Kruche krówki
Mam to szczęście, że nauczymy się kilka lat temu przygotowywać zarówno kruche krówki i te najlepsze ciągnące. Ponieważ, uwielbiam kruche krówki i mam do nich słabość, to z przyjemnością zjadam do porannej kawy to doszłam do wniosku, że pokażę wam jeszcze do tego krówki zwykłe, krówki sojowe, krówki bez mleka, krówki ciągutki i krówki kruche. Pełen repertuar krówkowy aż chciałoby się powiedzieć. Każdy woli inne cukierki, więc w przypadku krówek też znajdują się amatorzy krówek mordoklejek oraz tych kruchych i delikatnych niczym cream fudge. Osobiście wolę krówki ekstra ciągutki, ale gdy mam ochotę na coś słodkiego, wtedy bez wahania jestem gotowa zjeść każdą ilość krówek bez względu na ich konsystencję. Straszne, ale prawdziwe, jestem okropnym żarłokiem na cukier. Nic, co słodkie nie jest mi w stanie się oprzeć albo inaczej, ja nie jestem w stanie się temu oprzeć i pochłaniam ze smakiem. O ile szczeniaczki, słodkie ma się rozumieć ;) tylko miziam i rozczulam się jak przystało na matkę, to nie ma rozczulania się nad cukierkami i czekoladą, jest rasowa konsumpcja bez ociągania się i kontemplacji nad każdym kawałkiem :D Dobrze, przechodzę do rzeczy, bo rzecz jest pyszna i zwlekać nie można. Konsystencja krówek zależy od użytych składników, czasu gotowania i temperatury. Im dłużej gotuje się masę w niskiej temperaturze, tym krówki będą bardziej kruche, jasne i delikatne. Jeśli w wysokiej temperaturze, w wersji ‘tak na szybko’, to będą się ciągnęły. Tym razem było powoli i kruche krówki wyszły wprost wyśmienite!
Kruche krówki
Kruche krówki – składniki:
• 600 ml śmietany tortowej o zawartości tłuszczu 36%
• 1 czubata szklanka cukru białego u mnie wyszył około 1 i 1/3 szklanki
• 1 cukier wanilinowy lub laska wanilii
Kruche krówki – przepis:
1. Na patelnię teflonową wlewam śmietanę, dodaję cukier biały i wanilinowy. Włączam malutki gaz i gotuję około 1 godziny czasami 1,5, często mieszając. Masa będzie jasna, będzie powoli gęstnieć. Gdy po przeciągnięciu łyżką masy na patelni zostanie odsłonięta powłoka dnia niczym rozstępujące się morze, to znak, że czas sprawdzić, czy masa jest dostatecznie odparowana.
2. Na talerzyk wylewam kroplę lub kilka i wstawiam do lodówki. Jeśli stężeje i jest OK., wtedy przelewam masę korówkową do wyłożonej papierem ceramicznej miseczki i studzę w lodówce. Kroję i podaję kruche krówki … do kawy najlepiej :)
Kamcia napisał
Twój przepis sprawił, że znowu mama ochotę na przerwanie diety :)))))
Ewa napisał
Mam pytanko. Dlaczego krówki nie stwardniały? Smak wyśmienity ale jemy je łyżeczką. Na małym gazie trzymałam masę ok. 1 godz. 40 min.
negryliaa napisał
Droga Olgo, czy konieczne jest aby etap odparowywania wykonać na patelni czy można np w garnku ?
Olga Smile napisał
negryliaa – im większa powierzchnia odparowywania tym będzie szybciej i tym mniejsza szansa na przypalenie :)
yvonne napisał
Olgo,
a czy krówki udadzą się z ksylitolem? Albo erytrytolem? Próbowałas kiedyś? To jakby trochę mniej ,,grzechu”… Cudna pokusa…
Olga Smile napisał
yvonne – nie próbowałam.
Ania N napisał
Czy z 30% też wyjdą?
Olga Smile napisał
Ania N – powinny
nika_mb napisał
Zrobiłam je dziś po raz pierwszy i wyszły wyśmienite. Zabójczo słodkie ale przepyszne. No i kruche takie jak lubimy. Dziękuje za przepis.
Olga Smile napisał
nika_mb – super!