Tym razem prezentuję produkt gotowy do podania, czyli kulki mięsne dobrze nadziane serem w sosie pomidorowo-śmietanowym Pudliszki.
Jedzenie ze słoików kojarzy mi się z czasami, gdy byłam dzieckiem i wyjeżdżałam z mamą na mazury na kilka letnich tygodni. Wcześniej przez wiele dni mama przygotowywała dla taty jedzenie na czas naszej nieobecności. Były to pulpety w słoikach, bitki wołowe, gołąbki z ryżem, sosy i gulasze wieprzowe. Wystarczyło tylko obrać i dogotować ziemniaki, aby powstał pełnoporcjowy obiad. Tata najczęściej pałaszował zawartość słoika z chlebem i nie zawracał sobie głowy gotowaniem. Ogórek kiszony w rękę lub pomidory w plastrach idealnie zastępowały skomplikowane sałatki. Były to czasy, gdy w sklepach nie było nic, więc gotowe dania ze słoika nie były dostępne i wszystko, na co miało się ochotę, trzeba było przygotować w zaciszu kuchni.
Mój małżonek w latach młodzieńczych, gdy nie mieszkał już z rodzicami i pracował całymi dniami żywił się daniami ze słoika. Kupował w makro gołąbki i pulpety, które jadł naprzemiennie z ryżem, kaszą, ziemniakami lub chlebem. Jednak gdyby porównać smak tych dań gotowych, które były dostępne 20 lat temu a tych teraz, to przepaść jest przeogromna. Teraz jest znacznie smaczniej, ciekawiej no i skład jest dobry.
Kulki mięsne dobrze nadziane serem w sosie pomidorowo-śmietanowym nie zawierają MOM, jest w nich dobrej jakości mięso. Kulki mięsne dobrze nadziane są daniem wekowanym, bez glutaminianu sodu a także nie ma konserwantów za to z dodatkiem prawdziwych warzyw, koncentratu pomidorowego. Pełen skład możecie przeczytać na stronie producenta Pudliszki.
Składniki:
• 1 słoik kulek mięsnych dobrze nadzianych serem w sosie pomidorowo-śmietanowym
• 250 g makaronu spaghetti
• tymianek do przybrania
• sól
• pieprz czarny mielony
Przygotowanie:
1. Zagotowuję wodę z solą i gotuję makaron aldente.
2. Kulki mięsne przekładam na patelnię razem z sosem i podgrzewam przez kilka minut.
3. Gorące kulki mięsne przekładam na makaron i polewam sosem.
4. Dla ozdoby posypuję tymiankiem.
5. Jeśli potrzeba doprawiam solą i pieprzem do smaku.
Dorota Kamińska na Facebook napisał
Jestem zaskoczona składem – Pudliszki się ostatnio bardzo starają i czasem aż miło czyta się niektóre etykiety :D.
Monika napisał
I to jest smaczne ? myślałam, że preferujesz zdrowe jedzenie …
Olga Smile napisał
Akurat skład tych kulek mięsnych jest nieporównywalnie lepszy, niż w innych tego typu produktach gotowych. Jeśli ktoś nie je mięsa, tych kulek też jeść nie będzie. Ale jeśli ktoś je mięso codziennie, do tego w produktach gotowych, to te kulki są znacznie lepsze składem od innych słoikowych, wystarczy poczytać składy na etykietach!
Dominika napisał
O muszę koniecznie wypróbować. Czasami jak mam zalatany dzień, a mąż mięsożerca domaga się obiadu to taki słoik byłby super rozwiązaniem. Staram się ograniczać takie gotowe jedzenie do minimum, ale są dni kiedy na prawdę nie mam czasu ugotować domowego obiadku – a wiadomo, takie są najlepsze :)
Pozdrawiam!
Marcin Te na Facebook napisał
cieszy mnie, że Polacy teraz tacy zdrowi. Ja akurat jestem z pokolenia wychowanego na wyrobach czekoladopodobnych i maśle solonym holenderskim a w dalszym życiu doświadczałem różnych specjałów…od wina Regina za 3,20 pln leżakującego od rozlewni do sklepu…..poprzez uliczne bułki z pieczarkami (pierwsze hot-dogi pycha…do dziś sprzedają na Starówce), mrożone pizze, kebaby i takie tam… do kulek pudliszkowych włącznie. Te ostatnie wydają się ciekawą alternatywą gdy styrany po szychcie wracam do domu i już na nic nie mam siły. Będę je wcinał niezależnie od zawartości bo są pyszne… Dziękuję Ci Olga….:)
Olcik napisał
Olgo, moja imienniczko:)
po pierwsze bardzo ładnie podane to danie ze słoika:)
po drugie, cieszę się bardzo – jako osoba świadoma (studiuję dietetykę) i mająca wiedzę na temat chemii żywności, że istnieją polscy umówmy się przodujący producenci „żywności słoikowej”, którzy odchodzą od stosowania tych popularnych glutaminianów i innych cuda-wianków.
Pozdrawiam :)