Czy wiecie, że istniej około 80 gatunków kwiatów jadalnych? Gdy kupujemy kwiaty celem konsumpcji należy upewnić się o sposobie hodowli, aby nie były one przepełnione odżywkami i pestycydami. Wybierajmy kwiaty z upraw ekologicznych, gdzie hodowcy dbają o to, aby mogły być spożywane bez szkody dla zdrowia. Do najpopularniejszych kwiatów jadalnych między innymi zaliczamy:– Aksamitka – kwiatki o słodkawym cytrusowym smaku – Anyż – smak kwiatów charakterystyczny dla smaku liści tego zioła – Bazylia – smak kwiatów charakterystyczny dla smaku liści tego zioła – Bez czarny – kwiatki o miodowym słodkawym smaku i zapachu – Bez lilak – piękne drobniutkie kwiatki, delikatne o kwaskowym smaku i intensywnym zapachu. – Bratek – kwiaty mają słodki lekko cierpki smak. – Czosnek – kwiaty o lekkim smaku i zapachu czosnku – Fiołek – kwiaty o słodkawym smaku i intensywnym zapachu – Fiołek trójbarwny – pachnące kwiatki o lekko kwaskowym smaku. – Goździk ogrodowy – kwiatki lekko ostrawe jakby o posmaku goździkowym – Hibiskus róża chińska – kwiaty o kwaskowym smaku – Kolendra – smak kwiatów charakterystyczny dla smaku liści tego zioła – Kończyna biała – słodkawe kwiaty o lekko sałatowym posmaku – Koper – smak kwiatów charakterystyczny dla smaku liści tego zioła – Kwiaty cukinii – kwiaty delikatne o sałatowym smaku – Kwiaty dyni – smak i zapach kwiatów charakterystyczny dla dyni – Kwiaty fasolki szparagowej – delikatne, lekko chrupiące kwiaty o słodkawym smaku – Kwiaty groszku jadalnego – pachnące delikatne kwiaty o słodkawym posmaku – Liliowiec – kwiatki o posmaku sałaty – Męczennica (Passiflora) – jej kwiaty mają delikatny kwaskowy smak. – Mieczyk – kwiatki o posmaku sałaty i lekkim kwiatowym zapachu – Mniszek lekarski – zdecydowany pyłkowy smak, przypominający miód w smaku i zapachu. – Nagietek lekarski – kwiatki o ostrawym, pieprzowym smaku. – Nasturcja – kwiatki z ostrym pieprzowym posmakiem – Niecierpek – łagodny smak z nuta lekkiej kwaskowości – Ogórecznik lekarski – jego niebieskie kwiatki mają delikatny smak podobny do ogórka – Oregano – smak kwiatów charakterystyczny dla smaku liści tego zioła – Ostropest plamisty – kwiatki lekko ostrawe z posmakiem cytrynowym – Rozmaryn – smak kwiatów charakterystyczny dla smaku liści tego zioła. Lekko słodkie, lekko ostre i mocno aromatyczne – Róże – ich płatki maja owocowy posmak o zdecydowanym różanym charakterze. Można powiedzieć, że smakują tak, jak pachną. – Rumianek – kwiatki o charakterystycznym smaku owocowym – Słoneczniki – ich kwiatki mają smak charakterystyczny dla dojrzałych ziaren słonecznika – Stokrotka – kwiaty, których smak można porównać do ziołowego smaku mięty – Szałwia – kwiatki o szałwiowym, lekko ostrym smaku. – Szczypiorek – kwiatki o posmaku cebuli – Szczypiorek – kwiaty mają mocno cebulowy posmak – Tulipany – kwiaty o cierpko, słodkim smaku – Tymianek – smak kwiatów charakterystyczny dla smaku liści tego zioła – Wiciokrzew japoński – słodki, kwiatowy smak można porównać do miodu. Ponadto można spożywać kwiaty drzew owocowych jak cytryna, drzewo herbaciane, eukaliptus, grejpfrut, jabłoń, kumkwat, limonka, pomarańcza, śliwka. Osobiście w mojej domowej czy imprezowej kuchni rzadko używam kwiatów jadalnych. Jakoś nie mam na to czasu a różnorodność produktów do nabycia w sklepach rozleniwia mnie na tyle, że kwiatowo nie zbyt często eksperymentuję. Na początek pokażę i zaproponuję prosty i smaczny miód mniszkowy, którego smak podkreśla u mnie kora cynamonu i laska wanilii. Można go używać jako zamiennik miodu, co jest świetną alternatywą dla osób uczulonych na miód pszczeli. |
|||
Ten przepis jest moja pierwszą propozycją w ramach zabawy Kwitnący talerz | |||
|
|||
|
|
||
|
Reader Interactions
Ten przepis kulinarny ma 46 komentarzy. Dziękuję Ci za komentarze do przepisów!
