KOTLETY SOJOWE
Ktoś mi zwrócił uwagę, że kotlety sojowe nie pojawiły się nigdy na blogu. No tak! Kotlety sojowe lata temu były takim pierwszym wegetariańskich daniem, które podrabiało smak mięsa znanego z czasów dzieciństwa. Nie wiem ile lat temu się pojawiły w sklepach ale na pewno ponad 18 lat temu. Swojego czasu kupowałam je w kilku wersjach. Zazwyczaj takie małe kotlety sojowe używane były do przygotowania mini kotlecików albo kaczki wegetariańskiej. Flaczki wegetariańskie też miło zjeść. Proteina sojowa rozdrobniona do imitacji mięsa mielonego i świetnie sprawdza się do gołąbków oraz bolognese. No i oczywiście kotletów sojowych mielonych! Podpowiem jeszcze, że są kotlety sojowe ale nie takie małe jak klasyczne a takie większe stekowe. Są to po prostu kotlety sojowe big steak, które przygotowane są tylko z odtłuszczonej mąki sojowej niemodyfikowanej genetycznie. Ja nie spotkałam ich nigdy w sklepach stacjonarnych, kupuję je przez internet. Z tych dużych można zrobić wegańskie zrazy zawijane na przykład. W sumie kotlety sojowe są takim flagowym niegdyś daniem wege, z którego można przygotować wiele fajnych dań. Ja od czasu do czasu kupuję kotlety sojowe i eksperymentuję z nimi w kuchni. Pytałam już na FB to tutaj też chciałam się dowiedzieć, czy są one dla ciebie smaczne i czy to taki hit czy kit kulinarny? Powiem wam, że kotlety sojowe a’la schabowe są bardzo fajne i smaczne. Wiele zależy od tego w jakim bulionie je ugotujecie i jak będzie doprawiony. No w końcu smak z czegoś brać się musi. W mojej kuchni domowej do pełni szczęścia brakuje mi jajek ale z przyjemnością przedstawiam wam klasyczny przepis na kotlety sojowe przygotowane tak, jak robi się kotlety schabowe albo sznycle.
KOTLETY SOJOWE – składniki:
- 1 opakowanie kotletów sojowych big steak lub po prostu kilka mniejszych kotletów sojowych
- 2-3 jajka
- 5 łyżek mąki bezglutenowej (u mnie ryżowa) lub pszennej jeśli nie unikasz glutenu
- 1/2 szklanki bułki tartej pszennej lub bezglutenowej
- 2-3 litry bulionu warzywnego lub wody z przyprawami ewentualnie jakąś eko kostką bulionową
- sól i czarny pieprz mielony
- przyprawa do kotletów najlepiej dowolna
- olej do smażenia
KOTLETY SOJOWE – przepis:
- Do garnka wlewam bulion, mocno doprawiam, po zagotowaniu wkładam delikatnie wszytskie kotlety sojowe, dociskam talerzem tak aby były pod wodą i gotuje około 15 minut. Odławiam, odcedzam i układam na blasze by przestygły. Odciskam w dłoniach delikatnie.
- Do jednego głębokiego talerza wsypuję mąkę.
- Do drugiego wbijam jajka i je roztrzepuję.
- Do trzeciego wsypuje bułkę tartą.
- Każdy z kotletów sojowych posypuje przyprawami. Obtaczam go w mące, jajku i bułce tartej. Smażę na rozgrzanym oleju z obu stron.
- Takie bezglutenowe i wegetariańskie kotlety sojowe przygotowane tak, jak kotlety schabowe albo sznycle podaję z ziemniakami i surówkami – klasycznie!
Rafał napisał
Nie mogę ze względów na tarczycę. Ma fitohormony które zaburzają pracę hormonów i homeostazę – nie wiem jak to wpływa na zdrowe osoby ale jak ktoś ma problemy z hormonami to raczej powinien omijać. Osobiście myślę że boczniak jest lepszym wyborem niż taki kotlet i można zrobić dokładnie te same rzeczy
Joanna napisał
Rafał przy hormonozaleznym nowotworze piersi soja też odpada ale dawniej jadłam i były pyszne.
Grażyna napisał
Nie jadam dziwnej żywności. Kotlet jest z mięsa, a z soi to może być ewentualnie jakiś placek, przyprawiony jak mięso.
Paulina napisał
Nie zapominajmy ze mięso też nie ma smaku,gdyby nie zioła i przyprawy pewnie nikt by tego nie jadła.
Anna napisał
Paulina oj, nie zgodze sie – tak to tylko piers z kurczaka. Juz nawet udka maja smak bez dodatkow 😉
Magdalena napisał
Te w panierce okay, ale mój azjatycki makaron bije je na głowę!
Klaudia napisał
Olga Smile czy masz może jakieś menu dla osób chorych na azs?coraz więcej nas niestety…myślę,że to dobry pomysł na menu dla osób chorych. Pozdrawiam serdecznie ❤️🤗
Olga Smile napisał
Klaudia u nas AZS przeszło po wyeliminowaniu alergenów zgodnie z badaniami, nie twierdzę, że u wszytskich przejdzie ale z dietetycznego punktu widzenia trudno trafić, co nasila objawy u konkretnej osoby.
Klaudia napisał
Olga Smile a mogę poprosić o jakieś wskazówki?
Anna napisał
Mam AZS i tylko to co mnie uczula ogranicza jakieś duże zmiany. Oczywiście tylko obserwacja bo w testach czysto.
resztę zapewnia odpowiednia pielęgnacja skóry która nie wytwarza warstwy lipidowej