KARP W GALARECIE Z ŻURAWINĄ
No to dzisiaj karp w galarecie takiej warzywnej z żurawiną taki typowy na święta i na specjalne okazje. Dla mnie karp w galarecie z żurawiną jest daniem typowo odświętnym. Od wielu lat staram się aby tydzień przed świętami obfitował w dania takie, które mogę wam pokazać. Dlatego karp w galarecie z żurawiną jest dla nie daniem świątecznym, wigilijnym, typowo specjalny. W domu mojej mamy oraz w domu mojego taty karp w galarecie występował w wielu wariantach smakowych, Ach, że tak powiem, dla każdego coś dobrego. Wystarczy kupić dzwonka, poddusić lub podsmażyć, dodać przyprawy, żelatynę i warzywa, wtedy zupełnie niczego karpiowi nie brakuje. A Ty lubisz karpia smażonego, duszonego, w galarecie czy pieczonego? Ja dzisiaj polecam karpia w galarecie z żurawina duszonego, które możecie kupić mrożone oraz surowe w tym okresie przedświątecznym. Ale co tam, karpia w galarecie poleca się do zrobienia na świąteczny stół.
KARP W GALARECIE Z ŻURAWINĄ
KARP W GALARECIE Z ŻURAWINĄ – składniki:
- 1 karp o wadze 1,5 kg
- paczka włoszczyzny
- 100 g żurawiny surowej lub mrożonej
- 2 średnie cebule
- 3 łyżki oliwy lub masła
- 10 kulek ziela angielskiego
- 4 listki laurowe
- sok z 1 cytryny
- sól, czarny pieprz i cukier do smaku
- żelatyna lub agar agar w ilości odpowiedniej na 1 litr płynu
KARP W GALARECIE Z ŻURAWINĄ– przepis:
1. Karpia sprawiam, odcinam głowę i dziele na nieduże dzwonka lub filety. Rybę solę i polewam sokiem z cytryny. Odstawiam na 30 minut.
2. Włoszczyznę obieram, kroję w talarki i podsmażam na oleju lub maśle. Dodaję około 1,5 litra wody, podpieczoną na patelni całą cebulę, listki, ziela angielskie, sól, odrobinę pieprzu i gotuję około 20 minut.
3. Dzwonka karpia wkładam do gotującego się wywaru, przykręcam gaz i na bardzo małym ogniu gotuję około 30 minut.
4. Rybę delikatnie odławiam, wywar przelewam przez sitko. Płyn doprawiam do smaku cukrem, solą i pieprzem. Powinien być słodki, pikantny i lekko słony. Rozpuszczam odpowiednią ilość agar agar lub żelatyny, dodaję do wywaru.
5. Rybę układam na półmisku, dekoruję żurawiną i natką pietruszki i zalewam schłodzoną żelatyną polewając po karpie, żeby zyskał glazurę. Ryba powinna być zanurzona w galarecie minimum do połowy. Cały półmisek schładzam w lodówce. Karp w galarecie z żurawiną to w domu mojej mamy tradycja!
Katarzyna napisał
Smażony, raz w roku, na Wigilię
Paulina napisał
Chyba jedynie żywy w stawie ??♀️
Agnieszka napisał
Żaden, każda inna ryba tak tylko nie karp
Yoaśka napisał
Karpia brak ?
Przemek napisał
Aż taki sadyzm…..ja po prostu jem martwego.
Monika napisał
Smażony w mące na ognisku z cebula… pycha wydanie mojego męża na ???
Halina napisał
Każda ryba smażona i na chwilę do piekarnika przekładana masłem … Karpia nie jem…śledzie solone uwielbiam…
Dorsoniusz napisał
Zawsze wymyślam coś na przekór, fladra smażona, raki, w tym roku okoń ??i po karpiu Buhaha precz z tradycjami
Rafał napisał
smażony z whisky mega pozdro?????
Celina napisał
Pieczony w piekarniku na klarowanym maśle… najlepszy?