Kutia
W moim domu rodzinnym nie było takiego dania jak kutia. W domu mojego męża za to kutia tradycyjnie pojawiała się na stole w okresie świątecznym zawsze. Ponieważ ja lubię tradycję, ale zawsze z nutką nowoczesności, dlatego też kutię dostosowałam do naszym potrzeb zdrowotnych i wymagań smakowych. Po pierwsze każda kutia zawiera moczoną i gotowaną pszenicę. Jeśli nie dostaniesz w sklepie ziaren pszenicy może użyć kaszy jęczmiennej pęczak. Osoby na diecie bezglutenowej zamieniają glutenowe ziarna na kaszę gryczaną niepaloną, ryż lub kaszę jaglaną. Mak, to najważniejszy składnik kutii. Namoczony przez noc, zaparzony i zmielony. Tu spotkałam się z kilkoma szkołami. Jedna mówi: mielić mak trzy razy, tak jak do makowca. Druga, że zdecydowanie jeden raz wystarczy. Gdy nie chcecie bawić się w mielenie maku, trzeba kupić mak już zmielony. Wtedy kutia wyjdzie szybko. Suszone owoce, a dokładnie owoce i orzechy, to trzeci składnik każdej kutii. Tu można pozwolić sobie na dowolne mieszanie rodzynek, suszonych gruszek, jabłek, śliwek, moreli, orzechów włoskich, laskowych itd. Dużo i pysznie. Tradycyjnie kutia jest słodzona miodem! A co zrobić, gdy miodu nie możemy jeść, nie chcemy lub zwyczajnie nie lubimy? Wtedy polecam dodać konfiturę wiśniową! Jest ona rewelacyjna w smaku, dodaje świeżości do ciężkiej kutii, takiego letniego, posmaku i aromatu. Uwielbiam takie połączenie! Nie w każdym domu KUTIA pojawiała się na stole, na przykład u mnie nikt jej nie znał. A jak jest u Ciebie? KUTIA – robicie z pszenicą, kaszą jęczmienną czy z jaglanką?
KUTIA
Kutia – składniki:
- 1 szklanka maku
- 1 szklanka ziaren pszenicy lub kaszy pęczak lub kaszy jaglanej
- 1 słoik konfitury wiśniowej
- 3 łyżki syropu daktylowego, miodu lub syropu klonowego
- 1/2 szklanki rodzynek
- 1/2 szklanki mieszanki orzechów włoskich, migdałów, skórki kandyzowanej
- 1 pomarańcza
Kutia – przygotowanie:
- Mak płuczę pod bieżącą wodą na sicie, przekładam do garnka. Zalewam wrzątkiem, odcedzam na sicie, zalewam powtórnie i zostawiam na noc. Rano odcedzam, mielę dwu lub trzy krotnie w maszynce.
- Ziarna pszenicy zalewam wodą i zostawiam na 3 godziny do napęcznienia. Zagotowuję i następnie gotuję na małym gazie jakieś 30 minut. Zostawiam do napęcznienia.
- Mak mieszam z konfiturą wiśniową, syropem klonowym lub miodem rozdrobnionymi bakaliami oraz sokiem wyciśniętym z jednej pomarańczy. Na koniec dodaję letnią, odlaną na sicie pszenicę (ewentualnie kaszę pęczka lub jaglaną) i mieszam powtórnie.
- Kutie przekładam do ładnej miski lub pucharków, dekoruję bakaliami i podaję.
Lucyna Miller napisał
nie mam konfitury wiśniowej :-(, ale w przyszłym roku skorzystam z tego przepisu
Kornelia Rosa napisał
U mnie w domu zawsze była kutia, czasem nawet dwa rodzaje ( z pszenicą i z macą). Jako dziecko często jadałam tylko rybę i kutie podczas wigilii ;D
Natalia Draga napisał
U nas na Śląsku zawsze były makówki, ale kiedyś na próbę babcia zrobiła kutię i teraz ja ją przygotowuję od paru lat:) Pęczak rządzi:)
Klara Rennert napisał
Kutia z pszenicy :)
Grzegorz Ostrowski napisał
Olga Smile – no jasne, że z pszenicą :) A loczki masz przepiękne :)