Koktajl ze szpinakiem
Może zima nie jest czasem, kiedy odruchowo sięga się po koktajle. Łatwiej jest latem wypić szklankę zimnego napoju niż zimą, gdy trzaskający mróz za oknem i zaspy śniegu przypominają, że zjadłoby się coś mega kalorycznego. Ja jednak staram się raz dziennie wypić koktajl warzywny, tak dla zdrowia, oczyszczenia organizmu, smaku i figury. Najlepiej na drugie śniadanie albo kolację, wtedy szybko przeleci przez żołądek, sytość pozostanie, a brak uczucia przejedzenia pozwoli na poczucie się lekkim. Przygotowuję kilka różnych koktajli, na bazie roślin czyli owoców, ziół i warzyw. Staram się nie dodawać żadnych specjalnych przypraw, mleka, jogurtów czy kalorycznych, przepełnionych cukrem gatunków owoców. Stawiam na naturalnym smak, prostotę i wartości, które niosą ze sobą rośliny. Blender stał się moim niezrównanym pomocnikiem kuchennym, pracującym w pełnym wymiarze godzin. Jak, nie miksuje mleka orzechowego lub kokosowego, to pasty, zupy, musy i koktajle. Soki wyciskam rzadziej niż przygotowuję koktajle z bardzo prostego powodu. Wolę zjeść cały owoc lub warzywo, niż tylko wypić jego płynną zawartość. Wierzę w dobroczynne działanie błonnika :) W moim doku koktajle dzielimy tak prosto na czerwone, pomarańczowe, żółte i zielone. Tym razem coś z zielonej kategorii, czyli pyszny koktajl ze szpinaku, pomarańczy, ogórka, pietruszki i imbiru. Orzeźwiający, lekko pikantny, lekko rozgrzewający. Imbir rozgrzewa, cytrusy schładzają, w efekcie pewnie się równoważy. Dodajcie tyle imbiru ile lubicie, ja lubię dużo. Teraz kwestia blendera. Najlepszymi, które znam są Vitamix, Blendec, chwila przerwy i Thermomix. Ja mam w domu trzy blendery kielichowe Vitamix, KitchenAid i AEG Electolux Assistent. Vitamix jest nie do pokonania. Ale zarówno KitchenAid jak i AEG radzą sobie z koktajlami dobrze. Jednak podczas przelewania do szklanek radziłabym robić to przez sitko o drobnych oczkach, tak, aby została ta niepowtarzalna kremowa konsystencja bez grudek. Porcja na dwie całkiem duże szklanki.
Koktajl ze szpinakiem
Koktajl ze szpinakiem – składniki:
• 1 pomarańcza
• 1 ogórek szklarniowy
• 3 garście umytego szpinaku (u mnie jest to szpinak baby)
• kilka gałązek pietruszki
• kawałek imbiru długości około 4 cm ja daje trochę więcej
• szczypta soli
• 250 ml wody lub szklanka lodu
Koktajl ze szpinakiem – przygotowanie:
1. Pomarańcze obieram ze skórki. Wyjmuję pestki. Wkładam do kielicha blendera. Pozostawiam wszystkie błony.
2. Ogórka najczęściej obieram, chyba, że mam pewność, że nie jest woskowany. Kroje na kawałki i dodaję do pomarańczy.
3. Szpinak i pietruszkę myję, dodaję do kielicha.
4. Imbir obieram i kroję w plastry.
5. Dodaję wodę lub lód i sól. Miksuję dość długo aż do uzyskania pożądanej konsystencji.
6. Przelewam do szklanek z lodem i podaję. W zimie pomijam lód z wiadomych przyczyn.
Olga Smile na FaceBook napisał
Szybkie gotowanie – ja nie jem alergenów od ponad 3 lat, blisko czterech. To pierwszy taki czas w moim życiu, gdy nie miałam nawet kataru, o poważniejszej chorobie nie wspominając. Wcześniej brałam antybiotyk minimum raz w miesiącu. Moje dziecko jest w wieku szkolnym, w ostatnich trzech latach miało katar 3 razy, literalnie trzy razy. Mój mąż też nie.
Poczułam się lepiej po miesiącu, mniej więcej. Mam alergię na wiele składników. Nie jemy mięsa, glutenu, nabiału, jajek i jeszcze łącznie ponad 20 innych składników. Chociaż mięsa dłużej niż pozostałych składników. Staram się gotować jedno danie dla wszytskich, czyli meandruję pomiędzy alergenami rodzinnymi a to wielka sztuka.
Napiszę z własnego, już kilkuletniego doświadczenia „po testach”. Odstawiłam wszystko, nietolerancja utrzymuje się nadal. U wszytskich członków rodziny ale NIE DOSZŁY NOWE po odstawieniu starych! Na przykład moje dziecko nie je glutenu od 3 lat (bez wyjątku) a nadal ma nietolerancję na 4 stopniu, czyli odstawienie na 6 miesięcy jest fikcją. Mięsa nie jadło praktycznie nigdy, tak jak jajek a alergia jest ciągła i stała. (kilka produktów spożywczych wywoływało u dziecka natychmiastowe wymioty od zawsze, to właśnie mięso i jajka. Gdy jako maluch zjadło zupkę przecieraną warzywną było wszystko cacy, gdy było mięso lub wywar mięsny wymioty trwały całą dobę. Normalne objawy zatrucia. I tak to zaczęła się moja wege przygoda, od dziecka). Ja mam nietolerancję na 1 stopniu ananasa, zdecydowałam się zjeść po 2 latach świeżego, kilka plastrów i dostałam takiego zapalenia jamy ustnej, że aż nie wierzyłam! W efekcie po odstawieniu alergenów, do nich nie wracamy i mamy się wyśmienicie. Nowych niet!
