Jonizator wody Biontech BTM-505N
Dzisiaj pokazuję jonizator i filtr do wody w jednym urządzeniu marki Biontech BTM-505N. To mega zaawansowane urządzenie z podwójnym systemem filtracyjnym i rewelacyjnym systemem jonizującym. Jest wydajny i prosty w obsłudze, potrafi wytwarzać wodę z zakresie od 3,5-10,0 pH.
Codziennie używam w kuchni wody jonizowanej. Pijemy ją z cytryną, przygotowuję z jej udziałem lemoniadę, parzymy na niej kawę i herbatę a także rozmaite zioła. Używam wody jonizowanej do gotowania, parowania, duszenia, do mycia i podlewania kwiatów. Ponieważ woda odgrywa w moim domu i codziennej diecie olbrzymią rolę. Z tego powodu przykładamy wielką wagę do jakości wody w domu.
Dlaczego akurat Biontech BTM-505N
Od zawsze zależało mi aby moja codzienna woda była pozbawiona zupełnie chloru. Pytałam o to co najmniej kilka razy podczas różnych rozmów na facebooku i komentarzach. Ponieważ unikam fluoru i chloru na co dzień, to wyeliminowanie tych substancji z wody wdawało mi się absolutnie konieczne. Lubię również urządzenia proste w obsłudze i wydajne. Uwielbiam filtry do wody, czytam o tym ciągle i szukałam idealnego dla siebie i mojej rodziny. Jonizator Biontech BTM 505N jest na stałe wpięty u mnie do wody, pozyskuję ją w sposób przepływowy, automatycznie, po odkręceniu jednego pokrętła. I już, czysta, jonizowana woda o wybranym ph leci u mnie wprost do szklanki, dzbanka lub garnka na zupę. Czysta, klarowna woda, bez chloru siarki i metali ciężkich oraz do tego jonizowana i przepełniona bąbelkami wodoru. Cytuję ze strony www.biontech24.pl „Woda z kranu sterylizowana jest chlorem, dlatego znajdują się w niej pozostałości chloru takie jak kwas chlorowy czy chloramina. Siarczyn wapnia zawarty w filtrach Biontech eliminuje pozostałości chloru, zamieniając kwas chlorowy w chlorowodór. Jedną z najważniejszych cech siarczynu wapnia jest jego funkcja odchlorowania wody, dzięki czemu pozostałości chloru są usuwane aż do 99,9%. W efekcie do szklanki cieknie wspaniała, zdrowa woda alkaliczna naładowana wolnymi elektronami aktywnego wodoru, które czynią ją naturalnym zdrowym i nieocenionym w codziennym życiu antyutleniaczem! Neutralizuje ona działanie aktywnego tlenu, a tym samym ogranicza tworzenie się w organizmie wolnych rodników. Polecam zajrzeć do artykułu „Dlaczego warto pić wodę jonizowaną”
Jak działa Biontech BTM-505N?
Zaczynając od początku. Zadaniem Biontech BTM-505N jest produkowanie pitnej alkalicznej wody jonizowanej z wody kranowej, wodociągowej lub studni. Jonizator jest w kształcie prostokąta o wymiarach 32 x 37 x 14 cm (szer x wys x gł). Stawia się go na blacie kuchennym i podłącza do wody. Możliwe są dwie wersje podłączeniowe, poprzez kran oraz bezpośrednie podłączenie do wody użytkowej (miejskiej). U mnie został podłączony bezpośrednio. Jest więc niezależny od kranu i zlewu. Co ważne Biontech BTM-505N jest wyjątkowo estetyczny więc jego obecność na blacie nie przeszkadza a wręcz budzi duże zainteresowanie.
Jonizator Biontech BTM-505N to nowoczesne, wygodne, estetyczne i zaawansowane urządzenie do oczyszczania i jonizowania wody kranowej. Proces oczyszczania odbywa się przy udziale dwóch kartridżowych filtrów wymiennych gwarantujących 15 poziomów filtracji między innymi przez włókninę, granulowany węgiel aktywny, posrebrzany węgiel aktywny, siarczan wapnia, wstępny filtr sedymentacyjny 0,5 mikrona i filtr membranowy UF (Ultra Filtration – Ultrafiltracja) 0,1 mikrona. Następnie odbywa się elektroliza ciągła w zakresie ustawianego ręcznie PH do wyboru od 3,5-10,00 oraz ORP-800 +900. Bierze w tym udział aż 7 elektrod z litych płyt tytanowych (czystość 99,99%) o pojedynczych wymiarach każdej płyty 80 x 140 mm, co łącznie daję aż 1568cm2, co ważne pokryte są one dodatkowo platyną o warstwie 0,6 µm. Cytuję ze strony www.biontech24.pl „Jakość wody, która płynie w naszych kranach zależy od naszego otoczenia. Dlatego też, chociaż konsumowana woda ma wybrane pH to ten poziom może być nieznacznie wyższy bądź niższy niż ten, którego się spodziewamy. Biontech produkuje wodę jonizowaną o wysokim poziomie czystości z automatycznym dostosowaniem do optymalnego pH poprzez samoczynną diagnostykę, niezależną od zmian właściwości wody bieżącej. Dzieje się tak dzięki unikalnej technologii opracowanej przez Biontech”.
