Dzisiaj zapraszam na makaron z sosem pietruszkowym niezwykle aromatyczny. Lubię zielone sosy z ziół i warzyw, dlatego makaron z sosem pietruszkowym przypadł mi do gustu. Takie szybkie do przygotowania, smakowite i przepełnione chlorofilem dania zawsze są na czasie. Aby przygotować taki posiłek wystarczy dosłownie tyle czasu, ile potrzeba na ugotowanie makaronu. Sos nie sprawia żadnych problemów, chwilka obierania, miksowania i już można mieszać w dużej misce makaron z sosem, rozkładać na talerze i podawać rodzinie ciepły i pachnący. Zapraszam na makaron z sosem pietruszkowym!
Makaron z sosem pietruszkowym
Makaron z sosem pietruszkowym – składniki:
• 1 opakowanie makaronu
• 1 pęczek pietruszki
• 2 ząbki czosnku
• 50 ml oliwy z oliwek
• kilka łyżek orzechów nerkowca, macadamia, migdałów lub piniowych
• kilka łyżek tartego sera jak Parmezan (opcjonalnie)
• 1 łyżka soku z cytryny
• sól do smaku
• kolorowy mielony pieprz do smaku
• plasterki cytryny do ozdoby
Makaron z sosem pietruszkowym – przepis:
1. W dużym garnku zagotować wodę, osolić i na gotującą wrzucić makaron.
2. Pietruszkę umyć, oderwać twarde łodyżki a listki z miękkimi częściami włożyć do blendera. Dolać oliwę, sok z cytryny, dodać obrane ząbki czosnku, orzechy, ser, szczyptę soli, pieprzu i miksować chwilę do czasu aż składniki się połączą.
3. Makaron odlać na sicie, zostawiając około 100 ml wody. Przełożyć do miski, dodać sos, pozostawioną wodę i dokładnie wymieszać. Nakładać na talerze i podawać z plasterkiem cytryny lub limonki dla przełamania smaku. Makaron z sosem pietruszkowym podaję na ciepło!
Poproszę od razu te dwie miseczki i trzecia to zabiorę ze sobą do pracy Olgo hihihihi :)
Piękne zdjęcie i danie ciekawe. Pozdrawiam z pomorza Lidka
Zapowiada się pychaaaaaaa!
Ale smakowity, taki świeży i piękny. Zrobię!
To moja kolacja. Pani Olgo super pomysł. Dziękuję ;D
Fajny pomysł, zrobię w tygodniu po pracy (:
Wygląda obłędnie!!!!!!!
Pychota Olgo!
Aż wiosnę u nas w biurze poczuliśmy patrząc na przepis :)
takiego makaronu nie jadłam jeszcze ale jak tak polecasz Olgo, to muszę wypróbować:)