Kimchi
Znacie takie magiczne danie jak Kimchi? Jest ono tradycyjnym dodatkiem koreańskim. Głównym składnikiem kimchi jest kapusta pekińska z aromatycznymi dodatkami. Można przyjąć, że jest to w naszym polskim rozumieniu kiszonka, taka azjatycka odmiana kiszonej kapusty, którą spożywa się jako dodatek do ryżu, zup, sosów. Jest znacznie ostrzejsza, pikantniejsza, bardziej aromatyczna niż nasza kapusta. Do przygotowania kimchi używa się wspomnianej już wcześniej kapusty pekińskiej, czosnku, cebulki dymki, jabłek, marchewki, imbiru w korzeniu i dużej ilości papryki suszonej. Owa papryka nosi nazwę gochugaru. Można nabyć ją w sklepach z orientalną żywnością oraz na portalach aukcyjnych. To czerwona, ostra papryka, grubo mielona w płatkach. Do kimchi dodaje się też mąkę ze słodkiego ryżu, czyli ryżu kleistego. Ułatwia ona fermentację. Ten produkt też można nabyć w sklepach azjatyckich. Można również pominąć owy ryż, jednak jest on tradycyjnym dodatkiem do kimchi. Przygotowanie kimchi nie jest trudne, jednak wymaga troszkę zachodu. Warto jednak poświęcić trochę czasu, bo domowe kimchi jest znacznie tańsze niż to, które można kupić w niewielkich puszkach. Z podanych składników wyszło mi łącznie 5 słoików 1 litrowych kimchi. W lodówce mogą one stać nawet 6-7 miesięcy, więc nie ma pospiechu z jedzeniem. Ja taką porcją dziele się ze znajomymi i rodziną.
Kimchi
Kimchi – składniki:
• 6-8 kapust pekińskich u mnie było to ok. 6 kg
• 1 kg marchewki
• 2 jabłka
• 4-5 pęczków cebulki dymki (z duża częścią zieloną bez wykształconej części cebuli)
• 2 główki czosnku
• 200 g korzenia imbiru
• 2,5 szklanki chili w proszku gochugaru (przed dodaniem gochugaru spróbuj tą paprykę bo jest od zupełnie słodkiego po pioruńsko pikantne i nie ma oznaczeń na opakowaniach, taka niespodzianka po kupieniu- dobierz ilość do smaku)
• 3 szklanki wody
• ½ szklanki słodkiej mąki ryżowej
• ¼ szklanki cukru
• 1/3 szklanki tamari, sosu sojowego lub sosu rybnego
• 1 szklanka soli
Kimchi – przepis:
1. Kapustę pekińską przekrawam wzdłuż, następnie połówki kroje jeszcze raz wzdłuż. Wycinam twardy głąb. Liście kroje w poprzek na kawałki wielkości paczki do zapałek i wrzucam do wiaderka. Gdy pokroję wszystkie kapusty wlewam wodę do wiaderka i dokładnie płuczę kapustę z ewentualnego piachu i zanieczyszczeń. Odławiam kapustę sitem. Wkładam ponownie do wiaderka, dosypuję szklankę soli i mieszam. Odstawiam na około 3 godziny.
2. Obieram z łusek ząbki czosnku. Jabłka myję. Marchew obieram i siekam przy pomocy malaksera w cieniutkie plasterki. Można też posiekać w słupki, ale to masa pracy. Efekt będzie w obu przypadkach bardzo dobry. Myję cebule dymki i kroję na około 3 cm kawałki.
3. Do garnka wlewam 3 szklanki wody i wsypuję ½ szklanki mąki, mieszam dokładnie trzepaczką i zagotowuję ciągle mieszając. Gdy masa zacznie bulgotać dodaję cukier i mieszam do rozpuszczenia. Garnek wstawiam do miski z zimną wodą, żeby szybciej się wystudziłam masa ryżowa.
4. Do malaksera lub blendera wkładam pokrojone jabłka, obrany czosnek, kłącze imbiru i sos sojowy. Blenduję na jednolitą masę.
5. W misce łączę zimną masę ryżową z masą z blendera i papryką chili. Dodaję marchew i cebule dymki, mieszam ponownie. Odstawiam.
6. Gdy minie czas i kapusta pekińska puściła sok wtedy przystępuję do płukania. Powinno się płukać kapustę 3 razy, aby pozbyć się całej soli. Ja jednak lubię jej słonawy smak i płucze raz lub dwa razy.
7. Łączę w misce kapustę z masą z papryką. Dokładnie mieszam dłońmi w rękawiczkach. UWAGA – farbuje! Przekładam do garnka lub plastikowej miski, przykrywam i zostawiam w temperaturze pokojowej na 24 godziny. W tym czasie zacznie się fermentacja. Masa podniesie się do góry, więc garnek musi być odpowiednio większy. Po dobie wstawiam garnek do lodówki, będzie pracował 3-4 doby. Kapustę przekładam w słoiki, zakręcam i trzymam w lodówce. Kimchi jest gotowe, na zdjęciu podałam kimchi z ryżem i posypałam sezamem.
KISZONE WARZYWA:
Kapusta kiszonaKapusta kiszona jest u mnie na szczycie domowych przetworów. Przygotowuję ja raz w roku w całkiem dużych ilościach. Czasami nie mogę wyjść z podziwu, że potrafimy jej aż tyle zjeść!
