No to jest kimchi z ogórków takie bardziej klasyczne, więc nie na szybko, a raczej średnio szybko. Kimchi z ogórków ma moc. Jest pikantne, aromatyczne, kwaśne, słodkie i soczyste. To typowa przystawka, chociaż w naszej kuchni codziennej w sumie zajadana jest z ryżem na kolację lub śniadanie. Po prostu my domowo lubimy wyraziste smaki i już. Ponieważ ja w domu przygotowuję kimchi na kilka sposobów to zrobienie go z ogórkami w roli głównej wydało mi się fantastycznie inne niż to, które jadamy na co dzień. Ogórki są soczyste, świeże, lekkie i aromatyczne. Pachną latem, słońcem i wakacjami. Nawet te szklarniowe, kupowane w ziemie przywodzą na myśl letnie miesiące. Powiem wam, że kimchi z ogórków ma swój urok. To nic innego jak lekko zakwaszone i fermentowane ogórki nadziewane warzywami z pikantne papryką. Już kilka razy pisałam o Gochugaru. To papryka a właściwie płatki papryki koreańskiej., Warto ją kupić na allegro lub w sklepach internetowych ponieważ nie tyle jest pikantna w smaku, co ziemista i głęboka. Jest typową przyprawą w kuchni koreańskiej. Kimchi z ogórków podjadamy, gdy tylko się do nich zbliżamy ale pasuje jako przystawka albo przegryzka, w smak raz na każdą porę roku.
KIMCHI Z OGÓRKÓW
KIMCHI Z OGÓRKÓW – składniki:
- 8 ogórków
- 8 ząbków czosnku
- 8 marchwi
- 1/2 łyżki soli
- 4 cebulki dymki z zieloną częścią
- 2 łyżki gochugaru
- 2 łyżki cukru
- 60 ml octu winnego
- 60 ml oleju sezamowego
- 2 łyżki sezamu białego lub ciemnego (jeśli wolisz oczywiście)
KIMCHI Z OGÓRKÓW – przepis:
- Ogórki myję i kroję na kawałki.
- Przekrawam każdy kawałek w poprzek na krzyż ale nie do końca.
- Zagotowuję 3 litry wody z 2 czubatymi łyżkami soli. Wkładam ogórki i zostawiam na 30 minut.
- W tym czasie obieram marchew i ścieram na tarce w wiórki. Przekładam do miski.
- Dodaję poszatkowany szczypiorek, papryk, cukier, gochugaru, ocet i olej sezamowy. Mieszam.
- Ogórki nadziewam wymieszanymi warzywami z przyprawami. Układam w misce. Najsmaczniejsze są po dobie leżakowania w lodówce, chociaż ja wcinam je od razu. Po prostu kimchi z ogórków ma swój wielki urok!
Robię już od kilku lat, przepyszne!
Wspaniałe!
Dobrze, że mi o nim przypomniałaś!!!!
Zdjęcie fantastyczne :*
Kocham pani przepisy :)))
I weź tu nie lub kiszonek ;)
O takiego, to ja jeszcze nigdy nie jadłam :P
Musi być fajne, w Polsce lubimy górki, zwłaszcza małosolne (:
Zrobię obowiązkowo!!!!!!!!!!!!!!!!
I tu mnie masz, jakiś czas temu myślałam o tym przepisie i miałam sprawdzić, czy jest u Ciebie a tu proszę. Mówię i mam ;)