KLUSKI KOPYTKA Z DYNI
Jest sezon, są wiec kluski kopytka z dyni, jajek i mąki. Powiem wam, że kluski kopytka z dyni czy też kluski kopytka z dynią są jednymi ze słodszych i smaczniejszych jakie jadłam. Można dynie pieczoną łączyć na przykład z ziemniakami lub serem białym czy tez twarogiem. Chociaż tym razem poprzestałam tylko na dyni upieczonej w piekarniku, jajkach i mące pszennej szymanowskiej czy też poznańskiej, bo nie pamietam, która dosypałam. Niedawno przypomniałam wam przepis na dynię pieczoną w całości jaki pokazałam w zeszłym roku. I właśnie już od ponad 12 miesięcy piekę dynię w ten sposób. jest łatwy, przyjemny, bezproblemowy i nie ma ryzyka skaleczenia się nożem jak to bywa przy krojeniu całej dyni. Co prawda, pewnie to kwestia odmiany ale ja wybieram zawsze Hokkaido. I właśnie kluski kopytka z dyni Hokkaido pieczonej wyszły po prostu znakomite. I tu nie ma to, tamto. Takie kopytka z dynią pasują świetnie do dań mięsnych, główne delikatnego drobiu. Ale możecie podać je, ot po prostu, z masłem i pieprzem. Tak jak ja to zrobiłam. Ciekawa jestem, czy ty lubisz dynię? Ma ona smak podobny do skrzyżowania marchewki i ziemniaka i wiem, że nie wszyscy za nią przepadają. Ja w każdym razie uwielbiam, więc polecam wam z całego serca i smaku kluski kopytka z dyni, aromatyczne, sprężyste i naturalnie słodkie.
KLUSKI KOPYTKA Z DYNI
KLUSKI KOPYTKA Z DYNI – składniki:
- dynia hokkaido – upieczona w całości zgodnie z tym przepisem klik klik
- 2-3 jajka
- 3 szklanki mąki
- masło do podania
KLUSKI KOPYTKA Z DYNI – przepis:
- Dynię piekę, odrywam ogonek i wyjmuję pestki. Cały miąższ razem ze skórką (bez pestek) miksuję w malakserze lub przy pomocy blendera ręcznego.
- W misce łączę dynię z mąką pszenną, jajkami (opcjonalnie) i szybko zagniatam delikatne ciasto.
- Odrywam porcje ciasta i formuję wałki. Nożem odcinam kluski około 3 cm szerokości. Jeśli ciasto się lepi podsypuję je dodatkowo mąka pszenną lub mąką ziemniaczaną
- Kluski kopytka z dyni gotuję w osolonej wodzie, mniej więcej od wypłynięcia około 1 minutę, wyławiam łyżką cedzakową i podaję z masłem.
Grażyna napisał
Doskonale Cię rozumiem, u nas w kuchni pekinka i kot zawsze nie w tym miejscu 🤦♀️
Małgorzata napisał
Bardzo przykra sytuacja i przytulam mocno ♥️ jednak dobrze Cię rozumiem, ja też zrobiłabym to samo. Ja, matka 5 kotów 🤭
Małgorzata napisał
Bardzo wspólczuję! Ale widocznie miało nie być tego wyjazdu..Psinka żyje, palec się goi, pamięć tylko będzie przywoływać skojarzenia dynia-nóż.. 🙂, więc.., też spróbuję tego przepisu, bo walczę z dynią jak lwica za każdym razem…
Pozdrawiam serdecznie 🖐️
Monika napisał
BOHATERKA DOMU..ZOSTAJE P.OLGA!😻💘
Paulina napisał
A można ją jakoś zapasteryzowac na zimę do słoików 🙂
Justyna napisał
Ja muszę Ci te noże zabrać Kobieto. Będziesz kroić plastikowymi! Koniec.
I oczywiście, że zrobiłabym tak samo 🤣🤣🤣🤣
Magda napisał
Ja zawsze angażuję Męża do cięcia dyni ☺️, ale nie raz zdarzyło się, że jakiś dżem, miodek czy coś innego skapnęło na 2 pary żebrzących oczu naszych małych piesełków 🙈 więc wyobrażam sobie co to było z tym nożem 😯🙊
Kasia napisał
Tak tez bym tak zrobila
Magda napisał
Brawo za refleks!👏👏
Zrobiłabym to samo 😍
Zdrówka życzę 🙂🙂
Anna napisał
Dzisiaj cięłam dynię ( mąż wyjechał – nie wiem jak on to robi?😁) trzema nożami ,udało się ,ale ryzykownie było… Zupa pycha 💚