Kiszona kapusta czerwona Kiszona kapusta czerwona jest dla mnie wspomnieniem dzieciństwa, zakupów gdy miałam 6-7 lat w osiedlowej drewnianej budce. Wróciłam do tego przepisu kilka lat temu i kiszę czerwoną kapustę co roku. Jest pyszna!
Kiszone ogórkiKiszone ogórki są nieodzowną, coroczną częścią moich przetworów. Robimy zawsze około 100 kg ogórków. Żywy kwas mlekowy z soku z takich ogórków wykorzystuje do innych kiszonek, do chleba, barszczu i domowych zakwasów :)
Kiszone ogórki małosolne Kiszone ogórki małosolne muszą być i już. Przez cały sezon ogórkowy mam na blacie w kuchni słoik małosolnych a drugi w lodówce. Aż czasami nie wiem jak to się dzieje, że taką ilość ogórków małosolnych potrafimy zjeść w ciągu kilku dni!
Kiszone ogórki małosolne Jak zrobić ogórki małosolne to prosty przepis na domowe, smaczne i twarde ogórki małosolne
Kiszone cytryny
Cytryny kiszone aromatyczne, smaczne, dają gulaszom i daniom duszonym pięknego, cytrusowego aromatu. Warto mieć w domu kilka cytryn kiszonych, bo zmienią one zwykłe danie w mistrzostwo świata :)
Kiszone kimchi Kimchi to kiszona kapusta azjatycka. Przygotowuje się ją w procesie kiszenia kapusty pekińskiej, cebuli, czosnki z bardzo pikantną papryką.
To zdecydowanie mój ulubiony przepis na ogórki kiszone. Wspaniałe, domowe, pełne smaku, zdrowia i probiotyków. Dokładnie takie, jak powinny być.
Kiszona papryka latem stoi u mnie w dużym słoiku na środku kuchni. Jest pyszna. W zeszłym sezonie ukisiłam kilkadziesiąt kilogramów papryki. Musze przyznać jest wyjątkowo pyszna!
Staram się aby kiszone buraki były na stałe obecne w naszym menu. Zarówno sok z buraków jak i same buraczki, które rewelacyjnie sprawdzają się do sałatek, surówek, do bigosów i innych wspaniałych, pożywnych i zdrowych dań!
Kiszony sok z buraków – Zakwas z buraków
Kiszony sok z buraków, czyli powszechnie znany zakwas z buraków do picia, taki robiła moja babcia, nadaje smak barszczowi czerwonemu i stanowi skarbnicę witamin wprost do picia.
Kiszona marchew należy do istnej czołówki kiszonych warzyw przygotowywanych u mnie w domu! Nie ma się co dziwić, dzieciaki za nią przepadają i często pół słoika znika ot tak, na śniadanie. Z dodatkiem imbiru, kopru i chrzanu smakuje obłędnie!
Ha, dzisiaj coś innego ale bardzo smacznego. Kiszony kalafior może nie jest jakoś szczególnie znany i lubiany a szkoda, wielka szkoda, jest bowiem pyszny, zdrowy i można go podjadać zupełnie bez żadnych wyrzutów sumienia :)
Kiszone warzywa uwielbiam w najróżniejszej postaci. Robię je dosłownie na dziesiątki sposobów w wielu kombinacjach, smakach, połączeniach. Są one dla nas cennym źródłem probiotyków, kwasu mlekowego i smaku. Polecam, kiszone warzywa są tanie i bardzo ale to bardzo zdrowe!
Anna Śnieg napisał
Moje pierwsze kimchi udało się i było tak piekielnie ostre że aż woda z nosa leciała ale byli dobre chociaż myślałam że będzie inne w smaku
Olga Smile napisał
Wioleta Haligowska przy 2,5 szklance oczy wychodzą z orbit, ja ostatnio daję połowę dawki i jest OK, ostra ale nie zionę ogniem :)
Olga Smile napisał
na dniach pokażę przepis na bardziej łagodne kimchi i mocniej owocowe :) Jemy je mimo tego, że jeszcze nie przepracowało, super jest!
Wioleta Haligowska napisał
Dzieki ?
Żaneta Małkiewicz napisał
Tomasz
czon napisał
Kimchi w mojej rodzinie to dodatek do wszelakich potraw, oprócz słodyczy. Kimchi jako sałatka, jako dodatek do placków warzywnych, smażonego ryżu, zup, do kanapek, sosów, gulaszy, sushi a nawet do porannej owsianki i smoothie. Jak mawia mój teść lepiej jest mieć w żyłach ogień niż maślankę.
Największą wartość probiotyczną kimchi zyskuje po 6 miesiącach fermentacji. Omoni kimchi, które wytwarzamy, składa się z 16 skladników i bardzo je polecam.
Nadia napisał
2,5 szkl gochugaru to ile gram?
Nie wiem jaką ilość kupić :)
Olga Smile napisał
Nadia – 500 g kup :)
Gosia napisał
Olga witaj. Proszę powiedz w przybliżeniu, jak to powinno smakować. Zamówiłam w sushi barze i było koszmarne – jak skisła nie kiszona kapusta, dość kwaśne, ostre (tego wszystkiego się spodziewałam) ale bardzo, bardzo słone przede wszystkim a myślałam, że powinno być lekko słodkawe…
Olga Smile napisał
Gosia – u mnie pikane, o wyczuwalnym smaku imbiru, świeże, słodkawe, nie kwaśne. Nie kiszę tak długo :) Dokładnie takie, jak twoje wyobrażenia o smaku!