Jestem kolejny raz na diecie. Można by swobodnie rzec, że nie pierwszy i zapewne nie ostatni raz. Im bardziej ograniczam sobie kaloryczne dania, tym bardziej mam na nie ochotę. Przekora mojego organizmu nie zna granic. Mogłam się obyć kilka dni bez czekolady, jednak gdy już wiem, że mi jej nie wolno jeść, wręcz śnię o pucharku wypełnionym gęstym kremem. No trudno, skoro mi nie wolno jeść, to chociaż uraczę gości. Miałam taki chytry i przebiegły plan, że zostanie mi do wylizania miska i mieszadełko, ale nic z tego, przyszedł mi z pomocą mąż i pomógł w utrzymaniu diety. Kremem wszyscy się zachwycali, mi pozostało spróbowanie tylko odrobinki na końcu łyżeczki – też dobrze, każdy kęs czekolady jest teraz dla mnie na wagę złota. Taki krem przygotowuję już od dawna, mogę zrobić go z zamkniętymi oczami i dosłownie upajać się jego zapachem. Wspaniale smakuje podany w pucharkach, sprawdza się również w roli kremu do kanapek, mas do tortów, dodatku do lodów, biszkoptów, ptysiów, eklerków i innych rozpustnych deserów. Jest tak uniwersalny, że grzechem byłoby go nie mieć w lodówce gotowego do użycia przy każdej nadarzającej się okazji. Po kilku łyżkach takiego kremu może i nie będziemy lżejsze, ale zdecydowanie bardziej zadowolone. Mi pozostało tym razem obejście się smakiem, cóż jeszcze kilka kilogramów w dół i przygotuje miseczkę kremu specjalnie dla siebie :)
* 500 g śmietanki kremówki lub śmietany tortowej
* 500 g złotego lub brązowego cukru
* 350-400 g czekolady wytrawnej
* 250 g masła
1. Śmietanę podgrzewam w garnku z cukrem do czasu aż zacznie wrzeć. Wyłączam gaz.
2. Do lekko przestudzonej śmietany poddaję masło i czekoladę. Mieszam dokładnie do połączenia się składników.
3. Krem przekładam do całkiem dużych dwóch słoików i studzę. Jeśli zależy mi na tym aby był troszkę rzadszy rozrzedzam go odrobina mleka lub pasteryzowanej słodkiej śmietany.
Pani Olgo, tak rzadko Pani ostatnio pisze… Wiem, że pochłania teraz Panią wydawanie książek, ale to jednak nie to samo. Lubiłam wchodzić na tę stronę po dobry jeden pomysł do wypróbowania. Proszę pamiętać o internautach!
Mam pytanko czy masło i czekolada potrzebane do wykonania kremu powinnam wcześniej rozpuścić?? Bardzo proszę o szybką odpowiedź, ponieważ pragnę spróbowac tego cudeńka ;)) Pozdrawiam ;)
Marzena – Do lekko przestudzonej śmietany poddaję masło i czekoladę. Mieszam dokładnie do połączenia się składników, więc muszą się rozpuścić :) ale wkładasz nierozpuszczone :)
Pozdrawiam Olga
zuzannanapisał
Bardzo smacznie wygląda c(; Zamierzam wypróbować na Sylwestra. Pozdrawiam
Boję się, czy krem nie wyszedł mi za rzadki. Jak go wstawiałam do lodówki, był półpłynny. Teraz jest już trochę chłodny i trochę bardziej gęsty, ale nadal ma dość płynną konsystencję. Czy jest szansa, że zgęstnieje jeszcze? Co ewentualnie zrobić, aby zgęstniał? Szykuję ciasto czekoladowe wg Twojego przepisu i boję się, że krem będzie zbyt płynny do przełożenia. Dodam jeszcze, że w smaku jest obłędny :-)
Krem jak marzenie:). Robiłam ostatnio mniej kaloryczny – z jajkami zamiast śmietanki:). Może to jest wyjście dla łasuchów:)
Rewelacja. Uwielbiam czekolade ;)
U la la! Ale czekoladowe cudeńko! :)
@Ania, dzięki za pomysł na lżejszą wersję! :)
Pani Olgo, tak rzadko Pani ostatnio pisze… Wiem, że pochłania teraz Panią wydawanie książek, ale to jednak nie to samo. Lubiłam wchodzić na tę stronę po dobry jeden pomysł do wypróbowania. Proszę pamiętać o internautach!
Mam pytanko czy masło i czekolada potrzebane do wykonania kremu powinnam wcześniej rozpuścić?? Bardzo proszę o szybką odpowiedź, ponieważ pragnę spróbowac tego cudeńka ;)) Pozdrawiam ;)
Marzena – Do lekko przestudzonej śmietany poddaję masło i czekoladę. Mieszam dokładnie do połączenia się składników, więc muszą się rozpuścić :) ale wkładasz nierozpuszczone :)
Pozdrawiam Olga
Bardzo smacznie wygląda c(; Zamierzam wypróbować na Sylwestra. Pozdrawiam
czy zamiast złotego cukru mogę dodać biały?
Tak :)
Boję się, czy krem nie wyszedł mi za rzadki. Jak go wstawiałam do lodówki, był półpłynny. Teraz jest już trochę chłodny i trochę bardziej gęsty, ale nadal ma dość płynną konsystencję. Czy jest szansa, że zgęstnieje jeszcze? Co ewentualnie zrobić, aby zgęstniał? Szykuję ciasto czekoladowe wg Twojego przepisu i boję się, że krem będzie zbyt płynny do przełożenia. Dodam jeszcze, że w smaku jest obłędny :-)