W sobotę się najadłam alergenów i efekt wyszedł we wtorek, wszystko się zgadza, po 72 godzinach.
Ja jestem MEGA zadowolona, uważam jedynie, że powtórne sprawdzenie można zrobić ale nie wcześniej niż po kilku latach. Przy jajku mam alergię kontaktową, po odstawieniu wyszła, jak organizm się oczyścił z białek jaj. Generalnie – nie jemy tego, co wyszło w testach i tak zostaje na stałe, bez kombinowania.
Kilka lat temu, gdy robiłam pierwsze ImuPro 300 metodologię tych testów konsultowałam z przyjaciółką genetykiem i ona mówiła, że są bardzo dobrze przeprowadzane. Ja po nas widzę, że to były najlepiej wydane pieniądze na testy diagnostyczne w naszej historii domowej!!!
Szybkie gotowanie na FaceBook napisał
Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź :). Zastanawiam się mocno nad zrobieniem testu również dziecku, które jest wiecznie chore…
Olga Smile na FaceBook napisał
Szybkie gotowanie – ja zrobiłam na raty całej rodzinie, na raz się nie dało w związku z ceną tych badań, ale to najlepiej wydane pieniądze na zapobieganie, a nie leczenie. Te badania warto zrobić ale tylko wtedy, gdy jest się gotowym na zrezygnowanie z dotychczasowego sposobu odżywiania, a nie każdy jest na to gotowy. Wiem po znajomych, że nie robią tego testu bo i tak by jedli i tak, jak sami mówią. Ale zdrowia kupić się nie da i trzeba je sobie wypracować, czasami wyrzeczeniami właśnie.
Agnieszka Miler na FaceBook napisał
Kurczę, to ciekawe. Dotąd spotkałam się w kilku miejscach z opinią, że takie badania nie mają sensu, bo po odstawieniu alergenów z testów nie następuje poprawa – bo jeśli ktoś ma nieszczelną barierę jelitową, czyli wg źródeł przyczynę alergii, to przeciwciała mogą być na wszystko. To jest m.in. podejście Małgorzaty Desmond. Tutaj jest tekst ze strony CM Gamma – czy ktoś jest w stanie się do tego ustosunkować? : „Powszechnie dostępne na rynku tzw. testy nietolerancji pokarmowych nie są jednak najlepszą metodą wykrycia pokarmów, które mogą nam szkodzić. W większości badań u pacjentów, u których stwierdzono wysokie miano przeciwciał przeciwko pewnym antygenom pokarmowym w surowicy krwi (co oznaczało, że pokarmy te na wynikach testu znalazły się w kolumnie czerwonej), fluktuacje w aktywności tych przeciwciał nie odzwierciedlały pozytywnych zmian w parametrach klinicznych osiągniętych przez zmianę diety. Naukowcy sugerują, że aby trafnie ocenić, które pokarmy wywołują nadmierną i niepożądaną reakcję układu immunologicznego, należałoby pobrać nie krew, ale wydzielinę z naszego jelita.”
Olga Smile na FaceBook napisał
Agnieszka Miler – nie jestem naukowcem ale wiem, że jest kilka testów, różnych … Ja zdecydowałam się na ten akurat po konsultacji z przyjaciółką, robiącą różne testy na co dzień. Ja widzę u siebie i swojej rodziny GIGANTYCZNE ZMIANY NA LEPSZE. Nasza lekarka również a jest obiektywna, bo jak jesteśmy chorzy to nas leczy a nie trzeba nas od kilku lat leczyć :) Może kosmki się nie odbudowują ale likwiduje się ciągły stan zapalny i kolejne nie ulegają zniszczeniu. https://www.instytut-mikroekologii.pl/portfolio/alergia-pokarmowa-typu-iii/
Agnieszka Miler na FaceBook napisał
Pani Olgo, ja wierzę jak najbardziej, że nastąpiła poprawa, tylko zastanawiają mnie sprzeczne informacje – a może one tak naprawdę nie są sprzeczne, bo właśnie chodzi o różne testy z krwi? w zasadzie na stronie CM Gamma w zakładce „cennik” też jest test badania nietolerancji pokarmowych za 1850 zł. No nic, będę drążyć! A może nawet zadzwonię tam i zapytam, czemu na stronie jest taka informacja, a jednocześnie można zrobić testy. :P Dziękuję za wskazówkę! :)
Alicja Konstokarre na FaceBook napisał
Olga Smile możesz zdradzić ile kosztuje takie badanie, nie widzę ceny na stronie :)
Olga Smile na FaceBook napisał
Alicja Konstokarre – za 300 oznaczeń produktów płaciłam 1700 zł https://www.instytut-mikroekologii.pl/imupro300/
Alicja Konstokarre na FaceBook napisał
Dziękuję!
Ilona napisał
Ja dodałam banana i mango- zrobiło się słodsze i pyszniejsze, pozbawiła tego trawiastego smaku, który może zniechęcać. Pozdrawiam.
P.S. A twój chleb bezglutenoty- tylko jego piekę.