pinkcake napisał
A jak tam wino? Nie dojrzało już aby? :) Pozdrawiam serdecznie!
Zagadka napisał
Część osób uczulonych na miód pszczeli jest tak naprawdę uczulona na pyłki (głównie traw), które przedostają się do miodu. A ponieważ kwitnienie mniszka i traw częściowo pokrywa się w czasie, ten zamiennik ich raczej nie uszczęśliwi, ale jest ciekawym pomysłem.
Dorka napisał
Rewelacja, palce lizać… wiosną sama będę robiła :-)
BARBARA napisał
Jest Pani baaaardzo pracowita !Wczoraj pół dnia „walczyłam” z kwiatami mniszka,a dziś drugie pół dnia robiłam miód.Chyba za długo stał zalany wrzątkiem,bo jest ciemniejszy,niż na zdjęciu,niemniej jest bardzo smaczny.W poprzednich sezonach robiłam wino z kwiatów mleczu w/g przepisu T.Capponi Borawskiej.Również polecam.Nikt z moich gości nie odgadł głównego składnika.
Olga Smile napisał
BARBARA – kolor miodu zależy w dużej mierze od ilości pyłków i mleczka mlecza, które barwi bardzo intensywnie. Bardzo zaciekawiła mnie Pani tym winem, proszę o podpowiedź, gdzie mogę znaleźć owy przepis. Mam masę zamrożonych płatków mlecza, ale ciągle zwlekam z winem, bo odpowiednie dobieranie drożdży, cały proces fermentacyjny wydaje mi się bardzo trudny i jakoś głębszą naukę w tym temacie, odkładam na później. Bardzo się cieszę, że miód mniszkowy smakuje i spełnił smakowe oczekiwania :)
Pozdrawiam serdecznie
Olga Smile
BARBARA napisał
Wino z mleczu nosi nazwę STRATO.Jest naprawdę doskonałym aperitifem.Przepis przed laty wycięłam z jakiejś gazety.Składniki:3 l kwiatów,3 l wody,1 kg cukru,garść rodzynek,3 cytryny lub pomarańcze.Kwiaty zalać wrzącą wodą i odstawić na 12-24 godz.potem przefiltrować,dodać rodzynki,cytrusy pokrojone w plastry(ze skórką)i cukier.Odstawić na 3 tygodnie,od czasu do czasu mieszając.Ponownie przefiltrować i wlać do butelek,zbyt mocno nie korkując.Odstawić na 6 tygodni.Znowu przefiltrować ,rozlać do butelek i tym razem mocno zakorkować.Wino,dobrze schłodzone podawałam samo lub z odrobiną likieru z czarnej porzeczki.Naprawdę polecam.Wino może stać długo(dla „doświadczenia” odstawiłam 2 butelki przed 5 laty!-wino wciąż smakowite). Jak Pani widzi-przepis jest prosty.Pozdrowienia!
Kasia napisał
mmmm, to brzmi pysznie! wokoło mam same mniszki, chyba sie skuszę :D
Kasia napisał
Zrobiłam ! jest extra! mam tylko jeszcze pytanie, czy się orientujesz, jak długo taki miodek jest zdatny do spożycia po otwarciu słoiczka?
pozdrawiam :)
Olga Smile napisał
Kasia – super :D może stać i stać a potem będzie się kawalił. Ale wtedy słoik wstawiasz do ciepłej wody i wraca do pożądanej konsystencji. U mnie po otwarciu w lodówce stał spokojnie kilka tygodni. Wiadomo, czysta łyżka, nie lizać, żeby bakterii nie wprowadzać, a wtedy stoi i stoi :)
Kasia napisał
Cudownie. BO nie najmniejsze miałam słoiczki :D