Kaczka wegetariańska. To przepis na kaczkę bez kaczki, czyli wersję bezmięsną popularnego dania kuchni polskiej. Taka podrabiana kaczka smakuje świetnie, jest słodka, pikantna słona i tłusta. Taka jak powinna być kaczka. Taka kaczka wegetariańska powstała z kotletów sojowych, które świetnie sprawdzają się jako wege mięso. Pokazywałam już flaczki wegetariańskie, rybę po grecku wegetariańską, a wkrótce będzie zupa rybna wegetariańska. Te wszystkie nazwy wskazujące na mięso, mają pokazać i uzmysłowić smak dania, jakieś porównanie i wyznacznik tego, czego można się po nim spodziewać. Osobiście mi takie nazwy w ogóle nie przeszkadzają, a wręcz przeciwnie pobudzają zmysły do działania. Do przygotowania tego dania zachęcił mnie apetyt mojego taty na kaczkę, który od czasu do czasu, wspomina ten smak. Trzeba sobie radzić i wege kaczkę też da się zrobić. Niemniej koncepcja smaku była podobna :) Ponieważ ja zawsze kaczkę przygotowywałam z pomarańczami, jabłkami i rodzynkami na słodko, tym razem moja kaczka wegetariańska jest podobna w smaku.
Kaczka wegetariańska
Kaczka wegetariańska – składniki:
- 1,5 litra soku pomarańczowego (może być kartonowy)
- 25 kotletów sojowych suchych
- 80 ml sosu tamari (lub inny sojowy – bezglutenowy wybierają wersję gluten free)
- 2 pełne łyczki melasy trzcinowej
- 1 pomarańcza
- 1 łyżeczka suchego czosnku
- 1 łyżeczka cynamonu
- 2 łyżki majeranku
- 3 jabłka
- 100-125 ml oleju rzepakowego lub innego do smażenia
Kaczka wegetariańska – przepis:
- Jabłka myję, kroję w plastry, posypuję solą, majerankiem i skrapiam olejem. Wkładam na patelnie lub do blaszki i piekę przez 15-20 minut.
- Zagotowuje sok z pomarańczy, wkładam kotlety sojowe i gotuję około 5 minut. Odcedzam na sicie i czekam aż wystygną.
- Pomarańcz myję, ocieram z niej skórkę i wyciskam sok. W misce łącze sok z pomarańczy i skórkę z pomarańczy z sosem sojowym, melasą, cynamonem, czosnkiem i 2-3 łyżeczkami majeranku. Mieszam dokładnie.
- Kotlety sojowe rwę w paski, przekładam do miski i łączę z sosem z miski. Dokładnie mieszam.
- Na patelni rozgrzewam 100 ml oleju, wrzucam zamarynowane kotlety i smażę na złoty kolor.
- Podaję z ugotowanymi, tłuczonymi ziemniakami i jabłkami :)
Właśnie zasiedlimy danie „Kaczka wegetariańska”. Smakuje kaczką, pachnie jak kaczka, tłuste jak jak kaczka i słodkie jak kaczka … tylko jest znacznie delikatniejsze :) Jak nazwać taką wege kaczkę i czy pokazać przepis?
niesamowity pomysł, gratulujemy kreatywności ;-)
Marta Traczyk – myślę, że tęsknic nie tęsknią, bo dieta to wybór a nie przymus ale czasami miło jest wrócić do jakiś określonych smaków. Mój tata na przykład tęskni do smaku kaczki i to danie mu kaczkę przypomina nie do odróżniania jak mówi. Zresztą, już wiem, że nie czytałaś wpisu, bo gdybyś czytała, to być wiedziała skąd taka nazwa i jaki jest jej cel ;)
Poza tym okazuje się, że cały smak każdego dania dają owoce, warzywa, tłuszcz i przyprawy. To rośliny nadają smak, bo samo mięso jest niezjadliwe. W efekcie jest tylko wypełniaczem :)
Vitamix – potrzeba smaku matką wynalazków ;)
Olga – Tobie należny się NOBEL kulinarny! Będzie kaczka w łikend ;)
Jaga – smacznego :) U nas kaczka ponownie w czwartek :) Dzisiaj dokupiłam kotlety sojowe :D
Ratunku, czym zastąpić melasę???
Mieliśmy dziś na kolację. Wyszło pysznie! Bałam się reakcji męża, patrzył nieufnie na ugotowane kotleciki ;-) Ale niepotrzebnie. Kaczka pierwsza klasa! Marynowalam wszystko całą noc, dorzuciłam jedną małą papryczkę czili. Zastanawiam się, jak jeszcze można taka kaczkę doprawić. Nie mam doświadczenia nawet z prawdziwą. Może jakoś po azjatycku, z imbirem? Ale co poza tym? Tak czy siak, dla wszystkich, ktorzy się zastanawiają: do dzieła :-)
Zainspirowana „kaczką” właśnie robię „kebaby” z kotlecików sojowych :-) Ugotowane w niesolonej wodzie kotleciki po wystudzeniu cienko pokroiłam i zamarynowałam w oleju z dodatkiem przyprawy do gyrosa/kebaba. Do tego domowe chlebki pita, dzadzyki i mam nadzieję, że będzie pysznie :-)
nie wiem jak smakuje kaczka ale ten przepis jest genialny, wczoraj zrobiłam tą sojokaczkę i było pysznie :)
dziękuję za ten konkretny i za całą masę przepisów wegetariańskich pani Olgo!