę mrożone grzyby na dużym ogniu i jak największej patelni. Sekret chyba tkwi w odparowaniu, nigdy nie używam pokrywki do kurek, a solę dopiero jak odparują. Może o to chodzi? Poza tym kurek nie można gotować a trzeba smażyć, właśnie po to aby pozbyć się wody i goryczki :)
Pozdrawiam serdecznie
Olga Smile
Dzięki :))) Spróbuję w takim razie jeszcze raz, bo mi się ta kurkowa marzy, a ostatnia była zupełnie niezjadliwa. Znalazłam cała masę, czasem zupełnie wykluczających się porad co zrobić żeby kurki nie zrobiły się gorzkie, ale jakoś się na razie nie sprawdziły, albo u mnie albo u innych. Spróbuję Twoją metodą :)
Buźka :*
Olgo , jak możesz dręczyć bezgrzybkowych oglądaczy takimi zdjęciami !!! ;D
Bardzo zachęcająco wyglądają te kurkowe grzanki .
Może Ci została jakaś zbędna paczuszka kurek w zamrażarce ? ;P
Kurki cudowne, a przepis – cudownie prosty! Duża klasa! Też bym zjadła, ale zostały mi już tylko podgrzybki i maślaki w zamrażarce. Poczekam do lata ;)
Tilianara napisał
Ubóstwiam kurki :) Czy mogę taką kanapeczkę? :)
A takie pytanko mam, czy nie zdarzyło Ci sie by kurki były gorzkie, tak bardzo że aż nie zjadliwe? Mi ostatnio się tak zrobiło, gdy szykowałam danie z mrożonych kurek, nawet mimo że je zblanszowałam :( Masz na to jakieś sposoby?
Majana napisał
Olgo, przecudownie napisałaś o swoich wyprawach do lasu i zbieraniu grzybków. Aż mi się zachciało pójść do lasu na grzybki, no ale na to muszę jeszcze długo poczekać. Na razie czekam z niecierpliwością na cieplejsze dni, by móc zrzucić z siebie płaszcz i swetry :)
Takie kanapeczki są prześliczne, pyszniutkie tak,ze sie powstrzymać nie mogę i sięgam ręką do monitora ;)
Pozdrawiam i miłego dnia:)
Olga Smile napisał
Tilianara – ja nie blanszuję, smażę mrożone grzyby na dużym ogniu i jak największej patelni. Sekret chyba tkwi w odparowaniu, nigdy nie używam pokrywki do kurek, a solę dopiero jak odparują. Może o to chodzi? Poza tym kurek nie można gotować a trzeba smażyć, właśnie po to aby pozbyć się wody i goryczki :)
Pozdrawiam serdecznie
Olga Smile
Olga Smile napisał
Majana – bardzo dziękuję :) Och tez bym poszła na grzyby do lasu :)
Pozdrawiam serdecznie
Olga Smile
gania76 napisał
Mniam, pyszności! Też bardzo lubię zbierać grzyby, w tym roku nazbierałam pełno :)
Pozdrawiam!
Tilianara napisał
Dzięki :))) Spróbuję w takim razie jeszcze raz, bo mi się ta kurkowa marzy, a ostatnia była zupełnie niezjadliwa. Znalazłam cała masę, czasem zupełnie wykluczających się porad co zrobić żeby kurki nie zrobiły się gorzkie, ale jakoś się na razie nie sprawdziły, albo u mnie albo u innych. Spróbuję Twoją metodą :)
Buźka :*
mysza klapsiara napisał
Pysznie! uwielbiam kurki, chociaż rzadko zdarza mi się je jeść. I te kanapeczki… ach!
Azzahar napisał
Mówisz, że mrożone kurki dobre? Nie przepadam za grzybami, ale wygląda to tak, że nawet mam ochotę poeksperymentować…
abbra napisał
Olgo , jak możesz dręczyć bezgrzybkowych oglądaczy takimi zdjęciami !!! ;D
Bardzo zachęcająco wyglądają te kurkowe grzanki .
Może Ci została jakaś zbędna paczuszka kurek w zamrażarce ? ;P
An-na napisał
Kurki cudowne, a przepis – cudownie prosty! Duża klasa! Też bym zjadła, ale zostały mi już tylko podgrzybki i maślaki w zamrażarce. Poczekam do lata ;)