KOKTAJL Z PORZECZEK
Dzisiaj na tapetę idzie przepis na koktajl z porzeczek czarnych, bananów i mleka. Przyznam, że owy koktajl z porzeczek jest u nas odkryciem smakowym sezonu. Odkąd znalazłam mrożone czarne porzeczki w zamrażarkach dużego marketu, odtąd przygotowuję go raz dziennie na zmianę z koktajlem z żurawiny. Owoce mrożone są tańsze niż świeże, dostępne przez cały rok i cudownie wprost sprawdzają się w koktajlach! Przyznaję, uwielbiam! O ile czarnych porzeczek nie jadamy na świeżo, jakoś się to nie przyjęło o tyle w koktajlach owocowych są po prostu cudowne! Odświeżają, lekko zakwaszają, dodają letniego aromatu daniom i przywołują czerwcowe słońce. A Ty, jaki mrożone owoce lubisz i kupujesz? Ja ostatnio właśnie porzeczki, maliny i żurawinę. Zamrażarka pęka w szwach a ja nie mogę się powstrzymać. Polecam taką wersję! Koktajl z porzeczek czarnych ma cudowna barwę i rewelacyjny smak!
KOKTAJL Z PORZECZEK
KOKTAJL Z PORZECZEK – składniki:
- 2 szklanki mrożonych czarnych porzeczek
- 2 szklanki mleka roślinnego (jak wolisz może być krowie)
- 4 banany
KOKTAJL Z PORZECZEK – przepis:
- Do kielicha blendera wkładam porzeczki, obrane banany i dolewam mleko.
- Miksuję na programie koktajl, ja miksowałam dwa razy :)
- Nalewam do szklanek i podaję. Koktajl z porzeczek czarnych jest u nas ostatnio hitem, odkąd znalazłam mrożone w zamrażarkach marketu!
Czytelnik przepisu napisał
Ja zaczęłam sezon na wyciskane soki. Nasz ulubiony to jabłka, marchewki/buraki wymiennie, ananas i imbir. Boski smak. Imbir samo zdrowie i niesamowicie podkręca smak.
Czytelnik przepisu napisał
Jaki sklep?
Agnieszka napisał
Truskawki, maliny i jagody :)
aniaw napisał
Ostatnie wydarzenia z mrożonkami z legionellą pokazują, że nie należy używać mrożonek bez potraktowania ich temperaturą. Ludzie się ciężko pochorowali a niektórzy zmarli włąśnie po użyciu mrożonek do koktajli. Zresztą wtedy ostrzegano przed takim spożywaniem mrożonek.
Olga Smile napisał
aniaw – no bez przesady … „Bakterie Legionella namnażają się w wodzie. Miedzy innymi w tej stojącej w sieci wodociągowej. Podczas picia wody do zarażenia jednak nie dochodzi. Ma to miejsce wtedy, kiedy bakterie dostaną się do układu oddechowego człowieka, czyli w sytuacji, gdy powstają aerozole wodne. Źródłem zakażenia mogą być: prysznice i krany, baseny typu spa/jacuzzi, nawilżacze, systemy klimatyzacji, fontanny ozdobne, węże ogrodowe ze zraszaczem. W Europie co roku odnotowuje się mniej więcej 1000 przypadków zachorowań. W Polsce około 20-40.” W ten sposób nie można by do centrum handlowego chodzić bo klimatyzacja, nigdzie do galerii obrazów bo nawilżacze, włączać klimatyzacji w samochodzie, nie kąpać się, nie chodzić na basen. Zagrożenie jest wszędzie :)
Olga Smile napisał
Mon Es – selgros :)
Monia napisał
Cudowny kolor!!!!!!
aniaw napisał
Pokręciłam chodziło o listerię czyli jeszcze gorzej. Tak mi się zapamiętało bakteria na l :) Jeśli mrozisz sama umyte owoce to ryzyko jest znikome. Kupnych, często zamrażanych wprost z łubianek, koszy itp nie powinno się jeść na surowo. Wierzcie mi pracowałam w zakładzie przetwórstwa przez rok. Oczywiście jest ryzyko jest zabawa. Każdy o swoim zdrowiu decyduje sam. Listeria w mrożonkach stwierdzona w tym roku dotyczyła jednego zakładu i warzyw. Zakład podobno wyczyszczono i podjęto znowu produkcję co skończyło się śmiercią kilku osób. Ostrzegano wtedy przed spożywaniem mrożonek na surowo. Oczywiście zagrożenie jest wszędzie ale czasem warto starać się je zminimalizować.
Olga Smile napisał
aniaw – a pamiętasz jak kiełki były przyczyną epidemii EHEC (enterokrwotoczny szczep E.coli) zmarło kilkadziesiąt osób na ponad 3000 zakażonych. Tu też zawiniło jedno gospodarstwo jak przy listerii jeden zakład przetwórstwa. Mam nadzieję, że nie był to Hortex ani Bonduelle (te głównie kupuję) – pamiętasz jak się nazywał? Drogi zakażenia listeriozą to owoce i warzywa (surowe), niepasteryzowane przetwory mleczne jak sery, lody, mleko, śmietana, jogurt, kefir oraz mięso niedogotowane, wędzone lub surowe: ryb, ptaków i ssaków. Pisałam kiedyś artykuł o listeriozie, najbardziej groźna jest dla osób z upośledzoną odpornością i malutkich dzieci. Ale fakt, jak każdy patogen jest groźna i trzeba jej unikać! Tu bardziej niebezpieczne wydaje się sushi i mleko prosto od krowy, wędzone ryby niż mrożonki ale wszystko jest możliwe w dzisiejszych czasach.
aniaw napisał
To był zakład jednego z nich ale już ten zakład nie istnieje. Od afery z kiełkami zaczęłam je płukać na sitku bo dawniej jadłam prosto z pudełka. Właściwie najlepiej by było samemu je robić ale kurcze już i tak tyle robię w kuchni. Trzeba by zrezygnować z pracy i tylko gotowaniem dla rodziny się zająć. W każdym razie ja nie jem mrożonek surowych i to od lat. A i tak można się zatruć czymkolwiek bo niestety ludzkość jest nastawiona na zysk i nie wszyscy producenci są w tym uczciwi.