LAKSA PASTA
No to dzisiaj w końcu wege a nawet vegan propozycja czyli pasta laksa będąca składnikiem zupy :) Wiem, że pastę laska można kupić, ot tak w niektórych sklepach stacjonarnych i internetowych ale doszłam do wniosku, że zrobię ja sama, od podstaw, podobnie jak pastę curry. Co zaskoczyło mnie dzisiaj to fakt, że mimo nagłej chęci na wegańską laksę okazało się, że wszystkie składniki mam w lodówce i zamrażarce. Nie ma jak dobre domowe zaopatrzenie! Zupa laksa z która zapewne spotkaliście się podczas pobytów w azjatyckich restauracjach jest daniem popularnym w Azji, w Malezji, i w wielu odległych krajach świata. Ja ostatnio laksę jadłam w restauracji Soy Soy i to nie pierwszy raz a kolejny, Stwierdziłam więc, że czas pokazać moja pastę laksa, która przygotowuję w blenderze więc troszkę mniej tradycyjnie bez rozcierania w wielkim moździerzu. Pasta jest istnym koncentratem smaku, rozrzedza się ją bulionem, mlekiem kokosowym i podaje z makaronem. Zazwyczaj w wersji niewegańskiej spotkacie w niej krewetki, kurczaka lub ryby. W wegańskich wersjach pieczonego batata, grillowane cukinie, kiełki fasoli mung, bok choy), tofu, kolendrę czy grzyby. Jak widać możliwość jest wiele, także pasta laksa jest podstawą zupy, od niej trzeba zacząć przygodę z jej przygotowaniem. Ta ilość pasty, jaka wychodzi z przepisu wystarczy na przygotowania około 4 -5 litrów zupy. Zastanawiałam się jaki przepis dzisiaj pokazać. A u nas dzisiaj laksa w wersji wegańskiej, może mało świątecznie ale mega pysznie. Głosowaliśmy pomiędzy curry, zupą PHO, TOM YUM i czymś z pastą miso. Strasznie za mną chodzą lżejsze i aromatyczne dania. A u ciebie co dzisiaj było do jedzenia? Na jakie danie masz ochotę na wege, vegan czy tradycyjne? Ja zdecydowanie azjatyckie! Zapraszam zatem, pasta laksa jest fanatycznie aromatyczna, rozgrzewająca i pyszna!
LAKSA PASTA
LAKSA PASTA – składniki:
- 3 cebule
- 3 łodygi trawy cytrynowej, biała część posiekana (ale zachowaj resztę)
- 3 grube plastry imbiru
- 3 kawałki korzenia kurkumy świeżego, tak łącznie na długość 2 palców, jeśli nie masz użyj 1 łyżki mielonej kurkumy
- 2 garście nerkowców
- 3-4 ząbki czosnku
- 1 czerwona papryka
- 1-4 świeże czerwone chili (zależnie od ostrości)
- 1 łyżka kolendry
- 1/2 łyżki kminku
- 2 łyżki oleju
- 1 cytryna
- 1 łyżeczka soli (czasami wsypuję 2 łyżeczki)
LAKSA PASTA – przepis:
- Nerkowce zalewam 125 ml wody, zazwyczaj w kielichu blendera i zostawiam na 30 minut.
- Na suchej patelni prażę nasiona kuminu i kolendry.
- Do kielicha blendera wkładam: obrane cebule przekrojone na 4 części, posiekane trawy cytrynowe, obraną cytrynę bez pestek, paprykę czerwoną bez gniazda nasiennego, ostra papryczkę chili, obrane ząbki czosnku, kurkumę, imbir. Dosypuję soli, prażone przyprawy i dolewam olej. Miksuję na jednolitą masę. Jeśli nie chce zużyć całej to przekładam połowę do słoika, ja zrobiłam zupę laksa z domowej pasty laksa po prostu po całości i wyszło mi koło 4 litrów zupy.
Milena napisał
Renata niesamowite, że o wegańskim „napastowaniu” pisze osoba, która sama rzuca się w komentarzu pod postem z normalnym pytaniem ?. A do tego pisze o trudności wegańskich przepisów, nie mając najwidoczniej pojęcia, co można ciekawego wege/wegan zrobić szybko, bez trudności i z korzyściami odżywczymi ?.
No ja tutaj widzę rzucanie się „tradycjonalistów”, wegan jakoś nie zauważyłam.
Wioletta napisał
Wege poprosze !!!!
Krystyna napisał
A może dla odmiany coś nie do jedzenia ?. Chyba, że pomysł na drugie życie dań świątecznych ?
Anna napisał
A może przepis na krem do tortu biszkoptowego ? Mam takie proporcje – 2 jajka/pół szklanki cukru/kostka masła i ciągle się waży?
Anielka napisał
A może jakiś ciekawy napój,może być z kapką akoholu,lub coś na bardzo lekką kolację,jakaś sałatka czy „cuś”.Miłego wieczoru.?
Olga Smile napisał
Anielka A to whisky :)
Anielka napisał
Ktoś mi kiedyś polecał whisky z mlekiem,nie probowałam.Jedynie z lodem pijałam,ale kiedy to było?
Paweł napisał
Oban albo coś z Loch Lomond najlepiej ?
Paweł napisał
O, taka, na poświętne wspomaganie trawienia ?
Olga Smile napisał
Paweł u mnie Ardbeg bo mega lubię torfowe i jakby co na trawienie to Jjagermeister na lodzie ooo ten to jest super! :D