KANIE – CZUBAJKA KANIA
Dzisiejszy obiad sponsorują kanie zebrane na łące. W moim domu rodzinnym kanie, czyli Czubajka Kania nie byłam grzybem powszechnym. Po prostu kanie, nie były zbierane, za to podgrzybki, prawdziwki, koźlaki, maślaki, kurki zazwyczaj tak. Od wielkiego dzwonu zbieraliśmy również gąski żółte i szare. Chociaż z czasem umiejętności rozpoznawania ich jakoś zanikła podczas sporadycznych wypadów do lasu. Moi rodzice nie byli specjalnymi amatorami grzybobrania. Nie byli i nie są. Za to ja, no to zupełnie inna bajka. Każdy grzybobranie wzbudza u mnie wielkie emocje. Chodzę na grzyby od poniedziałku do piątku sezonie jesiennym. Przynajmniej tak się staram. Nie ma takiej siły, która by mnie z lasu wypchnęła. Zazwyczaj w mokrych kaloszkach, w mokrym ubraniu, z pająkami na twarzy i strzyżakami we włosach, ale koszykiem grzybów wyglądam jak najszczęśliwszy człowiek na świecie. Kanie zbieram od zeszłego roku. Do tej pory nie umiałam ich rozpoznawać, no może umiałam, ale nie byłam pewna. A jak wiadomo z grzybami – lepiej nie zbierać, niż wsadzić do koszyka coś co jest niejadalne lub trujące.
KANIE – CZUBAJKA KANIA
Staram się ciągle edukować i dzięki znajomym, czytelnikom i kolegom również z internetu w tym roku zbierałam z nowych grzybów: kanie, siedzunie i opieńki. Po prostu bardziej znający się ode mnie w tym temacie podpowiedzieli mi, jak to robić. Po pierwsze kanie mają na sobie łuski. Po drugie, ich trzonek jest w środku pusty, nie ma na dole wulwy, czyli takiej dodatkowej pochewki. A sam trzonek jest w paseczki/kropeczki lub ciapeczki. Gdy przetniecie trzonek, będzie miał on w środku dziurkę i nawet po chwili nie zmieni koloru. Jeśli zrobi się czerwony taki krwisty lub czarny, to absolutnie takich kani nie należy jeść. Nie będę się w tym specjalnie zgłębiała, ale wtedy jest to kania czerwieniejąca, która jest grzybem niejadalnym lub nawet trującym. Kanie można przygotować na dziesiątki sposobów.
KANIE – CZUBAJKA KANIA
Najczęściej smażę je tak jak kotlety schabowe ten przepis już wam pokazywałam. Można również przygotować flaczki z kani, które są bardzo lubiane przez moich czytelników. Kanie również się suszy i robi tak zwany puder z kani. Akurat nazwa puder jakoś wyjątkowo mnie bawi. Spowodowane jest to tym, że ja mielę grzyby od lat. Zbieram zazwyczaj korzonki tych grzybów jadalnych, które są łykowate lub zwyczajnie twarde czy niezbyt ładne. Zazwyczaj używam koźlaków i podgrzybków, okazjonalnie prawdziwków. Suszę je przekrojone na pół, a później mielę do formy proszku. Mam wrażenie, że nazwa puder ma brzmieć tak bardziej ekskluzywnie. Ja bym powiedziała proszek, po prostu cudowny proszek grzybowy. który fantastycznie podbija smak zupy, gulaszu i różnych dań grzybowych. Zobacz jakie piękne kanie udało mi się dzisiaj znaleźć, pokazywałam je już na faceboku. Każda z nich jest większa niż talerz obiadowy. Planuję przygotować z nich jeszcze gulasz, kanie w occie, kanie smażone w zalewie octowej no i nie może jeszcze coś ekstra – a ty jakie dania robisz z czubajki kani?
KANIE – CZUBAJKA KANIA
KANIE – CZUBAJKA KANIA – cechy charakterystyczne:
- duży rozmiar
- ciemne łuski na kapeluszu
- białe blaszki, niezmieniające koloru po dotknięciu
- czubek o innym kolorze na środku kapelusza
- trzon twardy, łamliwy, w środku pusty
- brak kulki i wulwy jak u sromotnika
- ruchomy pierścień na łodydze, który da się zsuwać
- na trzonie charakterystyczny wzór w drobne paseczki/kropeczki
KANIE – CZUBAJKA KANIA – dania i przepisy:
- kotlety schabowe z kani
- flaczki z kani
- puder z kani
- kanie w occie
- kanie smażone
- kanie smażone w zalewie octowej
- gulasz z kani
- kanie w śmietanie
- kanie suszone
Urszula napisał
W occie
suszone
Smażone ala schabowe
mielone kotlety
flaczki
A`la ryba po grecku
Bożka napisał
Ja cieszę sie bo dostaje suszone kanie od rodziców. Potem gniotę je i dodaje do sosu z mięskiem. Pycha
Kasia napisał
Wysuszyć i zmielic na proszek 🙂 bedzie do sosow 😉
Paulinka napisał
Ostatnio zabrakło mi bułki tartej i usmażyłam je w jajku i mące z ciecierzycy. Były pyszne!
Marzena napisał
Ususzyć potem elegancko pokruszą.sie na pył i będzie proszek do sosów
Aleksandra napisał
Kiedyś czytałam,że można je wysuszyć,zmielić i używać jako przyprawa do gotowania
Agnieszka napisał
Aleksandra mozna super sa.
Agnieszka napisał
Aleksandra Potwierdzam 🙂
Beata napisał
Aleksandra opieńki również
Elżbieta napisał
Aleksandra zgadza się