Łatwość obsługi. To właśnie łatwości obsługi, proste graficzne klawisze w formie ikon i automatyczne ustawienia powodują, że nie trzeba specjalnie zastanawiać się, jaką wodę powinno się przygotować do picia, do popijania leków, do gotowania czy mycia twarzy. Funkcje wybiera się poprzez jeden dotyk bez konieczności zagłębiania się w menu. Wszystkie przyciski są widoczne na przednim panelu korpusu urządzenia. U mnie dzieciaki opanowały bez problemu użytkowanie jonizatora, więc podchodzą i nalewają sobie wodę do szklanek bezpośrednio z kranika.
Biontech BTM-505N jest jonizatorem wody, urządzeniem, w którym dzięki zaawansowanemu procesowi filtrowania a następnie elektrolizy wody, wytwarzana jest czysta, alkaliczna woda jonizowana (zwana potocznie wodą żywą) oraz kwaśna woda jonizowana (zwana potocznie wodą martwą).
Dlaczego żywa woda, woda alkaliczna, jest korzystna dla ludzkiego organizmu?
- Usuwa ona produkty przemiany materii i zawiera wiele minerałów korzystnych dla zdrowia.
- Alkaliczna woda jonizowana to żywa woda, wspomagająca funkcje fizjologiczne takie jak wydalanie produktów przemiany materii i dostarczanie niezbędnych minerałów.
- Potencjał nasycenia wolnymi elektronami nazywany jest potencjałem REDOX lub ORP (Oxidation Reduction Potential – potencjał utleniania-redukcji – zdolność do oddawania i przyjmowania elektronów), potencjał mierzony jest w mV.
Wartości od „0 mV” do „- 850 mV” ORP. Im większy jest ujemny potencjał tym korzystniejsze działanie dla organizmu, świadczy to o obecności AKTYWNEGO WODORU (Active Hydrogen) Wartości od „0 mV” do „+1100 mV” świadczą o dużym stopniu utlenienia: wody, soku, napoju, a tym samym, im większy pomiar tym większa obecność szkodliwych wolnych rodników (Free Radicals) i pH poniżej 7.0 „Aktywny Wodór, który po nasyceniu wody jonizowanej zmienia jej potencjał redox z dodatniego np. +280 mV na ujemny, dochodzący nawet do -700 mV. Aktywny Wodór utrzymuje się w wodzie od kilku do kilkunastu godzin, w zależności od jej zmineralizowania, czyli zawartości minerałów mających zdolność absorpcji wodoru. Sprawia on, że woda z utleniacza zmienia się w niezwykle efektywny anty-utleniacz! Ta cecha sprawia, że zyskuje ona właściwości uzdrawiające – dlatego nazwa „Woda Życia”. Aktywny Wodór sam w sobie jest uzdrowicielem. Ten właśnie wodór jest głównym atutem Wody Życia, jest on bowiem czynnikiem, który po dostaniu się do organizmu wiąże ze sobą wolne rodniki tlenowe degenerujące nasz organizm. Dodatkowym atutem Wody Życia jest jej podwyższone pH, co sprawia że jest ona bardziej zasadowa, co daje, w rezultacie jej spożywania, efekty odkwaszające dla organizmu. Jest wiele prac naukowych i nie tylko, popierających potrzebę spożywania wody alkalicznej aniżeli kwaśnej, z uwagi na niezwykle mocne zakwaszenie środowiska człowieka i negatywne działanie na jego organizm.„ - Regularne spożywanie jonizowanej wody alkalicznej zapewnia spowolnienie procesów starzenia organizmu dzięki pozytywnemu wpływowi na zachowanie równowagi kwasowo zasadowej organizmu. >> czytaj więcej na biontech24.pl
- Przeciwdziała i wspomaga leczenie większości chorób cywilizacyjnych takich jak cukrzyca, nadciśnienie, choroby nowotworowe itd. >> czytaj więcej na biontech24.pl
- Jonizowana woda kwasowa przeznaczona jest do pielęgnacji skóry, włosów oraz porządkowych prac domowych. >> czytaj więcej na biontech24.pl
Porównanie wody
Zalety wody alkalicznej według importera i producenta:
Korzyści wynikające z picia alkalicznej wody jonizowanej o pH 8,5 – 9,5.
