Jestem kolejny raz na diecie. Można by swobodnie rzec, że nie pierwszy i zapewne nie ostatni raz. Im bardziej ograniczam sobie kaloryczne dania, tym bardziej mam na nie ochotę. Przekora mojego organizmu nie zna granic. Mogłam się obyć kilka dni bez czekolady, jednak gdy już wiem, że mi jej nie wolno jeść, wręcz śnię o pucharku wypełnionym gęstym kremem. No trudno, skoro mi nie wolno jeść, to chociaż uraczę gości. Miałam taki chytry i przebiegły plan, że zostanie mi do wylizania miska i mieszadełko, ale nic z tego, przyszedł mi z pomocą mąż i pomógł w utrzymaniu diety. Kremem wszyscy się zachwycali, mi pozostało spróbowanie tylko odrobinki na końcu łyżeczki – też dobrze, każdy kęs czekolady jest teraz dla mnie na wagę złota. Taki krem przygotowuję już od dawna, mogę zrobić go z zamkniętymi oczami i dosłownie upajać się jego zapachem. Wspaniale smakuje podany w pucharkach, sprawdza się również w roli kremu do kanapek, mas do tortów, dodatku do lodów, biszkoptów, ptysiów, eklerków i innych rozpustnych deserów. Jest tak uniwersalny, że grzechem byłoby go nie mieć w lodówce gotowego do użycia przy każdej nadarzającej się okazji. Po kilku łyżkach takiego kremu może i nie będziemy lżejsze, ale zdecydowanie bardziej zadowolone. Mi pozostało tym razem obejście się smakiem, cóż jeszcze kilka kilogramów w dół i przygotuje miseczkę kremu specjalnie dla siebie :) | |||
|
|||
|
|
||
|
Reader Interactions
Ten przepis kulinarny ma 21 komentarzy. Dziękuję Ci za komentarze do przepisów!
Olga Smile napisał
aldi_n – raczej tak :D