Nie ma u mnie w domu tradycji pieczenia całego indyka, moja mama przygotowywała, co prawda kurczaka z nadzieniem mięsnym, wątróbkowym lub jarskim ale indyka nigdy. Ja z wielką przyjemnością i zapałem podjęłam, więc wyzwanie indycze. Nie ma jak nowe kulinarne doświadczenia, a było ich kilka, żeby nie napisać kilkanaście, czy kilkadziesiąt ale co tam, żyje się raz a w kuchni można szaleć do woli. Pierwszego indyka w całości upiekłam 10 lat temu, gdy przeprowadziłam się poza miasto i z większym impetem podeszłam do kulinarnych wyzwań. Mam wrażenie, że właśnie ta przeprowadzka, oddech od miasta, pracy w mediach i agencjach reklamowych, pobudziły mnie do gotowania. Co prawda zawsze uwielbiałam gotować jednak w kuchni opierałam się na sprawdzonych przepisach mojej mamy, babci i koleżanek. Gdy zamieszkałam na łonie natury okazało się, że intensywniej niż w mieście odczuwam zmiany pór roku, ciśnienia i aury. Cała przyroda oddziaływała na mnie tak, że zapragnęłam wręcz powrotu do korzeni i nauczenia się pieczenia chleba, robienia serów, prawdziwych wędlin, różnych przetworów i nalewek. Długo nie musiałam czekać, gdyż pierwszej zimy zostaliśmy zasypani, co wiązało się z niemożnością wyjechania z domu na zakupy przez ponad 2 tygodnie. Na tą ewentualność nie byłam przygotowana ani ja ani moje psy i musiałam sobie radzić jak umiałam. Właśnie wtedy, przy kominku wyrósł mój pierwszy chleb, dość płaski, intensywnie pachnący drożdżami, ale jednak własny. Tak … pierwsze doświadczenia piekarskie miały niewątpliwie wpływ na moje zaangażowanie w kulinaria. Wracając do indyka, co, jak co, nie da się powiedzieć, ptak o wadze 5 kilogramów stanowi dla większości kucharek duże wyzwanie. Ja podczas wielu prób smarowałam go przeróżnymi marynatami, sosami i zaprawami, nadziewałam masami począwszy od cytrusów a skończywszy na porze. Kombinacji nie było końca aż wreszcie uzyskałam dokładnie taki efekt, jakiego oczekiwałam. Mięso jest niezwykle, wręcz oszałamiająco soczyste, skórka chrupiąca a smak wyrazisty. Tak upieczony indyk nie ma sobie równych – rewelacja, czysta poezja smaku, wspaniały! |
|||
|
|||
|
|
||
|
Reader Interactions
Ten przepis kulinarny ma 18 komentarzy. Dziękuję Ci za komentarze do przepisów!
Acirinka napisał
Kusi mnie upieczenie indyka w całości:)
Kaczkę już mam za sobą z powodzeniem więc czemu by nie indyk?:)Tak upieczony wygląda na bardzo soczystego. Chyba ulegnę pokusie…:) Pozdrawiam serdecznie!
Zuzazs napisał
Mam kłopot z otwarciem przepisu na marchwiowe ciasteczka dla psów, będę bardzo wdzięczna za pomoc, labradorka mojej Mamy też oraz moje Dzieci bardzo w niej zakochane również :)
Majana napisał
Smakowity ten kurczaczek! :))
Majana napisał
Raczej indyk ;-)
Ania napisał
Jutro wielki dzień pieczenia indyka. Już rozciełam indyka pozbywając się kręgosłupa obłożyłam warzywami, natarłąm solą pieprzem i nabiera mocy ;-))).
Olga czy przykrywasz go jakąś folią w czasie pieczenia???
Trzymajcie kciuki.
Przemas napisał
Potwierdzam , indyk pierwszy w moim zyciu, wysmienity. Przepis ok. Dziekuje!!!
Mary napisał
Witam,
mam indyka 7,5 kg. Ma Pani pomysł ile dodać czasu do pieczenia? Zakładam optymistycznie, że zmieści mi się do piekarnika :D
a z doświadczenia – taki indyk na ile osób wystarcza?
Pozdrawiam Świątecznie
Olga Smile napisał
Mary – ja bym piekła około 3 godzin, nie ma Pani termosondy? To znacznie ułatwia zadanie! Taki indyk to na 12 osób spoko!