Zdecydowałam się dzisiaj na krokiety z kapustą i grzybami jak szaleć to szaleć. To właśnie krokiety z kapustą i grzybami pojawiły się jako jedna z propozycji od mich czytelników na dzisiejszy obiad. Często pytam was, co mam ugotować lub na co macie ochotę. Tak też dzisiaj zrobiłam i na facebooku czekało na mnie wiele fantastycznych propozycji. Ponieważ podobno dzisiaj dzień naleśników, to to przeważyło dodatkowo szalę. I tak krokiety z kapustą i grzybami zawitały na stół. Nasmażyłam całą górę naleśników, kapuchę, grzyby, cebulę i zwijałam, podsmażałam i z czerwonym barszczem podałam :)
Zdecydowałam się dzisiaj na krokiety z kapustą i grzybami jak szaleć to szaleć. To właśnie krokiety z kapustą i grzybami pojawiły się jako jedna z propozycji od mich czytelników na dzisiejszy obiad. Często pytam was, co mam ugotować lub na co macie ochotę. Tak też dzisiaj zrobiłam i na facebooku czekało na mnie wiele fantastycznych propozycji. Ponieważ podobno dzisiaj dzień naleśników, to to przeważyło dodatkowo szalę. I tak krokiety z kapustą i grzybami zawitały na stół. Nasmażyłam całą górę naleśników, kapuchę, grzyby, cebulę i zwijałam, podsmażałam i z czerwonym barszczem podałam :)
Skoro czytelnicy mi dzisiaj polecili krokiety z kapustą i grzybami, to ucieszyłam się bardzo, że wczoraj mój mąż kupił mi kilogram kapusty kiszonej. Był to element dodatkowy zakupów, bo nie było ich na liście. Wiaderko kapusty jest dobre na wszystko. Z zaskoczenia można przygotować kapuśniak, bigos albo kapustę z grzybami czy też suszonymi owocami. Można też tak jak teraz zrobić krokiety z kapustą i grzybami. O ile do pierogów lubię kapustę gotowaną, o tyle w przypadku krokietów zdecydowanie wybieram kapustę smażoną. Różnica w smaku jest bardzo duża.
Ale może zacznijmy od tego, że kapusta musi zostać wzbogacona o suszone grzyby i smażoną cebulę. Tym razem w przepisie użyłam cebulę białą, czyli tak zwaną cukrową. Wykorzystałam jedną wielką cebulę taką jaką widzicie na zdjęciu. Obrałam ją przekroiłam na pół i pokroiłam w talarki. Usmażyłam na kilku łyżkach oleju na patelni. Ale nie soliłam jej ani razu, ponieważ wzięłam pod uwagę, że kapusta kiszona jest słona sama w sobie.
Z kapusty za to odcisnęłam sok i położyłam do pokrojenia na desce do krojenia. Wolę, gdy kapusta jest drobna cienko poszatkowana i w małych kawałkach. Pasuje wtedy bardzo do krokietów. Do bigosu czy kapusty z owocami, zostawiam ją w takiej formie, z jakiej wyjmę z wiaderka. Oczywiście jeśli nie chcesz kapusty kroić, nie kroi, obowiązku takiego nie ma.
Skoro krokiety z grzybami, to muszą być grzyby. Okazało się, że pieczarek to ja już w domu nie mam. Boczniaki wyszły do ostatnich przepisów. Zostały mi więc suszone grzyby leśne, które zbieraliśmy w zeszłym sezonie i suszone pieczarki. Jeśli chodzi o grzyby leśne, to najczęściej suszę podgrzybki. Ja wiem, że znacznie więcej jest amatorów borowików szlachetnych, czyli prawdziwków. Ja jednak uważam, że są one bardzo delikatne w smaku i pasują świetnie do sosów z udziałem śmietany i dużej ilości masła. Kapusta tłumi ich smak i znacznie lepiej wypadają w tej roli po prostu podgrzybki. Ciemniejsze wyraźniejsze w smaku i mocniej farbujące.
Możecie użyć pieczarek. Moja teściowa suszyła pieczarki i używała ich tak samo jak używa się grzybów leśnych. To bardzo fajny sposób, ponieważ pieczarki nie są drogimi grzybami, a podczas suszenia bardzo dużo zyskują na smaku. Możecie je ususzyć w suszarce do grzybów, w piekarniku lub po prostu nawlec na sznurek ja kiedyś.
Mówię wam specjalnie o pieczarkach suszonych, ponieważ dla mnie były one odkryciem sezonu. Takie suszone pieczarki możecie również zmielić na proszek grzybowy, czyli inaczej puder z grzybów jak to zwykło się ładnie nazywać na blogach. My od lat w domu mielimy grzyby w ten sposób. Gdy zbieram koźlaki, to jak sami wiecie, kapelusze są bardzo smaczne, ale korzonki są wybitnie łykowate. Spotkałam się nawet z opinią, że są niejadalne. Nie dlatego że są niezdrowe, tylko dlatego, że są niesmaczne. Ja suszę je oddzielnie i gdy potrzebuję, wtedy mielę je w formę proszku, którą dodaję do zup sosów i past do chleba.
