Obiad na szybko? A tak, makaron ze szprotkami wędzonymi, z cytryną i pieprzem jest świetnym rozwiązaniem. Makaron ze szprotkami jadłam pierwszy raz kilka lat temu i był on dla mnie wielkim zaskoczeniem. Aromat skórki cytrynowej i kwaśny sok wspaniale łączy się z wędzonymi szprotkami. Do tego pomyśleć można o dodaniu posiekanej natki pietruszki, koperku jak u mnie lub na przykład kaparów z zalewy czy zielonego pieprzu marynowanego dla zaostrzenia smaku. Proste rozwiązanie smakowe zazwyczaj się sprawdzają. Gdybym miała powiedzieć, kiedy zrobić taki makaron, to wybrałabym ekspresowy obiad lub kolacje. Czas przygotowania równa się czasowi gotowania makaronu. Cudownie wygodne! A Ty, jakie dania lubisz na szybko? Niech więc makaron ze szprotkami wędzonymi będzie dzisiejsza moją propozycją na szybka kolację!
MAKARON ZE SZPROTKAMI
MAKARON ZE SZPROTKAMI – składniki:
- 2 puszki wędzonych szprotek w oleju
- 3 cytryny
- 1 łyżka kaparów z zalewy lub zielonego marynowanego pieprzu
- 2 cebule
- 500 g makaronu (u mnie bezglutenowy kukurydziany)
- 1 łyżka oleju
- sól i pieprz do smaku
MAKARON ZE SZPROTKAMI – przepis:
- Wstawiam wodę na makaron, gdy się zagotuje wkładam makaron i gotuję.
- Cebule obieram, kroję lub szatkuję w drobną kostkę i podsmażam na złoty kolor na łyżce oleju.
- Z dwóch cytryn ocieram skórkę i wyciskam sok.
- Na patelnię z cebulą przekładam 1 cała puszkę szprotek wraz z olejem, z drugiej wyławiam tylko szprotki (można dodać też całą, jeśli wolisz z olejem włącznie jak pierwszą). Dodaję skórkę z cytryny, sok cytrynowy i kapary. Podgrzewam, na tym etapie doprawiam też sola i pieprzem mielonym.
- Odcedzam makaron.
- Wkładam go do garnka, dolewam zawartość patelni razem ze szprotkami, bardzo delikatnie mieszam.
- Układam na talerzach z ćwiartkami cytryny!
- I już makaron ze szprotkami wędzonymi stawiam na stole i patrzę na zdziwione miny znajomych, którzy nie wpadliby na pomysł takiego połączenia a jest on niezwykle udany!
Oj zjadłabym ?pozdrawiamy
I jeszcze odrobina startego sera gran-padano. Super jedzonko (Y)
Robię identycznie z tuńczykiem
a ja chciałam, może trochę głupio, zapytać – czy wy solicie mocno makaron w trakcie jego gotowania? czy troszeczkę? czy wcale? i czy po odcedzeniu makaron jest zimny czy ciepły?
Barbara – u nas wcale, po prostu zazwyczaj sosy mam mocno doprawione i makarony słone być nie muszą :D
Solę – 1płaską łyżeczkę na garnek, ale nie przesadzam z solą w sosach. Czasami nie solę sosu wcale (np. Kiedy dodaję wędzonego łososia i kapary, które same w sobie są słone).
Widzę, że chyba zależy od człowieka co gotuje, bo ja solę bardzo mocno ? i gotuję w małej ilości wody
wow!!!!
mnie się wydawało, że obowiązkowo trzeba solić makaron, i to mocno, a potem przelewać obficie zimna wodą , a to się nie sprawdzało potem przy dodaniu makaronu do jedzenia -bo wszystko jest za słone i za zimne; wiec jak nie solicie wcale /mało/rożnie to super – znaczy, że nic strasznego to nie jest jak nie posolę wcale albo mało
Marta Magot Rychlicka a ja w dużej ilości wody ? jeżeli jest jej mało ma bardzo dużo skrobi i makaron robi się kleisty