1. Eliminacja wolnych rodników, dzięki zawartości aktywnego wodoru będącego dawcą wolnych elektronów (działanie przeciwmiażdżycowe, działanie przeciwnowotworowe, zapobieganie przed przedwczesnym starzeniem się organizmu)
2. Odkwaszanie organizmu na poziomie komórkowym (zapobieganie przed wystąpieniem wszelkich chorób, w tym cukrzycy, osteoporozy i chorób nowotworowych). Odkwaszanie organizmu zapobiega także przed otyłością.
3. Usuwanie toksyn. Woda alkaliczna posiada asocjaty zbudowane z 5 –6 cząsteczek w porównaniu do 10 – 13 cząsteczek tzw. „kranówki”. Ten mały rozmiar cząsteczek pozwala na szybkie wnikanie wody i rozpuszczonych w niej składników odżywczych do komórek, szybką eliminację wolnych rodników dzięki zawartości aktywnego wodoru oraz szybkie usuwanie toksyn (detoksykację). Mały rozmiar cząsteczek powoduje również, że napięcie powierzchniowe tej wody (alkalicznej) jest prawie dwa razy niższe w stosunku do napięcia powierzchniowego „kranówki”. Oznacza to łatwiejsze wnikanie do krwi, jej rozrzedzenie i zmniejszenie zagrożenia powstania we krwi skrzepów.
4. Utlenowanie komórek organizmu. Woda alkaliczna zawiera tlen w postaci grup wodorotlenowych OH- i wolne atomy tlenu powstające w procesie delikatnej elektrolizy. Zapobiega to rozwojowi chorób nowotworowych, gdyż udowodniono, że rak rozwija się tylko w środowisku beztlenowym.
- pomaga zadbać o zdrowie
- usuwa z organizmu kwasy i toksyny
- pozwala zachować piękną skórę
- wspomaga pracę narządów wewnętrznych
- wspomaga walkę z nadwagą
Funkcje urządzenia Biontech BTM-505N
Jak już wcześniej pisałam Biontech BTM 505N jest jonizatorem wody, urządzeniem, w którym dzięki zaawansowanemu procesowi filtrowania a następnie elektrolizy wody, wytwarzana jest czysta, alkaliczna woda jonizowana oraz kwaśna woda jonizowana. Podczas jonizowania, ilość wody alkalicznej wynosi 70%, a ilość wody kwaśnej to 30%.
Biontech podzielił skalę pH na 7 poziomów. Podział składa się z 5 rodzai jonizowanej wody alkalicznej (pH: 7.5, 8.5, 9.0, 9.5, 10.0), 2 rodzaje jonizowanej wody kwaśnej (pH: 3.5, 5.5) oraz wody oczyszczonej (woda oczyszczona przez 2 wstępne filtry węglowy, bez jonizacji). Wybór ten został rozszerzony w celu wybrania odpowiedniego pH wody, która sprosta wymaganiom użytkowników. PH wody może być dostosowane do osób, które po raz pierwszy piją jonizowaną wodę alkaliczną, dla dzieci oraz osób starszych, które mają osłabiony proces przemiany materii.
Zastosowanie w codziennym życiu urządzenia Biontech BTM-505N na przykładzie wody alkalicznej:
Program Alkaline 5
Jak poleca producent program ten przeznaczony jest do moczenia warzyw i owoców w celu usunięcia przykrego zapachu a także nawozów i pestycydów. Zakres pH wody wynosi około 10,00. Ja najczęściej moczę na tym programie sałaty, jarmuż i zieleninę. Wiadomo jest, że sałata, botwinka czy wczesna rzodkiewka są przepełnione nawozami, dlatego to świetny sposób na pozbycie się ich bez stosowania innych środków chemicznych. Rewelacyjnie myje się na tym programie winogrona, miękkie owoce jak truskawki czy maliny. U mnie jest to program codzienny do mycia miękkich ziół, warzyw i owoców.