Często kapustę kiszoną mam swoją, taką przygotowywaną w domu od podstaw. W tym roku mi się ona skończyła, więc posiłkuję się kapustą kupowaną w sklepach. Oczywiście mam swoich ulubionych producentów kapusty i zawsze kieruję się składem i tym, żeby kapusta była żywa. Oznacza to, że nie może być pasteryzowana. Proces pasteryzacji wydłuża jej trwałość, ale jednocześnie powoduje zabicie kwasu mlekowego i probiotycznych bakterii. Dlatego zawsze wybieram takie kapusty, które stoją w lodówkach a nie na półkach pomiędzy regałami.
Wracając jeszcze na chwilę do grzybów to suszone podgrzybki wrzuciłam do garnka, dolałam wrzącej wody i gotowałam je około 30 minut. Zapewne wystarczyłoby krócej, ale akurat tyle czasu zajęło mi podsmażenie kapusty na jednym gazie, a na drugim smażenie naleśników na raty. Zresztą nalałam za dużo wody, chyba się zamyśliłam i musiałam poczekać, aż zredukuje się ona odparowują.
Mówiłam wam już wcześniej, że podsmażyłam cebulę, dodałam do niej pokrojoną kapustę kiszoną i trochę masła. Generalnie możecie użyć samego masła do smażenia albo masła z olejem lub oleju. Można tak, można tak. Kapustę smażyłam na małym gazie często mieszając. Podczas smażenia zyskuje ona chrupkość i bardzo głęboki smak, znacznie intensywniejszy niż podczas gotowania. O ile bigosu w ten sposób nie zrobicie, o tyle rewelacyjną kapustę będącą nadzieniem do pierogów, krokietów czy wszelkich klusek, jak najbardziej tak.
Grzyby zostały ugotowane w oddzielnym garnku i woda w trakcie gotowania, została dodatkowo zredukowana. Odłowione grzyby wyłożyłam na talerz. Wycisnęłam je trochę w ręku jak lekko przestygły. Ułożyłam na desce do krojenia i rozdrobniłam nożem. Nie nazwę tego specjalnie krojeniem, bo było to bardziej ciap ciap. Ale jak sami widzicie na zdjęciach, grzyby były mniej więcej takiej wielkości, jakiej jest cebula pokrojona w kostkę.
Na oddzielnej patelni połączyłam ugotowaną usmażoną kapustę z cebulą, razem z posiekanymi grzybami i sosem z ich gotowania. Wstawiłam ponownie na gaz, aby się dalej zredukował. Kapusta nabrała brązowego koloru i wszystkie składniki bardzo ładnie się połączyły. Pod sam koniec spróbowałam i dodałam sporą ilość pieprzu i jeszcze dwie łyżki masła. Nie było konieczności solenia. Bo tak jak wspomniałam wam wcześniej kapusta była dość słona.
Krokiety zazwyczaj obtacza się w jajku i bułce tartej albo w jajku i mące – dowolnie. Nie zawsze jest taka konieczność i bardziej jest to przyzwyczajenie niż obowiązek. Jeśli jednak chcecie to przygotujcie dwa jajka do obtoczenia ośmiu krokietów. Powiedziałabym, że należy liczyć jedno jajko na cztery krokiety. Szczęśliwie naleśniki nie chłoną jajek jak chleb, więc nie potrzeba ich dużo. Jeśli nie możesz jeść jajek, polecam skrobię ziemniaczaną. Tak za trzy łyżki. Wymieszać je w jednej szklance ciepłej wody. Czasami jest konieczność dodania jeszcze jednej łyżki mąki, tu musicie osiągnąć coś na kształt płynnej śmietany. Jeśli obtoczycie naleśnik czy też krokiet już bezpośrednio w takiej skrobi i w bułce tartej, to osiągnięcie taki sam efekt, gdybyście obtaczali w jajku. Po prostu jest to opcja do wyboru.
Jeśli chodzi o bułkę tartą to już rozmawialiśmy o tym wielokrotnie, że może być pszenna lub bezglutenowa. Ta bezglutenowa jest ciemniejsza i bardziej twarda. Wszystko co będziecie obsmażyć z jej udziałem, będzie znacznie ciemniejsze. Jeśli użyjecie bułki pszennej będzie ona lekka delikatniejsza oraz bardziej słodka. Ostatnio dostępna jest w sprzedaży bułka panko wywodząca się z kuchni japońskiej. Ma ona wielu zwolenników, ponieważ kawałki są cienkie, chrupkie i dość duże. Powstaje z niej fantastyczna panierka do warzyw, mięsa czy po prostu kotletów.