Pomiary wody na programie ALKALINE 5 miernikiem pH i mV
Program Alkaline 4
Zalecany jest do zastosowań kulinarnych i medycznych. Zakres pH jonizowanej wody wynosi 9,5 pH. Osobiście używam go do przygotowywania 'na wynos’ wód smakowych z użyciem cytrusów, imbiru i innych owoców. Takie wody zabieram w butelce ze sobą gdy wychodzę na zakupy lub idę na dłuższy spacer. Staram się pić codziennie odpowiednia ilości płynów, ale tylko przygotowanie ich w butelki na zapas sprawia, że jestem w stałe trzymać się planu wypijania dwóch butelek wody dziennie. Picie odpowiedniej ilości wody każdego dnia jest bardzo ważne dla stanu organizmu, nawodnienia śluzówek w tym gardła, nosa i skóry. Gwarantuje wydalanie soli z organizmu, którą dostarczamy z jedzeniem oraz toksycznych produktów przemiany materii. Dodatkowo im więcej się pije, tym mniej się je, co dobrze wpływa na sylwetkę :) Dodatkowo woda smakowa z cytrusami jest niezwykle aromatyczna i zwyczajnie pyszna!
Pomiary wody na programie ALKALINE 4 miernikiem pH i mV
Program Alkaline 3
Program ten zalecany jest to picia i gotowania. Ten program używam w codziennej kuchni najczęściej. Zakres pH waha się w granicach 9,0 pH. To na takiej wodzie przygotowuję zupy, gulasze, gotuję makaron, moczę kasze, fasole i inne strączkowe. Taka wodę gotuje na herbatę i kawę. Woda taka w smaku jest miękka, pięknie, świeżo pachnie i sprawia, że dania są bardzo delikatne i zarazem wyraziste w smaku za sprawą warzyw i przypraw.
Pomiary wody na programie ALKALINE 3 miernikiem pH i mV
Program Alkaline 2
Zalecany jest do codziennego picia. Program Alkaline 2 wytwarza jonizowaną wodę o wartości 8,5 pH. Można przygotowywać z taką wodą wszystkie zimne napoje, lemoniady, wody owocowe. My naszą przygodę z wodą jonizowaną zaczynaliśmy od jonizacji wody o pH w zakresie 8- 8,5 pH. Po kilku tygodniach zaczęliśmy pić wodę o pH w granicach 9-9,5 pH
Pomiary wody na programie ALKALINE 2 miernikiem pH i mV
Program Alkaline 1
Zalecany jest do picia na samym początku, gdy rozpoczyna się przygodę z wodą jonizowana a także do rozpuszczania mleka w proszku. Program Alkaline 1 wytwarza jonizowaną wodę o wartości 7,5 pH.
Pomiary wody na programie ALKALINE 1 miernikiem pH i mV
Program PURIFY
Jest to dość ciekawy program, ponieważ woda czyszczona jest przez filtry jednak BEZ JONIZACJI. To po prostu czysta woda! Program ten należy go traktować tak jak źródlaną czystą wodę filtrowaną. Zalecana jest miedzy innymi do popijania leków i witamin.
Pomiary wody na programie PURIFY miernikiem pH i mV
Zastosowanie w codziennym życiu urządzenia Biontech BTM-505N na przykładzie wody kwaśnej:
Zalety wody kwaśnej i zakres jej użytkowania:
- Można używać jej do mycia twarzy oraz całej skóry, działa ściągająco i uelastyczniająco.
- Można przemywać nią trudno gojące się rany i obtarcia ponieważ ma właściwości utleniające, sterylizujące, neutralizujące bakterie i wirusy.
- Taka woda świetnie nadaje się do czyszczenia blatów, mebli, szkła, urządzeń kuchenny i naczyń! Ma właściwości dezynfekujące, odkażające i rozpuszczające.
Program Acidic 1
Jest to program, podczas którego wytwarzana jest woda kwaśna o 5,5 pH. Zalecana jest między innymi do pielęgnacji skóry jako środek działający ściągająco i oczyszczająco.
Program Acidic 2
To program o wysokiej kwasowości. Woda uzyskana na tym programie na 3,5 pH. Należy przyjąć, że jest to intensywnie sanitarna kwaśna woda do płukania, do mycia naczyń, usuwania kamienia z czajnika lub przemywania blatów w kuchni.
Muszę jeszcze wspomnieć o funkcji samooczyszczenia, co jest bardzo ważne, gdyż tylko czystość elektrod gwarantuje utrzymanie odpowiednich parametrów wody w tym alkaliczność i jonizowanie!
Dla osób, które chcą mieć wygodne i estetyczne podłączenie wody kwaśnej powstającej w trakcie produkcji wody alkaliczne i móc ja pobierać, a nie odprowadzać do kanalizacji, producent przewidział opcje w postaci ładnego kranu montowanego na blacie kuchennym lub zlewie.
Opcja samooczyszczania
Jonizatory firmy BIONTECH jako jedyne na rynku mają unikalny opatentowany system oczyszczania elektrod bez odrzutu wody użytkowej. System ten sprawia, że w jonizatorach nie ma możliwości osadzania wapnia na komorze jonizacyjnej, tak jak to dzieje się w tradycyjnych jonizatorach.
Samooczyszczenie następuje po każdym zużyciu 10 litrów wody, aby zapewnić prawidłowy proces elektrolizy. Proces ten następuje podczas kiedy urządzenie nie pracuje, dzięki temu możemy bez przeszkód korzystać z jonizatora. Po skończonym procesie samooczyszczania urządzenie powiadamia o wykonanej czynności poprzez informację na wyświetlaczu.
Łatwość obsługi, intuicyjność i prostota użytkowania. To dla mnie również ważne cechy tego urządzenia! Przepływ wody jest dokładnie śledzony przez czujnik przepływu, cyfrowy system obiegu wody oraz filtr, którego zużycie jest pokazywane na wyświetlaczu urządzenia.
*** Podsumowanie ***
Jonizator Biontech BTM-505N jest zaawansowanym, estetycznym i nowoczesnym urządzeniem, które pozwala na wytwarzanie w domowych warunkach filtrowanej wody jonizowanej o wskazanym pH. Prostota użytkowania, intuicyjny dotykowy panel oraz zaprogramowane funkcje gwarantują, że uzyskamy wodę o takich parametrach, jakie wskazał producent. U mnie w domu woda jonizowana używana jest na porządku dziennym. Tak przyzwyczailiśmy się do alkalicznej wody jonizowanej, że wychodząc z domu na cały dzień zawsze zabieramy ze sobą wodę w butelkach. Od wielu miesięcy gotuję zupy, parzę herbatę, kawę zioła, przygotowuje wodę do picia, myję owoce i moczę sałaty w wodzie jonizowanej. Staram się aby używana przez nas woda była najwyższej jakości. Jestem zadowolona, ponieważ długo szukałam rozwiązania, które pozwoli mi na eliminacje chloru z wody wodociągowej. Do tego filtrowanie i jonizacja sprawia, że pijemy najsmaczniejszą i najzdrowszą wodę jaką mieliśmy.
Zobacz też nowszą wersję o nazwie: PODBLATOWY JONIZATOR WODY BIONTECH o symbolu BTM-105DN.
Jonizator BIONTECH kupiłam u dystrybutora na www.biontech24.pl
Zobacz jeszcze drugi fajny jonizator: BIONTECH BTM-207D
BIONTECH BTM-207D Ultimate 7 Plus to urządzenie, które zmienia zwykłą wodę bieżącą, w wodę zdrową, bogatą w minerały. Swoimi właściwościami jest ona zbliżona do najczystszej wody, która znajduje się u źródła najwyższych partii gór! To jonizator o podobnych parametrach jak opisywany powyżej. Różni się tylko ilością filtrów. Link do tego jonizatora: http://biontech24.pl/pojedynczy-system-filtracyjny/btm-207d/ Jeśli macie czarna kuchnię, ciemne urządzenia to ten jonizator przypadnie Wam do gustu. Ponieważ ja mam białą kuchnię, więc zdecydowałam się na biały model BTM-505N.
Ciekawa jestem: Dlaczego chcesz mieć jonizator BIONTECH lub co będziesz przygotowywać z otrzymaną dzięki niemu wodą?