Więc idąc tropem smażenia naleśników przygotujcie sobie dwa talerze. W jednym umieśćcie jajka rozbite lub skrobie ziemniaczaną z wodą. W drugim bułkę tartą. Nie wiem, czy jest konieczność pokazywania wam krok po kroku jak zwija się krokiety. Jednak doszłam do wniosku, że to zaledwie cztery zdjęcia a ułatwią ich zrobienia.
No to jedziemy. Na talerzu układam na leśnik ładniejszą stroną do dołu. Naleśnik smaruję rozmąconym jajkiem przy pomocy pędzelka. Najlepiej cały, wtedy ładnie się sklei.
Przy jednej krawędzi układam porcję kapusty z grzybami. Dokładnie widzicie na zdjęciu jaka to jest ilość. Może być jej więcej lub mniej. To już kwestia indywidualna. Mi się wydaje, że taka jest idealna.
Czas na zwijanie. Naleśnik złóż tak jak widzisz na zdjęciu i lekko rozpłaszczyć kapustę z grzybami, żeby już przyjęła kształt krokieta. Staraj się, aby krokiet nie był okrągły a płaski.
Teraz zwijam boki. Nakładam je na farsz tak, aby pozostały naleśnik miał szerokość dokładnie taką, jak szerokość farszu. I zwijam do końca. No i widzicie, jak powinien wyglądać krokiet. Czynność należy powtórzyć z pozostałymi naleśnikami, żeby mieć tyle krokietów, ile potrzebujecie.
Teraz wystarczy krokiety obtoczyć w jajku, bułce tartej i usmażyć na patelni. Z wierzchu będą chrupiące a w środku ciepłej soczyste. W przypadku naleśników bezglutenowych jest to trudniejsze zadanie, ponieważ pękają. Z naleśnikami pszennymi zupełnie nie ma takiego problemu. Wyglądają bardzo ładnie są złote, pachnące i sycące.
Ja krokiety z kapustą i grzybami podałam z czerwonym barszczem, który zaciągnęłam porcją śmietany. U nas w domu połowa rodziny woli barszcz czysty a druga barszcz czerwony zabielany. Podobnie ma się sprawa z zupą grzybową i jarzynowymi zupami sezonowymi. Ja Jestem z teamu zabierania a mój mąż zazwyczaj z teamu czystej. Zabrzmiało trochę monopolowe, ale chodzi oczywiście o czystą zupę bez dodatków. A taka powinna być klarowna intensywna w kolorze i smaku. Krokiety z kapustą i grzybami sprawdzą się na ciepłą kolację, a gdy zostanie wam kilka będą fajnym śniadaniem.
KROKIETY Z KAPUSTĄ I GRZYBAMI
KROKIETY Z KAPUSTĄ I GRZYBAMI – składniki:
- 20 naleśników – wybierz dowolny przepis na naleśniki
- 1 kg kapusty kiszonej
- 1 duża cebula lub 2 mniejsze
- 100 g masła
- 5 łyżek masła
- 10 kapeluszy grzybów
- czarny pieprz do smaku
- kilka jajek, mi wychodzi 1 jajko na 4 krokiety
- bułka tarta pszenna lub bezglutenowa
KROKIETY Z KAPUSTĄ I GRZYBAMI – przepis:
- Smażę naleśniki – wybierz przepis na naleśniki
- Grzyby zalewam wrzątkiem gotuję 20-30 minut. Odławiam i siekam.
- Cebule obieram, przekrawam na pół i kroję w plasterki. Smażę na złoto na kilku łyżkach oleju
- Kapustę kroję na kawałki, dodaję do cebuli. Dodaje połowę masła i smażę na średnim gazie często mieszając przez minimum 30 minut.
- Łączę kapustę z grzybami i wywarem z ich gotowania. Odparowuję. Pod koniec dodaję resztę masła, pieprz mielony i studzę.
- Do jednego talerza wbijam jajka i je roztrzepuję.
- Do drugiego talerza wsypuje bułkę tartą.
- Na talerzu kładę naleśnik ładniejszą stroną do dołu. Smaruję jajkiem. Nakładam porcję kapusty z grzybami i zwijam.
- Krokiety obtaczam w jajku i bułce. Smażę na złoto na patelni z obu stron na małym gazie.
- Takie krokiety z kapustą i grzybami podaję z czerwonym barszczem lub inną zupą, na którą mam ochotę.
Olga Smile mam chęć na nie 🙂 unikam smażonego. Jak sądzisz – pieczone będą dobre? W jakiej temperaturze, na jak długo?
Ja ostatnio robiłam z mięsem z królika pyszne były. . Ale nie uzywam skrobii tylko bułka i jajko. 😉
orzechy włoskie i jeszcze koperek🤗 na Wigilię do karpika
Kocham❤️