elsn-an napisał
Czytam i dochodzę do wniosku że taki jonizator to bardzo przydatne urządzenie. Jestem wyczulona na smak wody i potrafię wyczuć która butelkowana woda stała otwarta np. 2 dni, mój mąż nie posiada takiego daru i wypił by nawet taką co bagnem potrafi cuchnąć. W każdym razie ostatnio przeprowadziliśmy się do własnego domu pod Warszawą z własnym ujęciem wody. Wokół zieleń, brak spalin, śpiewające ptaki, liczyliśmy z mężem że dzięki temu skończą się u dzieci przeciągające się choroby układu oddechowego, ale zarazie niezaobserwowaliśmy diametralnej poprawy. W nowym domu kiepska jakość wody odrazu wzbudziła wemnię niepokój. W końcu namówiłam męża na badanie wody i wyszło że dawki żelaza i manganu są 2 razy wyższe niż normy. Z racji że w przeciągu najbliższego roku lub dwóch obok nas będą budować wodociąg to postanowiliśmy poczekać aż podłączą nam wodę z wodociągu którego ujęcie jest zlokalizowane 3 km. od naszego domu. Zawsze piliśmy wodę filtrowaną, ale w nowym domu pijemy butelkowaną bo ta z kranu nawet po przepuszczeniu przez filtr mi się nie podoba i nie dała bym jej do spożycia moim dzieciom. Mąż wyrabia sobie bicepsy na każdych zakupach bo 5 litrowych baniek z wodą musimy mieć zapas na tydzień. Może to się wydać dziwne i śmieszne, ale jestem dumna że moje dzieci potrafią pić wodę, ale pozytywne skutki tego widać np. u dentysty. Wody butelkowanej używam do każdego gotowania i goniłam męża z kuchni gdy próbował coś przygotować na filtrowanej wodzie z kranu. Teraz to procentuje i on sam pije wreszcie tyle wody ile powinien.
Ludwika napisał
:) cześć, och Olga ten jonizator to dla mnie wiele wiele kilogramów mniej do dźwigania. Z mężem wozimy sobie wodę ze źródełka, a potem trzeba szukać sposobów na jej przechowywanie. Nie toleruję wody z kranu, a filtry nie dają rady – ta woda mi nie smakuje. Jonizator jest dla mnie rozwiązaniem idealnym :).
Agnieszka napisał
W Japonii taki jonizator wody jest wpisany na listę urządzeń medycznych za sprawą pewnego naukowca – Masaru Emoto. Po przeczytaniu jego książki „Tajemnice wody i jej wpływ na człowieka i na naszą planetę” wiem, że woda i to jaki ma zapisany w sobie ładunek, to prawdopodobnie najtańszy i najlepszy lek na wszystkie choroby.
Polecam serdecznie tę lekturę każdej osobie. Myślę, że wtedy nikt nie będzie miał wątpliwości czy taki jonizator wody jest mu konieczny.
Z całego serca chciałabym otrzymać ten wartościowy sprzęt, pomoże on w dochodzeniu do pełnego zdrowia mojej cioci, która przeszła niedawno przeszczep wątroby (niestety ciocia sama do końca nie wierzy w opisane w książce właściwości wody).
Pozdrawiam serdecznie! :)
Ps. Moja przygoda ze zdrowym odżywianiem zaczęła się właśnie od Twoich przepisów. Dziękuję!
Katarzyna napisał
Ciągle gdzieś biegniemy. Zadowalamy się tym co szybkie, tanie i modne. I dokładnie tak samo robiłam ja! Aż pewnego pięknego dnia postanowiłam że najwyższa pora pójść po rozum do głowy. Ile bowiem można na własne życzenie ładować w swój organizm toksyny, szkodliwe cukry, syrop glukozowo – fruktozowy, a to wszystko mieszać jeszcze z doprowadzającym niemal do wybuchu komórek w naszych głowach glutaminianem sodu. Krok po kroku zaczęłam dokonywać drobnych zmian w swoim życiu. Zaczęłam odczuwać ogromną poprawę samopoczucia i czułam się ogólnie lepiej – jakby bardziej energicznie. Wszelkie kolorowe napoje gazowane zamieniłam na życiodajną wodę. I myślałam że naprawdę osiągnęłam już niemal szczyt możliwości jeśli chodzi o zdrowe odżywianie i odpowiednie nawadnianie mojego organizmu. Jednak w życiu nie ma tak łatwo, a o to co cenne i wartościowe (a takim z pewnością jest zdrowie) trzeba się postarać. Jednak gra jest warta świeczki! czytałam mnóstwo na temat pożywienia oraz witamin i minerałów których organizm potrzebuje do życia i prawidłowego funkcjonowania. Eliminowałam produkty „złe”, a eksperymentowałam z tymi „dobrymi”. Mimo wszystko mój organizm nadal dawał mi do zrozumienia, że gdzieś popełniam błąd, który nie pozwala mi do końca poczuć się dobrze. I nawet przez myśl mi nie przeszło że wisienką na torcie mojego dobrego samopoczucie może stać się woda! Rany! Woda to przecież woda – bezbarwna ciecz która nawadnia organizm.I wtedy właśnie zaczęłam interesować się tematem nawadniania i tego co ta woda tak naprawdę w organizmie wyczynia. Otóż moi drodzy śmiem rzec że to nie woda jest dodatkiem do posiłku, a posiłek dodatkiem do wody. Bez tego zwyczajnego jak wydawało mi się kiedyś płynu po prostu nie da się żyć, nie da się funkcjonować. Nie ma takiego zakamarku w naszym organizmie do którego woda nie dociera i którego funkcjonowanie nie zależy od niej. I wtedy zaczęła rodzić się we mnie świadomość potrzeby dbania o jakość wody! Dziś nie piję już wody z kranu – zamiast minerałów dostarczam z nią bowiem toksyn i chloru. Używałam przez jakiś czas zwyczajnego dzbanka filtrującego wodę ale dla rodziny, która tak jak my spożywa ogromne ilości wody to rozwiązanie niestety się nie sprawdza. Chcąc nie chcąc zaopatrujemy się więc w wodę butelkowaną . Po prostu raz w tygodniu wybieramy się na zakupy i wypełniamy bagażnik zgrzewkami wody. Można się domyślić że to nie jest ani ekonomiczne ani wygodne rozwiązanie jednak na dzień dzisiejszy okazuje się mimo wszystko najlepszym rozwiązaniem. Biorąc pod uwagę koszty jakie ponosimy kupując wodę szybko moglibyśmy się zaopatrzyć w urządzenie jonizujące… Niestety jednorazowy wydatek 4000 zł zdaje się zupełnie przekraczać nasze finansowe możliwości. Więc w imię dbałości o stan naszego zdrowia i w imię szacunku do własnego organizmu który odwala za przeproszeniem każdego dnia kawał naprawdę dobrej roboty dźwigamy co tydzień butelki z wodą. Ale jak tylko dziś je ujrzałam i zapoznałam się dokładnie z jego funkcjami w oczach rozbłysły mi ogniki pożądania :) Z ust wydobyło się mimowolne westchnienie przeradzające się w myśl o tym że takie urządzenie to szczyt moich marzeń i moje must have numer 1 na tegorocznej liście (obawiam się tylko że nie realne o nabycia w tym roku). Pani Olgo przeraża mnie rozwój przeróżnych chorób, truchleję na myśl że własnym postępowaniem mogłabym doprowadzić organizm do granic jego wytrzymałości. My nie tylko nie powinniśmy, my wręcz nie mamy prawa do robienia z własnego ciała śmietniska i siedliska chorób! Mocno wierzę, że nasze zdrowie i życie jest w naszych rękach i ogromnie cieszę się tym że wzrasta wśród ludzi świadomość tego co im szkodzi a co nie. Mam taką szczerą nadzieję że zwrot ludności w kierunku zdrowego odżywienia i aktywności fizycznej to nie chwilowa moda i chęć upodobania się innym. Kto z własnej woli ładuje się pod samochód czy autobus? Chyba raczej niewielu. Dlaczego więc tak wielu funduje sobie powolną śmierć i rozwój chorób poprzez ładowanie w siebie wolno uwalniających się trucizn i toksyn? Mocno wierzę w to, że stan naszego zdrowia niemal w zupełności zależny jest od nas. I chociaż świata nie zmienię, a ludziom młotkiem wiedzy i świadomości do głowy nie wbiję to chciałabym mieć ten jonizator by własnym postępowaniem stawać się inspiracją dla innych i dowodem na to, że drobne zmiany mogą wprowadzić niemal rewolucję w naszym samopoczuciu. wbrew całemu światu ja bardzo chcę dbać o siebie i swoją rodzinę i z szacunkiem traktować swój organizm. A podstawą tego jest dobór zdrowej wody… I właśnie dlatego chciałabym mieć w domu jonizator by móc po pierwsze uwolnić się wreszcie od ciężaru cotygodniowego zakupu wody i po drugie używać dobrej wody nie tylko bezpośrednio do picia. Jakość przepysznych zup i zielonych warzywno- owocowych koktajli które w naszym menu goszczą każdego dnia z pewnością zmieni się nie do poznania. A kawa i herbata może wreszcie przestanie stresować mnie osadem który pozostawia po sobie na ściankach kubka!
Basia napisał
Myślę, że taka jonizowana woda z pewnością byłaby świetną odtrutką na powietrze, jakim niestety oddychamy na co dzień. Bo obawiam się, że weekendowe wycieczki do lasu i poza granice smogu mogą nie być wystarczające do tego, by zrównoważyć pył i zanieczyszczenia, które atakują nasze drogi oddechowe i powodują częste bóle głowy.
Więc zdecydowanie to smog w jednym z największych miast Polski jest przyczyną, z powodu której chciałabym posiadać taki jonizator.
Katarzyna napisał
Jonizator w domu chcę
Aby dbać o zdrowie swe
Mój organizm zakwaszony
Wciąż ospały i zmęczony
Choć o dietę swoją dbam
I produktów wartość znam
Choć aktywne wiodę życie
Wolę jogging a nie szycie
Wciąż coś w ciele szwankowało
Tysiąc zmian nic nie dawało
I jedzenie, snu godziny
Wciąż nawyki swe zmieniałam
Tylko dobre kształtowałam
Wodę jednak z kranu piłam
Równowagę tym mąciłam
Dziś w butelkach piję wodę
Któż to uzna za wygodę?
Mimo wszystko wody picie
Wpływ ogromny ma na życie
Woda w kawie i w jedzeniu
Woda w zupie, przy pieczeniu
i w koktajlach, w makaronie
Aśka napisał
Do naszego wymarzonego mieszkania przeprowadziliśmy się 3 lata temu. Od początku naszego mieszkania tutaj, nasz woda przeszłą niesamowitą przemianę. Już nie trzeba zlewać kilkunastu litrów ciemnobrązowej od pordzewiałych rur wody, żeby wykąpać się w czystej wodzie, teraz wystarczy zaledwie kilka litrów wody beżowej. Naprawdę, ile można się z tym bujać? Zagotowywać wodę z butelek, bo kto wie co w tej naszej pływa i spuszczać w kanał niemałe pieniądze? Jest to niewyobrażalnie wkurzające. Nasz balkon jest w połowie zastawiony zgrzewkami wody, bo pijemy jej dużo (całe szczęście zamawiamy ją z dostawą, bo kto by to na 4te piętro wnosił?). Uwielbiam nasze mieszkanie i okolice, ale ta cholerna woda skutecznie zabiera nam zadowolenie. Baaaardzo chciałabym zmienić tą sytuację. Dziękuję za przeczytanie, pozdrawiam.
Kacper napisał
Dzień dobry, chciałbym mieć ten jonizator, ponieważ nasza woda w kranie nie jest najlepszej jakości, a koszta dobrej, butelkowanej wody są duże. Już nie mówiąc o upierdliwym lataniu po kilka zgrzewek co kilka dni. Już kilka razy przymierzaliśmy się do picia wody z kranu, ale za każdym razem wracaliśmy do tej butelkowanej, w tych strasznych plastikowych butelkach, ale mimo wszystko i tak chyba lepszej od tej naszej z kranu.
kanarek18 napisał
Sąsiad z psem na spacer biegnie, układając swą odpowiedź,
By w jednym krótkim komentarzu dać swego polotu zapowiedź.
Do domu wraca, burcząc pod nosem „jak by to ująć, słowo po słowie?”.
Każdy bowiem wymienia, co trzeba :że woda potrzebna…że zdrowie…
A zgłębić Pan sąsiad pragnie bardzo, tę sztukę esencji wody tworzenia,
JONIZATOR WODY BIONTECH BTM-207D spełnić może te jego marzenia.
Stuka na klawiaturze stuk , stuk, gdy pies jego na leże się układa.
Drapie się po głowie, mruczy do siebie, werdykt na temat wody taki zapada:
„By stworzyć coś innego z wody, czasem boskiego cudu potrzeba,
Lecz wyczyn to ludzki: woda z mocą elektrolitów, co ciału każdemu trzeba.
Wyczarować można pyszne napoje z tej wody, co z jonizatora wypływa.
Bliskim i sąsiadom, memu czteronożnemu przyjacielowi niech sił i zdrowia, przybywa!”.
Jakub S. napisał
Napiszę krótko, chciałbym mieć opisany przez Panią jonizator z prostej przyczyny – od pewnego już czasu borykam się z powracającymi infekcjami grzybiczymi wewnętrznymi i zewnętrznymi. Zmieniłem całkowicie swoje podejście do żywienia, przestrzegam zdrowej diety (m. in. brak słodyczy, pszenicznych wyrobów, produktów wysoko przetworzonych, dużo warzyw, czosnkowe napary i wiele innych), ale nadal coś jest nie tak, problem ciągle jest ze mną, nawet kiedy na chwilę zniknie po krótkim czasie znowu powraca. Zacząłem przeglądać Pani stronę ostatnio, po natrafieniu na przepis na przygotowanie kaszy jaglanej, który pokazał mi, że nawet ona może smakować, a cała sztuka polega na umiejętnym przyrządzeniu dania. Buszując wśród Pani przepisów natknąłem się na temat „jonizator”, który zainteresował mnie i zacząłem się w efekcie zastanawiać, czy to mogłoby pomóc w mojej uciążliwej dolegliwości.